65 procent Polaków jest zdania, że spadek cen na stacjach Orlenu to skutek decyzji politycznych spółki, która pomaga Prawu i Sprawiedliwości w kampanii wyborczej - wynika z najnowszego sondażu Kantar dla "Faktów" TVN i TVN24. Przeciwnego zdania jest 24 procent respondentów.
W najnowszym sondażu zrealizowanym przez firmę Kantar dla "Faktów" TVN i TVN24 respondentom zadano pytanie o to, co jest powodem spadku cen na stacjach Orlenu. Zdaniem 65 procent ankietowanych - "jest to skutek decyzji politycznych i faktu, że Orlen manipuluje cenami, by pomóc PiS wygrać wybory".
Innego zdania jest 24 procent respondentów, którzy uważają, że spadek cen "jest to skutek decyzji ekonomicznych - Orlen kieruje się cenami ropy na rynkach światowych".
Odpowiedzi "nie wiem/trudno powiedzieć" udzieliło 11 procent pytanych.
Sondaż telefoniczny został zrealizowany przez Kantar między 2 a 4 października na ogólnopolskiej, reprezentatywnej próbie 1500 osób powyżej 18. roku życia.
Spadające ceny na Orlenie
Jeszcze na początku 2023 roku Daniel Obajtek, szef Orlenu, przekonywał, że koncern nie może obniżyć cen paliw, bo stałoby się to, co się stało na Węgrzech, gdzie rząd wprowadził, a później nagle zrezygnował z ustalenia maksymalnej ceny litra benzyny i oleju napędowego. - Słyszeliście państwo kilka miesięcy temu, że paliwa powinny być regulowane i kosztować 5 złotych za litr. Gdybyśmy regulowali ceny, to nie płynąłby import do Polski. Podawałem przykład gospodarki węgierskiej i nie pomyliłem się. Tam tak się stało. Ręczne sterowanie doprowadziło do braków paliwa - stwierdził szef kontrolowanego przez państwo giganta.
CZYTAJ WIĘCEJ: "Z niepokojem przyglądamy się obecnej sytuacji w Polsce"
Okazało się jednak, że im bliżej do wyborów parlamentarnych, tym ceny na stacjach Orlenu są coraz korzystniejsze dla klientów. Od miesiąca ceny paliw na Orlenie - zarówno hurtowe, jak i detaliczne - spadają i to pomimo niekorzystnej sytuacji na rynkach.
Eksperci ostrzegają, że takie działanie przed wyborami może w przyszłości przynieść opłakane skutki. Sama spółka nie ma w tej sprawie sobie jednak nic do zarzucenia i wyjaśniała w odpowiedzi na pytania TVN24 Biznes, że "ceny paliw, nie tylko w Polsce, ale w całej Europie, zależą od notowań gotowych produktów paliwowych na europejskich giełdach". "Cena baryłki ropy jest tylko jednym z wielu czynników wpływających na ostateczną cenę paliw gotowych (benzyny i oleju napędowego)" - dodano.
CZYTAJ WIĘCEJ: Ograniczenia w tankowaniu oleju napędowego "na niewielkiej części stacji". "Sytuacja jest wymagająca"
To nie pierwszy raz, kiedy kwestia cen na Orlenie budzi wątpliwości ekonomistów. Na przełomie roku wracał wyższy VAT na paliwa, podwyższona została też od 1 stycznia 2023 opłata paliwowa. Ale 31 grudnia 2022 roku gwałtownie spadły hurtowe ceny paliw w PKN Orlen. Następnego dnia doszło do kolejnej obniżki, w efekcie ceny na stacjach się nie zmieniły.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24