W piątek prezydent Andrzej Duda zawetował nowelizację ustawy o działach administracji rządowej, która miała być formalnym zwieńczeniem ubiegłorocznej rekonstrukcji rządu. - To jest tak naprawdę wewnętrzna rozgrywka PiS-u - komentują politycy opozycji.
Prezydent Andrzej Duda zawetował w piątek nowelę ustawy o działach administracji rządowej, która miała formalnie zatwierdzić ustalenia trwającej przez kilka miesięcy wewnątrz Zjednoczonej Prawicy dyskusji o rekonstrukcji rządu.
O decyzję prezydenta został zapytany rzecznik rządu Piotr Mueller, który zaznaczył, że rząd jest otwarty "na konstruktywną krytykę ze strony pana prezydenta".
- Pan prezydent przed tą decyzją poinformował pana premiera, że zamierza taką decyzję podjąć. Nie ma żadnych większych problemów, żeby ze sobą współpracować - przekazał dziennikarzom Mueller.
W zupełnie innym tonie weto prezydenta skomentował przewodniczący Komitetu Wykonawczego Prawa i Sprawiedliwości.
"Nie rozumiemy podstaw podjęcia takiej decyzji przez prezydenta. Regulacja jest czysto techniczna. Ale takie jest prawo pana prezydenta" - powiedział PAP Krzysztof Sobolewski.
Wątpliwości prezydenta
Sprzeciw prezydenta Dudy wzbudziło między innymi przeniesienie nadzoru nad lasami państwowymi z Ministerstwa Środowiska do nowego działu.
Jak przekazała Kancelaria Prezydenta, wątpliwości budzi też punkt, zgodnie z którym część podsekretarzy stanu w wyniku wprowadzonych zmian otrzymałaby podwyżki uposażeń. Zdaniem prezydenta pandemia nie jest dobrym czasem na takie decyzje.
W zamieszczonym oświadczeniu podkreślono również, że rządzący dali prezydentowi za mało czasu na podjęcie decyzji naruszając w ten sposób zapisane w konstytucji terminy.
"Wewnętrzna rozgrywka PiS-u"
Zdaniem polityków opozycji decyzja prezydenta ma być próbą zaznaczenia swojej politycznej obecności i odrębności od Prawa i Sprawiedliwości.
- Mamy poczucie, że to jest tak naprawdę wewnętrzna rozgrywka PiS-u, a zastrzeżenia prezydenta dotyczą czego innego niż nasze zastrzeżenia - ocenia Agnieszka Pomaska, posłanka Koalicji Obywatelskiej.
- Wielokrotnie mówiliśmy: prawo powinno być przygotowywane dla wszystkich obywateli, a nie tylko dla Prawa i Sprawiedliwości - przypomina poseł Lewicy Krzysztof Gawkowski.
O wecie mówiło się w kuluarach od tygodni, dlatego decyzja prezydenta nie była wielkim zaskoczeniem.
Formalnie weto opóźnia wejście w życie nowego układu ministerstw, wpływów i kompetencji, na których Jarosławowi Kaczyńskiemu i Mateuszowi Morawieckiemu najbardziej zależało.
- Jesteśmy umówieni w najbliższym czasie na spotkanie, żeby przedyskutować te zastrzeżenia zgłoszone przez prezydenta. Jestem przekonany, że nowy projekt uzyska poparcie parlamentu, a później pana prezydenta - poinformował rzecznik rządu Piotr Mueller.
Autor: Arleta Zalewska / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24