Zdjęcie jej dłoni stało się jednym z symboli tragedii Buczy. "To była najbardziej rozświetlona osoba, jaką znałam"

06.04 | Zdjęcie jej dłoni stało się jednym z symboli tragedii Buczy. "To była najbardziej rozświetlona osoba, jaką znałam"archiwum prywatne

Zdjęcie martwej kobiety leżącej na ulicy w Buczy obiegło cały świat. Charakterystyczne w tym zdjęciu były jej pomalowane na czerwono paznokcie. Dziś wiadomo, że to była Irina Filkina. - Chcę, żeby to zdjęcie nie było już tylko dowodem na ludobójstwo, ale żeby było początkiem, symbolem. Moja mama, jak każda matka, była początkiem życia, początkiem wszystkiego, co jest dobre - mówi w rozmowie z "Faktami" TVN Olga, córka Iriny.

ZDJĘCIA W MATERIALE WIDEO W ARTYKULE POKAZUJĄ OFIARY WOJNY. SĄ NIEWSKAZANE DLA WIDZÓW NIEPEŁNOLETNICH

Zdjęcie kobiecej dłoni z paznokciami pomalowanymi na czerwono, które zrobiono w Buczy po wkroczeniu ukraińskich wojsk, stało się jednym z symboli tragedii tego miasta.

Teraz już wiemy, że to dłoń Iriny Filkiny.

- To, co chciałabym, żeby wszyscy wiedzieli to, że jeśli fragment ciała mojej mamy, jeśli jej ręka była w stanie poruszyć tak wiele serc na całym świecie, to wydaje mi się, że przez to jedno zdjęcie przechodzi dziś cała energia mojej mamy. Dla niej nie było rzeczy niemożliwych - mówi Olga, córka Iriny Filkiny.

- To była najbardziej rozświetlona osoba, jaką znałam - dodaje Anastazja Subaczewa, znajoma Iriny.

Olga szukała mamy od 5 marca.

- Wiedziałam, że wyjechała z pracy z Kijowa rowerem do domu. Ogłosiłam jej zaginięcie i już 6 marca wieczorem dostałam informację, że Rosjanie ją rozstrzelali, ale nie było zdjęcia. Pomyślałam więc: może jest ranna i bez telefonu leży gdzieś w piwnicy. 1 kwietnia, w jej urodziny, dostałam nagranie, na którym leży martwa - opowiada Olga.

Mama Olgi mieszkała w okolicy Buczy. Pracowała w Kijowie w kotłowni. Pracy nie przerwała nawet po wybuchu wojny.

- Najpierw, przyznam się szczerze, brakowało mi sił. Jak się dowiedziałam, to czułam jakby ktoś złamał mi kręgosłup. Po prostu leżysz i nie to, że ciężko ci oddychać, ale ciężko ci się nawet ruszyć i nie masz siły na nic na nic. Potem się obudziłam i pomyślałam, że skoro ja przez coś takiego przechodzę, ja -osoba dorosła, mam 26 lat - to jak się czują dzieci? Te maleńkie dzieci, które straciły oboje rodziców. Mama była wsparciem dla wszystkich i pomyślałam, że teraz ja muszę być wsparciem dla innych - mówi córka Iriny.

"To najstraszliwsza odsłona wojny"

Olga chce założyć fundację imienia swojej mamy. 26-latka organizuje zbiórkę pieniędzy, a po wojnie chce wrócić i pomagać dzieciom w Ukrainie. Dzieciom, którym wojna odebrała wszystko co dla nich cenne i ważne.

- To najstraszliwsza odsłona wojny. Irina jak każdy, kto ucierpiał przez Rosjan, po prostu chciała żyć. Chciała chodzić na koncerty, chodzić na kursy makijażu, przytulać swoją córkę, uśmiechać się, a teraz po prostu leży na ziemi i nie żyje. To jest niesprawiedliwie, to nie może być prawda - mówi Anastazja Subaczewa, znajoma Iriny.

Anastazja to też mieszkanka Buczy. Z rodziną z miasta wyjechała drugiego dnia wojny. Teraz mieszka w okolicy Kijowa. Irinę poznała na kursie makijażu. Ostatni raz rozmawiały dzień przed inwazją Rosjan na Ukrainę.

- Irina zawsze mi powtarzała, że każdy musi żyć pełnią życia. Zawsze mnie przytulała i powtarzała te słowa - podkreśla Anastazja.

- Chcę, żeby to zdjęcie nie było już tylko dowodem na ludobójstwo, czymś ciężkim, ale żeby było początkiem, symbolem. Moja mama, jak każda matka, była początkiem życia. Początkiem wszystkiego, co jest dobre - dodaje córka Iriny.

ATAK ROSJI NA UKRAINĘ. RELACJA NA ŻYWO NA PORTALU TVN24.PL

RAZEM Z UKRAINĄ! POMOC, INFORMACJE, PORADY

JAK POMÓC UKRAINIE - LISTA ZBIÓREK

ROSYJSKA INWAZJA NA MAPACH

TVN24 PO UKRAIŃSKU

UWAGA NA FAKE NEWSY

Autor: Arleta Zalewska / Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: archiwum prywatne

Pozostałe wiadomości

W spotkaniu z kandydatem na prezydenta i zarazem marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią wziął udział Witold K. To biznesmen powiązany z białoruskim oligarchą, na którym ciążą prokuratorskie zarzuty. Szymon Hołownia zapewnia, że nie miał wiedzy o przeszłości biznesmena, a jego ludzie za całą sytuację obwiniają służby.

Kontrowersyjny gość na spotkaniu z Szymonem Hołownią. "Służby nie przedstawiały żadnych informacji"

Kontrowersyjny gość na spotkaniu z Szymonem Hołownią. "Służby nie przedstawiały żadnych informacji"

Źródło:
Fakty TVN

Różdżki z imieniem i nazwiskiem wojewody warmińsko-mazurskiego zostały rozdane samorządowcom jako symbol dofinansowania na budowy i remonty dróg. Nietypowy sposób wręczenia dofinansowań stał się też przedmiotem korespondencji i sporu z Polską Agencją Prasową.

Samorządowcy dostali różdżki z nazwiskiem wojewody. Urząd tłumaczy: to swoisty symbol

Samorządowcy dostali różdżki z nazwiskiem wojewody. Urząd tłumaczy: to swoisty symbol

Źródło:
Fakty TVN

Kandydat Konfederacji na prezydenta Sławomir Mentzen stwierdził w wywiadzie internetowym, że w jego "idealnym świecie studia są płatne". Jako przykład podał uniwersytety w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, gdzie jego zdaniem poziom edukacji wygląda znacznie lepiej niż w Polsce. Na odpowiedź nie musiał długo czekać - politycy z każdej strony sceny politycznej nie zostawili na tym pomyśle suchej nitki.

Sławomir Mentzen: w moim idealnym świecie studia są płatne. Kontrkandydaci odpowiadają na te słowa

Sławomir Mentzen: w moim idealnym świecie studia są płatne. Kontrkandydaci odpowiadają na te słowa

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Początkowe ustalenia policjantów wskazywały na to, że nastolatka wtargnęła na jezdnię w niewyznaczonym miejscu. Jednak nagranie z monitoringu nie budzi wątpliwości, że dziewczynka przechodziła na pasach w prawidłowy sposób. Sprawca wypadku decyzją sądu otrzymał jedynie karę grzywny. Rodzina nie kryje oburzenia i zapowiada odwołanie od wyroku.

Potrącona na pasach 14-latka miała złamany kręgosłup i kości. Sąd orzekł wobec kierowcy karę grzywny

Potrącona na pasach 14-latka miała złamany kręgosłup i kości. Sąd orzekł wobec kierowcy karę grzywny

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Każda dziewczyna powinna zapytać swojego partnera, kolegę, chłopaka, czy rzeczywiście chce głosować na człowieka, który prezentuje tego typu poglądy - mówił w "Faktach po Faktach" kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski, odnosząc się do swojego kontrkandydata z Konfederacji, Sławomira Mentzena. Pytany, czy wziąłby z nim udział w debacie jeden na jeden, Trzaskowski przekonywał, że dyskusje w takim formacie odbywają się już przed drugą turą wyborów. - Mamy taką tradycję - ocenił.

Mentzen chce debaty jeden na jeden. Trzaskowski odpowiada

Mentzen chce debaty jeden na jeden. Trzaskowski odpowiada

Źródło:
TVN24

Generał dywizji Maciej Klisz, Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych, powiedział w "Faktach po Faktach", że z punktu widzenia wojskowego "nieuniknionym jest odwieszenie" zasadniczej służby wojskowej. Według jego oceny, powołując się na przykład Finlandii, w Polsce potrzeba siedmiu milionów rezerwistów. - W związku z czym jedyną metodą masowego szkolenia są obowiązkowe szkolenia - dodał.

Powrót zasadniczej służby wojskowej? Dowódca operacyjny: uważam za nieuniknione

Powrót zasadniczej służby wojskowej? Dowódca operacyjny: uważam za nieuniknione

Źródło:
TVN24

Delegacja francuskiej skrajnej prawicy przyleciała do Izraela na konferencję o przeciwdziałaniu antysemityzmowi. Kongresowi przewodniczy premier Benjamin Netanjahu, a francuskiej delegacji Jordan Bardella, przewodniczący Zjednoczenia Narodowego. Nie wszystkim środowiskom żydowskim taka forma pracy u podstaw się podoba.

Delegacja francuskiej skrajnej prawicy wzięła udział w konferencji o przeciwdziałaniu antysemityzmowi

Delegacja francuskiej skrajnej prawicy wzięła udział w konferencji o przeciwdziałaniu antysemityzmowi

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Blisko dwa tysiące osób trafiło w ręce policji w związku z antyrządowymi protestami w Turcji. Wśród zatrzymanych są dziennikarze. Jeden z korespondentów BBC został oskarżony o "stanowienie zagrożenia dla porządku publicznego". Mark Lowen został deportowany do Wielkiej Brytanii. Władze uderzają też w lokalne media. Czterech nadawców za relacjonowanie protestów zostało ukaranych grzywnami.

Turcja nie tylko tłumi antyrządowe protesty, ale też ucisza media. "Jesteśmy karani za to, że wykonujemy swoją pracę"

Turcja nie tylko tłumi antyrządowe protesty, ale też ucisza media. "Jesteśmy karani za to, że wykonujemy swoją pracę"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS