Brakuje jeszcze około 10 tysięcy złotych. Pięć milionów dla Dawida już jest i jest termin operacji. Dwuipółletnia Oliwka cierpliwie czeka.
Dziś wszystko smakowało bardziej. Kto mógł, ten piekł, a jedli wszyscy. - Nasza wioska jest bardzo mała, natomiast festyn największy, jaki się chyba zdarzył we wsi - twierdzi mieszkanka Mędłowia.
Przyszli mieszkańcy, przyjechali sąsiedzi. W dolnośląskim Mędłowie - wielka mobilizacja dla małej dziewczynki. - Cały dochód będzie przeznaczony dla Oliwki - mówi jeden z mieszkańców.
Bardzo energicznej i bardzo chorej. - Duża nadzieja, bo to jest nasza ostatnia szansa - mówi Dorota Dąbrowska, mama Oliwki.
"Pozwólmy Oliwce się śmiać"
Przez ciężką wadę serca i płuc, po każdej chwili zapomnienia, Oliwia musi zejść na ziemię. - Oliwka ma organizm bardzo niedotleniony. To się objawia sinymi ustami, sinymi paznokciami, to się bardzo nasila podczas wysiłku, a dla Oliwki wysiłkiem już jest taki intensywny śmiech - opowiada pani Dorota.
Oni wszyscy chcą, żeby Oliwia mogła śmiać się do woli.
Jedynie lekarze z amerykańskiego Stanford potrafią wykonać rekonstrukcję tętnic płucnych i skomplikowaną operację serca, które uratują dziewczynkę. Na to, od dwóch miesięcy, zbierają znajomi i nieznajomi.
- Ku końcowi zbliżamy się tylko i wyłącznie dzięki ludziom dobrej woli, bo gdyby nie ci wszyscy ludzie, nie bylibyśmy w stanie uzbierać tak ogromnej kwoty - stwierdza mama Oliwki.
Z potrzebnych pięciu milionów złotych, do zebrania zostało już bardzo niewiele.
- Na pewno nie dalibyśmy rady gdyby nie ci wszyscy ludzie o dobrych sercach - zapewnia pani Dorota.
Dawidek otrzymał szansę
Tacy, którzy ostatnio w błyskawicznym tempie pomogli mającemu podobną wadę Dawidowi. Za tę samą kwotę chłopiec pojedzie do tego samego amerykańskiego szpitala. I już wiadomo kiedy.
- 16 listopada mamy się pojawić w szpitalu, 21 listopada będzie operacja Dawidka - informuje Sławomir Drapacz, tata Dawida.
W to, że się uda, nie wątpią. Mają nadzieję, że na miejscu spotkają się z Oliwią i jej rodziną.
- Na pewno byłoby nam raźniej, gdybyśmy byli tam razem i razem się mogli wspierać - twierdzi tata Dawida.
Bo już wiedzą, że razem można więcej.
Autor: Katarzyna Górniak / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24