Polacy regularnie patrolują niebo nad państwami bałtyckimi. Cztery nasze samoloty F-16 stacjonują w Estonii na zmianę z samolotami innych krajów NATO. To jest właśnie solidarność i odpowiedź na zagrożenie ze strony Putina.
Gdy w bazie w Ämari wybrzmiewa alarm, to dla wszystkich jest tam jasne, że piloci powinni być w powietrzu w ciągu kilkunastu minut. - Emocje są zawsze, bo w lotnictwie nigdy nie ma dwóch takich samych lotów - zaznacza "Bone", pilot F-16 - ze względów bezpieczeństwa nie możemy podać jego danych. Dla niego jest to pierwsza zagraniczna misja. - Zostajemy kierowani przez nawigatorów naprowadzania w dany obszar, gdzie będzie przebiegała operacja, i tam jesteśmy aktualizowani o sytuacji, o zadania, o to, czego od nas oczekują - opowiada "Bone".
Siła NATO
Nasze załogi F-16 stoją na straży bałtyckiego nieba w ramach Polskiego Kontyngentu Wojskowego "Orlik". Stacjonują one w bazie lotniczej Ämari w Estonii. Kontyngent jest częścią NATO-wskiej misji Baltic Air Policing. - Nie możemy dopuścić do naruszenia przez obcy samolot granic powietrznych państw bałtyckich. To jest nasze główne zadanie - podkreśla "Bongo", dowódca Polskiego Kontyngentu Wojskowego "Orlik".
Siły powietrzne Litwy, Łotwy i Estonii nie są na tyle rozwinięte, żeby samodzielnie zapewnić bezpieczeństwo przed wschodnim sąsiadem. Stąd pomoc NATO. Lot bojowy ma kryptonim ALFA Scramble. Oznacza to, że zagrożenie jest realne. Najczęściej chodzi o rosyjskie myśliwce zbliżające się do przestrzeni powietrznej NATO. - Jeżeli jest to misja bojowa, każdy z nas zdaje sobie sprawę, że podlatujemy do obcego statku powietrznego i trzeba liczyć się z rożnymi reakcjami - dodaje "Bongo".
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Stoltenberg w Monachium: świat stał się bardziej niebezpiecznym miejscem, ale również NATO stało się silniejsze
Polski Kontyngent Wojskowy liczy około 150 żołnierzy. To nie tylko piloci, ale i logistycy czy mechanicy. Maggie jest jedną z dwóch kobiet w polskim wojsku, które są technikami myśliwca F-16. Na co dzień służy ona w 31. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Krzesinach. - Przygotowujemy samolot do wylotu, odpowiadamy za jego odtworzenie po każdym wylocie i utrzymanie zdatności do wylotu - mówi. Alarm może wybrzmieć w każdej chwili.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN