Dzień po tym, jak na pogrzebie prezydenta Gdańska padły słowa, że Pawła Adamowicza zabiła nienawiść - prezydent i premier mówią, że zło nie zwycięży, a rzeczniczka PiS-u, że w obliczu ludzkiej tragedii PiS zachował się jak trzeba, a teraz odpowie na kłamstwa i insynuacje. Czeka nas bicie się w piersi, czy kolejna bijatyka?
Wczoraj na pogrzebie Pawła Adamowicza - dziś politycy są już zupełnie gdzie indziej. Prezydent na nartach w Zakopanem - nawiązywał jednak do zamordowanego prezydenta Gdańska. - Ze świadczenia dobra nie zrezygnujemy. Choćby nie wiem jakie przeszkody były rzucane. Zło, przemoc nie zwycięży - mówił Andrzej Duda.
Premier Morawiecki - na obchodach rocznicy urodzin Wincentego Witosa - niemal całe przemówienie poświecił potrzebie pojednania i narodowego wyciszenia. - Uczyńmy nasze życie publiczne lepszym - apelował.
Minister Marek Suski postawił na szczerość. - Przyznam się, że nie oglądałem mszy pogrzebowej - stwierdził szef Gabinetu Politycznego Prezesa Rady Ministrów.
Mocne słowa i apele
Na mszy w sobotę padły mocne słowa - o truciźnie nienawiści w życiu publicznym, ale i oskarżenia.
- Nienawiść, która zabiła Pawła, wzbudzano i podsycano, dyskwalifikując go moralnie, przypisując mu niskie intencje i nieuczciwość. Tak przedstawiały go tak zwane media publiczne - mówił Aleksander Hall, działacz opozycji w PRL. Był też apel - polityczny - "do rządzących, aby zerwali z tymi praktykami".
Padły też gorzkie słowa ojca Wiśniewskiego, przyjaciela zamordowanego prezydenta miasta. - Człowiek, posługujący się językiem nienawiści. Człowiek, budujący swoją karierę na kłamstwie nie może pełnić wysokich funkcji w naszym kraju - powiedział dominikanin o. Ludwik Wiśniewski, za co nagrodzono go brawami.
- Niech każdy w swoim sumieniu rozstrzygnie o kim to mogła być mowa. Może o mnie, może o kimś innym - mówi Sławomir Neumann z PO.
"PiS zachował się jak trzeba"
PiS zachował się jak trzeba - pisze w internecie Beata Mazurek. - To totalna opozycja i część mediów wykorzystała nieszczęście do politycznych ataków na Zjednoczoną Prawicę. Nie będziemy bierni na supozycje, kłamstwa i insynuacje - zapowiada rzeczniczka PiS.
- Uderzanie w piersi działa tylko wtedy, kiedy uderzamy się we własne piersi. Uderzanie w cudze piersi nigdy nie działa - przypomina Katarzyna Lubnauer, liderka Nowoczesnej.
Politycy PiS też apelują o bicie się we własne piersi.
Takie apele - niezależnie od barw partyjnych - zawsze kierowane są wobec innych, a nie siebie. - Potrzebna jest nam cisza, ale cisza nie może oznaczać milczenia, bo milczenie jest bliskie obojętności - przypominała na mszy pogrzebowej wdowa po Pawle Adamowiczu.
Premier opisał mordercę Pawła Adamowicza jako "recydywistę, szaleńca, człowieka ponad wszelką wątpliwość chorego psychicznie". Ale - apelując jednocześnie o złagodzenie języka politycznego, premier musi zakładać, że to poziom debaty politycznej inspirował Stefana W. do morderstwa i z tym zgadzają się chyba wszyscy.
Autor: Maciej Knapik / Źródło: Fakty TVN