Szydło na liście do PE, opozycja kpi. "Nie poznałam jej ze strony proeuropejskiej"

21.02.2019 | Szydło na liście do PE, opozycja kpi. "Nie poznałam jej ze strony proeuropejskiej"
21.02.2019 | Szydło na liście do PE, opozycja kpi. "Nie poznałam jej ze strony proeuropejskiej"
Maciej Knapik | Fakty TVN
21.02.2019 | Szydło na liście do PE, opozycja kpi. "Nie poznałam jej ze strony proeuropejskiej"Maciej Knapik | Fakty TVN

Premier Szydło znów zabiera głos. Po czasie milczenia, zbliża się czas kampanii, a ten czas w polityce ma magiczną moc. Beata Szydło kiedyś nie chciała ani szaleństwa elit w Brukseli, ani unijnej flagi w Kancelarii. Teraz ma miejsce na wyborczej liście.

Premier Szydło znowu się uśmiecha i udziela wywiadów. Wcześniej - całymi tygodniami - milczała. Dziennikarze po wielu próbach mogli mieć wrażenie, że pani premier zabiera głos nie wtedy, gdy ktoś ją zapyta, czy poprosi - jak niepełnosprawni w Sejmie, ale wtedy, gdy się to politycznie opłaca - jak przy wyborach. Inaczej milczy.

Były premier Marek Belka zarzuca jej też, że nie mówi w obcych językach. - Jak ktoś, że tak powiem jest niemota, to przepraszam, ale tam jego użyteczność jest minimalna - stwierdził w wywiadzie dla gazety.pl

Pani premier - w internecie przypomniała niewdzięcznemu Belce, że kiedyś poparła jego kandydaturę do Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju - co niewiele wprawdzie dało, ale zawsze. Nieeleganckich ataków jest więcej.

- PiS ma taką specyfikę, że jeżeli Jarosław Kaczyński wystawiłby swojego kota do PE, to ten kot też by się pewnie dostał - ocenia Michał Kamiński.

Seria gaf

Beata Szydło przewodzi obecnie rządowemu Komitetowi Społecznemu. Na stronach internetowych regularnie pojawia się krótka relacja z posiedzenia i opis omawianego problemu.

- Jestem wiceszefową sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny i nic nie wiem na temat pracy tego komitetu - tak te prace komentuje Marzena Okła-Drewnowicz z PO.

Posłanka Platformy wyraźnie sugeruje - cały ten komitet to udawanie pracy. Pani minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska twierdzi jednak, że "daje najlepszy skład z możliwych". Czyli wszystko gra, nawet jeśli Beata Szydło nie wiedziała, od kiedy Polska jest w Unii. Kluczenie między rokiem 80., a 93. to wpadka gruba - podobnie jak emocjonalna obrona nagród pieniężnych dla ministrów, które "im się po prostu należały".

By uniknąć takich gaf - warto mieć przygotowane zawczasu bon moty - i na przykład - gdy nadchodzą wybory - Beata Szydło zaczyna mówić o drużynie.

- Wierzę w to, że ta drużyna zrobi rzeczywiście dobry rezultat - stwierdziła we wtorek.

Antyeuropejskie nastawienie?

Przy wyborach polskich - drużyna jest - biało czerwona. Tutaj drużyna mogłaby być europejska albo brukselska, ale takie określenie u pani premier - jednak - nie przejdzie po tym, jak mówiła, że "nie będziemy uczestniczyć w szaleństwie brukselskich elit".

Trudno też jej grać w europejskiej drużynie po głosowaniu dwadzieścia siedem do jednego czy usunięciu europejskich flag z kancelarii premiera.

- Nie poznałam pani premier Szydło ze strony proeuropejskiej - koemntuje Agnieszka Pomaska z PO.

Autor: Maciej Knapik / Źródło: Fakty TVN