Zmiany w Kodeksie karnym uderzą w lekarzy? "Sorry, Winnetou. Płacisz albo siedzisz"

30.05.2019 | Zmiany w Kodeksie karnym uderzą w lekarzy? "Sorry, Winnetou. Płacisz albo siedzisz"
30.05.2019 | Zmiany w Kodeksie karnym uderzą w lekarzy? "Sorry, Winnetou. Płacisz albo siedzisz"
Marzanna Zielińska | Fakty TVN
30.05.2019 | Zmiany w Kodeksie karnym uderzą w lekarzy? "Sorry, Winnetou. Płacisz albo siedzisz"Marzanna Zielińska | Fakty TVN

Czy znowelizowany Kodeks karny będzie batem na lekarzy? Miał być na pedofilów, ale artykuł 155. mówi o karach bez zawieszenia - do 10 lat - za nieumyślne spowodowanie śmierci, czyli - jak dodają lekarze - na przykład za lekarski błąd.

W środowisku medycznym powiało grozą.

Lekarz ze śmiercią mierzy się najczęściej. Powikłania mogą zdarzyć się zawsze. Nieoczekiwanie. Lekarze - planowane przez resort ministra Zbigniewa Ziobry zwiększenie kar za nieumyślne spowodowanie śmierci i to bez możliwości warunkowego zawieszenia przy karze powyżej jednego roku więzienia - odebrali bardzo osobiście.

- Sorry, Winnetou. Płacisz albo siedzisz - tak ten pomysł skwitował dr Grzegorz Mrugacz z Kliniki "Bocian" w Białymstoku. - Presja tak restrykcyjnych przepisów na pewno wpłynie na postępowanie medyczne, ponieważ każdy będzie uciekał od wiszącej nad nim kary - dodaje.

Dziś zakres kary to od 3 miesięcy do 5 lat. Po zmianach ma być od roku do 10 lat więzienia, a za spowodowanie śmierci więcej niż jednej osoby, czyli na przykład rodzącej matki i noworodka - to już 15 lat.

Protest lekarzy

Naczelna Izba Lekarska oczekuje od ministerstwa wyjaśnień i zamierza pomysł zaostrzenia przepisów oprotestować z obawy przez medycyną asekuracyjną.

- Można ją sprowadzić do tego, że interes osoby, która udziela pomocy jest większy niż osoby, która oczekuje tej pomocy - tłumaczy Krzysztof Madej, wiceprezes Naczelnej Rady Lekarskiej.

Skutki strachu lekarza przed podjęciem decyzji nad stołem operacyjnym trudno sobie nawet wyobrazić.

- My uważamy, że zamiast karać lekarzy i wysyłać ich do więzienia, dużo lepsze byłoby wprowadzenie takiego systemu, w którym cały czas dbalibyśmy o jakość - mówi Damian Petecki, rezydent anestezjologii i intensywnej terapii oraz członek Porozumienia Rezydentów Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy.

NIK: system niedomaga

W świetle nowych zagrożeń karnych trudno oczekiwać poprawy jakości w systemie, którego organizację najnowszy raport NIK ocenia fatalnie.

- Wykonywać mogą operacje bardzo skomplikowane, często nowatorskie, często po raz pierwszy wykonywane. Jak oni będą mieli za sobą oddech Ziobry, to oni nie będą chcieli tego robić i ja ich rozumiem - mówi Bartosz Arłukowicz, były minister zdrowia z ramienia Platformy Obywatelskiej.

- Primum non nocere - po pierwsze nie szkodzić. Pytanie, czy pan Ziobro pomógł pacjentom, czy czasem nie zaszkodził - Jakub Stefaniak, rzecznik Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Pytanie zasadnicze. 12 lat temu minister zachwiał polską transplantologią, "wydając" wyrok na kardiochirurga Mirosława G., którego pacjent nie doczekał przeszczepu.

Lekarza Sąd Najwyższy uniewinnił, ale zaufanie do transplantologii, a co za tym idzie - liczba przeszczepów - drastycznie spadły.

Prawnicy alarmują

- Nie jesteśmy bogami wbrew dowcipom, które się o chirurgach opowiada. Nam też zdarzają się błędy. Jeżeli ja teraz próbując podjąć właściwą decyzję mam jeszcze czuć na plecach oddech prokuratora i perspektywę na przykład roku więzienia, to mi zdecydowanie nie ułatwia pracy - mówi prof. Jerzy Sieńko transplantolog z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie.

Minister Ziobro sprawy nie komentuje. Jego zastępca przekonuje, że zmieniany przepis dotyczy tylko zwykłych bandytów.

- Do tej pory kara za brutalne pobicia ze skutkiem śmiertelnym była taka sama jak za malowanie graffiti, za wandalizm na przykład, czy też za fałszowanie legitymacji szkolnej - tłumaczy Marcin Warchoł, wiceminister sprawiedliwości.

Prawnicy ten przepis interpretują jednak inaczej. - Wśród osób, których to szczególnie dotyczy na pewno możemy wymienić personel medyczny, lekarzy, pielęgniarki, na pewno może dotyczyć kierowców - mówi Krzysztof Mitoraj, adwokat.

Nowa ustawa po poprawkach Senatu wróciła już do Sejmu.

Autor: Marzanna Zielińska / Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Pracowali przy jednej z flagowych inwestycji Orlenu i zostali bez pieniędzy, ubezpieczenia, dokumentów i bez pozwolenia na pracę. Libin i Balu - dwaj pracownicy z Indii - opowiedzieli, jak wyglądało ich zatrudnienie przy budowie zakładu petrochemicznego za 25 miliardów złotych.

Pracownicy z Indii byli nieludzko traktowani na budowie kompleksu Orlenu. "Nie mieści się w głowie"

Pracownicy z Indii byli nieludzko traktowani na budowie kompleksu Orlenu. "Nie mieści się w głowie"

Źródło:
Fakty TVN

Polska Straż Graniczna rozbiła międzynarodową grupę przestępczą, zajmującą się organizowaniem przerzutu ludzi z Syrii i Iraku do Białorusi, a potem do Polski. Szef gangu, Ahmad R., został właśnie zatrzymany w Niemczech. Jak wykazało śledztwo, ogromne środki były dzielone nie tylko pomiędzy członów grupy, ale wysyłane na konta dobrze znanych organizacji terrorystycznych.

Zatrzymano Syryjczyka, który kierował przerzutem imigrantów przez polsko-białoruską granicę

Zatrzymano Syryjczyka, który kierował przerzutem imigrantów przez polsko-białoruską granicę

Źródło:
Fakty TVN

Śmierć 8-letniego Kamilka wstrząsnęła nie tylko mieszkańcami Częstochowy, ale całą Polską. Rok po tej tragedii wracają pytania o rozliczenie odpowiedzialnych i o to, co zmieniło się w systemie opieki nad dziećmi. W środę pamięć skatowanego chłopca uczcili mieszkańcy Częstochowy, którzy przeszli ulicami miasta.

Pierwsza rocznica śmierci skatowanego Kamilka. W Częstochowie odbył się marsz, działa już ustawa

Pierwsza rocznica śmierci skatowanego Kamilka. W Częstochowie odbył się marsz, działa już ustawa

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Maj to miesiąc świadomości czerniaka. To najpoważniejszy rodzaj nowotworu złośliwego skóry. Blisko 60 tysięcy ludzi umiera rocznie z powodu tej choroby. Jeśli nowotwór zostanie wcześnie wykryty, można go wyleczyć. Warto zbadać się teraz, przed nadejściem lata. We Wrocławiu mieszkańcy mogli przebadać swoje znamiona na placu Solnym. Akcję profilaktyczną zorganizowali lekarze z Dolnośląskiego Centrum Onkologii, Pulmonologii i Hematologii.

Wrocławianie mogli na placu Solnym sprawdzić, czy mają czerniaka. Kilka osób faktycznie go miało

Wrocławianie mogli na placu Solnym sprawdzić, czy mają czerniaka. Kilka osób faktycznie go miało

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- To, że wyjazd Tomasza Szmydta był zorganizowany, możemy przyjąć za rzecz dosyć oczywistą - powiedział w "Faktach po Faktach" wiceminister obrony narodowej Paweł Zalewski (Polska 2050), odnosząc się do sprawy sędziego, który zwrócił się o azyl do białoruskich władz. Prezydencki minister Wojciech Kolarski zapewnił, że "wszyscy, którzy traktujemy bezpieczeństwo Polski jako sprawę poważną, mówimy jednym głosem".

Sprawa Tomasza Szmydta. "Dzisiaj ta zdrada państwa polskiego ma imię i nazwisko"

Sprawa Tomasza Szmydta. "Dzisiaj ta zdrada państwa polskiego ma imię i nazwisko"

Źródło:
TVN24

- Jest ogromną rolą państwa polskiego, by przygotować Polskę na to, że zacznie być płatnikiem netto do budżetu Unii Europejskiej, a nie tylko będzie korzystać z funduszy unijnych - mówiła w "Faktach po Faktach" profesor Katarzyna Pisarska. Jak dodała, "Unia Europejska to nie są tylko fundusze".

Profesor Pisarska: Unia Europejska to nie tylko fundusze

Profesor Pisarska: Unia Europejska to nie tylko fundusze

Źródło:
TVN24

To będzie wielka impreza, ale niestety tam, gdzie futbol jest na najwyższym poziomie, tam zbyt często też jest rasizm. Tym razem jednak piłkarze mogą liczyć na wsparcie policji.

"Zanim zrobisz coś tak głupiego, to wyobraź sobie, co może czekać cię za kilka miesięcy". Rasiści ostrzeżeni

"Zanim zrobisz coś tak głupiego, to wyobraź sobie, co może czekać cię za kilka miesięcy". Rasiści ostrzeżeni

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Polski sędzia zbiegł na Białoruś - tak brzmią nagłówki w czołowych światowych mediach o sprawie Tomasza Szmydta. Te zachodnie podkreślają, że to ucieczka do kraju autokratycznego, któremu blisko do Putina. Przekazują, że to zachowanie w Polsce jest odbierane jako zdrada. Wschodnie media z kolei skupiają się na słowach sędziego i sugerują, że w Polsce nie mógł swobodnie wypowiadać się o sytuacji w swoim kraju.

Ucieczka polskiego sędziego na Białoruś komentowana i na Zachodzie, i na Wschodzie. "Niecodzienna historia"

Ucieczka polskiego sędziego na Białoruś komentowana i na Zachodzie, i na Wschodzie. "Niecodzienna historia"

Źródło:
Fakty  o Świecie TVN24 BiS