Można długo dyskutować o liście szkolnych lektur, o tym, ile matematyki, a ile historii, co ma być w plecakach, a co w szafkach w szkole, czy zadawać prace domowe, dlaczego dzieci nie chodzą na WF, jak przygotować do świata, który zmienia się szybciej niż kiedykolwiek wcześniej. I dyskusje o tym są. Ale jedno jest pewne - bez nauczycieli nic z tych dyskusji nie wyniknie.
Bez nich nie ma szkoły. Nauczyciele nie tylko przekazują wiedzę, także motywują i pokazują drogi rozwoju. I nieraz jako pierwsi wyciągają pomocną dłoń. - Jedna z dziewczyn podeszła do mnie i powiedziała: "była pani dla mnie ogromnym wsparciem", bo miewała ataki paniki - mówi Maria Kowalewska z inicjatywy Wolna Szkoła.
O Arturze Tutce, nauczycielu przedmiotów zawodowych, i jego uczniach już wiele razy było głośno. Pomogli między innymi małej Lilce, drukując dla niej rękę. Dla Kingi skonstruowali taką elektroniczną. Pan Artur ma teraz przerwę, jest na urlopie dla poratowania zdrowia.
- Niecały drugi miesiąc, ale ciężko jest wytrzymać bez tych moich żuczków - przyznaje Artur Tutka, nauczyciel przedmiotów zawodowych w Zespole Szkół Technicznych i Ogólnokształcących w Jarosławiu.
"Najtrudniejszy jest chyba brak szacunku społeczeństwa"
Bez szkoły nie mogła wytrzymać pani Elżbieta, nauczycielka, bibliotekarka i emerytka. - Najtrudniejszy jest chyba brak szacunku społeczeństwa i niedocenianie naszej pracy - ocenia Elżbieta Dmowska, nauczycielka i bibliotekarka w Szkole Podstawowej nr 70 w Łodzi.
To nie pojawiło się nagle. Na to latami wpływały wypowiedzi polityków, działania rządzących czy powielane stereotypy, że praca nauczyciela to tylko 18 godzin tygodniowo.
ZOBACZ TEŻ: Na widok "baby od angola" nie odwracają głowy. "Chciałabym więcej życzliwości w szkołach"
- Dziękuję za wszystko - mówi ministra edukacji narodowej z Koalicji Obywatelskiej Barbara Nowacka. Te słowa kierowała do wszystkich pracowników oświaty i przypominała to, czego doświadczali.
- Ile zła może wyrządzić hejt robiony systemowo i systematycznie, którego państwo, nauczyciele, byliście ofiarami? - pyta Barbara Nowacka.
To, jak wiele jest do zrobienia, pokazuje sondaż przeprowadzony przez Fundację Teach for Poland. Jedynie cztery procent młodych osób uważa zawód nauczyciela za swój wymarzony. I jak zwraca uwagę fundacja, nie chodzi o brak chęci, ale o brak odpowiednich warunków.
Akcja mobilizacja
- Jak masz chęć, to działaj i pokazuj, że warto być nauczycielem - apeluje Daria Wellman, inicjatorka akcji "Wspieram nauczycieli. Twój głos ma znaczenie". Akcja zrzesza nauczycielki, które wzięły sprawy w swoje ręce. Zorganizowały kampanię, która ma być wsparciem dla kolegów, ale także ma zachęcić do pracy w szkole.
- Nawet jeżeli jedna osoba zmieni swoje postrzeganie na temat nauczycieli, to już będzie nasz sukces - mówi Aleksandra Bączek, nauczycielka edukacji wczesnoszkolnej i inicjatorka akcji "Wspieram nauczycieli. Twój głos ma znaczenie".
Dzięki nim w mediach społecznościowych pojawiły się kartki, których autorzy zwracali uwagę, że nauczyciele kształtują przyszłe pokolenia.
Akcja dwóch nauczycielek, która ma pokazywać, jak ważny jest to zawód, może być inspiracją dla Ministerstwa Edukacji Narodowej na przykład do zorganizowania szerokiej kampanii, bo dobre słowa i zachęty powinny wybrzmiewać nie tylko od święta.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock