Będą dodatkowe pieniądze dla szpitali i na świadczenia zdrowotne - ogłasza minister zdrowia. Tylko czy 650 milionów złotych w skali kraju sprawi, że kolejki będą krótsze, a wizyty, zabiegi i operacje bardziej dostępne?
Gdy pieniędzy w szpitalu jak na lekarstwo, każdy zastrzyk gotówki jest mile widziany.
Minister zdrowia mówi o 650 milionach- tyle ma popłynąć na wszystkie oddziały chirurgii i chorób wewnętrznych w Polsce. - Zwiększenie wycen będzie istotnym wsparciem dla szpitali - zapewnia Łukasz Szumowski.
Ministerstwo Zdrowia zwiększa wycenę świadczeń w chirurgii i internie. Teraz, za wszystkie procedury, które są na tych oddziałach wykonywane, szpitale dostaną od pięciu do piętnastu procent więcej.
- To jest uzysk rzędu miliona złotych na poziomie szpitali powiatowych - precyzuje Andrzej Jacyna, prezes NFZ.
"Bardzo dobra informacja"
- Zwiększenie wyceny procedur jest dla nas bardzo dobrą informacją. Nie tylko dla nas, bo przede wszystkim to jest dobra informacja dla pacjenta - mówi Agnieszka Jóźwik ze Szpitala Wojewódzkiego w Zgierzu. - Pacjenci chirurgiczni, internistyczni, którzy są coraz ciężsi, coraz trudniejsi - procedury były dotychczas mocno niedofinansowane - dodaje dr n. med. Paweł Skowronek z Mazowieckiego Szpitala Bródnowskiego.
Ale gdy minister już myśli na co szpitale pieniądze mogłyby wydać, szpitale studzą zakupowy zapał.
- Przy aktualnie, dość dramatycznie złych wynikach finansowych szpitali powiatowych, na pewno nie uratuje sytuacji tych szpitali - mówi Józef Kurek chirurg, Szpital Wielospecjalistyczny w Jaworznie, Śląski Związek Szpitali Powiatowych.
Kwestia wyceny
Dyrektorzy przejrzeli podwyżkowe plany ministra i wyszło im, że podwyżka owszem będzie, ale za mała. Czy takie kwoty uratują zadłużone szpitale? Szpital w Zgierzu na przykład długów ma dziewięćdziesiąt milionów złotych.
- Płatność za procedurę powinna być wyższa - mówi Agnieszka Jóźwik ze Szpitala Wojewódzkiego w Zgierzu.
Bo według dyrektorów szpitali, to ile za świadczenia medyczne płaci NFZ, bardzo różni się od tego, jakie koszty faktycznie szpitale ponoszą.
Przykładem może być operacja przepukliny. Za operację NFZ płaci dwa tysiące siedemset złotych. Po podwyżce - trzy tysiące sto.
- Przy rozległej przepuklinie, której operacja trwa kilka godzin, sama siatka może kosztować od 3 do 7 tysięcy złotych - tłumaczy Józef Kurek ze Szpitala Wielospecjalistycznego w Jaworznie, Śląski Związek Szpitali Powiatowych.
Dlatego szpitale uznają, że ta podwyżka to na razie dobry początek.
- Dalsza praca nad wyceną procedur medycznych jest po prostu niezbędna - tłumaczy Agnieszka Wołowiec ze Szpitala Miejskiego w Siemianowicach Śląskich, Śląski Związek Szpitali Powiatowych.
Na drugą połowę roku ministerstwo zapowiada podwyżki wyceny świadczeń na kolejnych oddziałach.
Autor: Katarzyna Górniak / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN