Na liście politycznych wrogów Prawa i Sprawiedliwości Adam Bodnar jest na samym szczycie. Oskarżenia ministra o łamanie prawa, demolowanie prokuratury i niszczenie demokracji są na porządku dziennym.
W piątek odbyło się zwołane na wniosek grupy posłów posiedzenie sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, podczas którego minister sprawiedliwości Adam Bodnar przedstawił informację w sprawie odwołania organów władz spółek Telewizja Polska S.A., Polska Agencja Prasowa S.A., Polskie Radio S.A. oraz postawienia ich w stan likwidacji. To posiedzenie komisji sprawiedliwość było w istocie przygrywką do debaty nad wotum nieufności wobec Adama Bodnara, która odbędzie się na kolejnym posiedzeniu Sejmu.
- Mam wrażenie takie, że cokolwiek zaproponujemy, cokolwiek przedstawimy, to i tak się to spotka z krytyką - mówił podczas posiedzenia komisji szef resortu sprawiedliwości.
Bodnar właśnie zaproponował konkurs na stanowisko Prokuratora Krajowego i powołał zespół, który oceni kandydatów. - Szukanie najlepszych ludzi w drodze otwartego, przejrzystego, dostępnego dla mediów konkursu - mówi o swojej decyzji Adam Bodnar. Od polityków PiS-u usłyszał tymczasem, że całkowicie demoluje prokuraturę.
Po prostu naprawia państwo po PiS-ie pada odpowiedź. - Każde działanie, które podejmuje (Adam Bodnar - przyp. red.), jest działaniem podejmowanym z należytą uwagą, rozwagą - zapewnia Kamila Gasiuk-Pihowicz, przewodnicząca sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. - W taki uczciwy, spokojny sposób myśli o tym, jak ten potworny bałagan, chaos, który zostawił PiS, który z państwa polskiego zrobił PiS, naprawić - dodaje marszałek Szymon Hołownia.
PiS w uchwale zapowiada konsekwencje karne i cywilne wobec osób, które legitymizują działania Bodnara w prokuraturze. Tyle, że w Szczecinie zapadł właśnie wyrok, który - jak twierdzi ministerstwo - potwierdza rację ministra w sporze z nominatem Ziobry prokuratorem Barskim. Dla polityków poprzedniej władzy to żaden argument. - Przestępcy bardzo się cieszą z powodu tego, że Bodnar jest ministrem sprawiedliwości - twierdzi Michał Wójcik z Solidarnej Polski.
Szefowa Stowarzyszenia Prokuratorów "Lex super omnia" uważa, że szefostwo prokuratury z czasów PiS-u walczy o utrzymanie apanaży, pensji i limuzyn z kierowcami. - Ci panowie żyli jak pączki w maśle. Stworzyli sobie Bizancjum, które należy w tej chwili absolutnie zlikwidować - mówiła w TVN24 prokurator Katarzyna Kwiatkowska.
Seria zarzutów
Adam Bodnar wysłuchał zarzutów dotyczących zmian w mediach publicznych, które przeprowadza jednak inny minister - Bartłomiej Sienkiewicz. - To jest rzecz absolutnie skandaliczna, to jest rzecz niedopuszczalna - mówił Zbigniew Bogucki z Prawa i Sprawiedliwości. Niedopuszczalna była propaganda medialna za czasów PiS, podobnie jak ich stronniczość - odpowiadali politycy koalicji rządzącej. - Żadne zgromadzenie publiczne, które organizował kandydat opozycji demokratycznej, nie było transmitowane przez media publiczne - podkreśla Michał Szczerba z PO.
Posłowie PiS-u krytykowali także zmianę w regulaminie sądów, która zakłada, że tak zwani neo-sędziowie nie będą mogli rozstrzygać odwołań dotyczących innych neo-sędziów. - Dekret Bodnara stanowi bezprecedensową próbę segregowania sędziów - alarmuje Sebastian Kaleta z Suwerennej Polski.
- Cała idea tego rozporządzenia opiera się na zasadzie, żeby nikt nie był sędzią we własnej sprawie - odpowiadał Adam Bodnar.
Pytany o zmiany w Trybunale Konstytucyjnym, minister nadal prosił o cierpliwość.
Źródło: Fakty TVN