Zaczynał od obrażania, zarzucał odmienność seksualną i brutalnie bił. 28-latek z Wałcza został zatrzymany przez policję. Ostatnio zaatakował 17-latka, bo ten miał kolorowe włosy. A to nie jedyny taki atak w ostatnim czasie. W sprawie ulicznej homofobii politycy nie mają sobie nic do zarzucenia.
W Wałczu agresywny mężczyzna zaatakował chłopaka, bo ten miał kolorowe włosy.
- Sprawca zaczepiał słownie przechodzących nieopodal małoletnich. Były to słowa używane z podtekstem o odmiennej orientacji seksualnej. Po czym atakował małoletnich - opowiada asp. Beata Budzyń z Komendy Powiatowej Policji w Wałczu.
Zatrzymany 28-latek zaatakował dwa razy. Na początku miesiąca i teraz. Motyw był jeden - kolorowe włosy nastolatków.
- Nie były to na pewno tęczowe włosy, to nie była żadna mocno wyzywająca fryzura. Po prostu pofarbowane włosy - mówi Zuzanna Błaszczyk-Koniecko, dziennikarka tygodnika "ExtraWałcz".
"Otworzono puszkę Pandory"
Przypadek z Wałcza to nie jedyny taki atak w ostatnim czasie.
Z powodu tęczowej spinki we włosach rodzice kilkulatki jadącej autobusem usłyszeli, że promują ideologię LGBT. Dwa tygodnie wcześniej para trzymających się za rękę homoseksualistów została pobita. Tego samego dnia został zaatakowany mężczyzna jadący autobusem, bo miał być gejem. 11 sierpnia w Poznaniu mężczyzna został pobity, bo miał utlenione włosy i kolczyk w nosie. 4 lipca w Krakowie kilku mężczyznom nie spodobała się grupa przyjaciół, bo była ubrana zbyt kolorowo. Zostali pobici.
Jak przekonuje Bart Staszewski, "otworzono puszkę Pandory". Za jej otwarcie - zdaniem aktywisty LGBT - winę ponosi partia rządząca.
- Z każdej strony, ze strony władzy, mamy szczucie na osoby LGBT. Bo to trzeba nazwać po imieniu. Mamy sytuację, w której mówi się o jakiejś ideologii, że reprezentujemy jakąś zagraniczną neomarksistowską ideę, bo to często słyszymy - mówi Staszewski.
"Czy chcecie mieć zęby całe?"
20 sierpnia były już łódzki kurator oświaty powiedział, że "wirus LGBT" jest znacznie groźniejszy niż koronawirus. Wprawdzie Grzegorz Wierzchowski jest już byłym kuratorem, ale oficjalnie przestał nim być nie z powodu swoich słów.
- Zdecydowanie popieramy ten sposób myślenia, niezgodę na to, aby ideologia LGBT próbowała wchodzić do szkół i prowadzić seksualizację dzieci - zapewnia Jan Kanthak z Solidarnej Polski.
Ci, którzy do szkoły chodzą, nikogo nie chcą seksualizować. Chcą po prostu spokoju. Od kilku tygodni - jak mówią - boją się pojawiać na ulicach Warszawy. - (Słyszałem - przyp. red.) groźby typu: "czy chcecie mieć zęby całe?", "uważajcie, żeby nikt was pod samochód przypadkiem nie wrzucił na pasach" - opowiada Kajetan.
Co na to rząd? - W pełni tolerujemy wolność wyrażania swoich myśli. Tak długo, jak nie obraża ona uczuć innych - mówi premier Mateusz Morawiecki.
Napastnikowi z Wałcza za pobicie grozi do pięciu lat więzienia.
Autor: Jacek Tacik / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24