"Mnóstwo jest ozdrowieńców, którzy chcieliby oddać krew". Problemem jest brak sprzętu

13.11.2020 | "Mnóstwo jest ozdrowieńców, którzy chcieliby oddać krew". Problemem jest brak sprzętu
13.11.2020 | "Mnóstwo jest ozdrowieńców, którzy chcieliby oddać krew". Problemem jest brak sprzętu
Marek Nowicki | Fakty TVN
13.11.2020 | "Mnóstwo jest ozdrowieńców, którzy chcieliby oddać krew". Problemem jest brak sprzętuMarek Nowicki | Fakty TVN

Cała gmina w zaangażowała się w zbieranie osocza dla jednego z radnych. To miał być jedyny ratunek w jego walce z koronawirusem. Zabrakło kilkudziesięciu godzin. Wiele osób narzeka, że chce oddać osocze, ale nie ma gdzie. Problemem jest brak potrzebnego sprzętu.

Cała gmina Sitkówka-Nowiny zbierała osocze dla 37-letniego radnego Damiana Milewskiego. Niestety nie udało się. Radny zmarł na COVID-19 na dzień przed podaniem preparatu.

- Czekaliśmy kilka dni na to, żeby to osocze znaleźć. Apelowaliśmy do dawców. Niestety doszło do tragicznego finału - opowiada Sebastian Nowaczkiewicz, wójt gminy Sitkówka-Nowiny.

Znajomi zbierali też osocze dla Jacka Wieczorka - dyrektora liceum w Jaworze. Mężczyzna zmarł w czwartek w szpitalu.

- Wszyscy jechali na Legnicę i tę krew oddawali. Podpisując ją faktycznie dla Jacka Wieczorka - mówi Dorota Domińska-Werbel, dyrektor Powiatowego Ośrodka Rozwoju Edukacji w Jaworze.

Jak to jest, że mnóstwo ludzi chce oddawać osocze, a pacjenci na czas go nie dostają? Problemem jest brak separatorów osocza.

- W rzeczy samej nie mamy ich (separatorów - przyp. red.) zbyt dużo. My w Krakowie, w tej chwili, mamy czynne tylko dwa separatory osoczowe, na których jesteśmy w stanie pobierać (osocze - przyp. red.) od ośmiu ozdrowieńców dziennie - tłumaczy Łukasz Guliński, dyrektor Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Krakowie.

Problemy w ministerstwie?

Separator osocza to prawdziwy kombajn. W ciągu 40 minut potrafi przygotować 600 mililitrów osocza w trzech dawkach dla trzech pacjentów. Dyrektor RCKiK w Krakowie mówi, że żeby zaspokoić potrzeby jego regionu, w samym RCKiK w Krakowie powinno funkcjonować około czterech separatorów. Do tego przydałyby się także urządzenia w terenie.

Ponieważ separatorów brakuje w całym kraju, to Marcin Kilian, żeby oddać osocze, musiał jechać z Koszalina aż do Szczecina. Bo w Szczecinie jest separator, a w Koszalinie nie ma.

System pozyskiwania osocza w Polsce jest niewydolny także dlatego, że nie ma centralnej bazy danych ozdrowieńców wraz z oznaczoną grupą krwi.

- Mnóstwo ludzi chorowało w szpitalach, mnóstwo jest ozdrowieńców, którzy chcieliby oddać krew na osocze, żeby pomóc innym, natomiast ministerstwo nie wie, jakie osoby mają jaką grupę krwi - przekonuje Krzysztof Łanda, były wiceminister zdrowia.

Autor: Marek Nowicki / Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN