Kontrola oświadczeń majątkowych prezesa Banasia powinna się zakończyć w środę. Tym ciekawszy jest fakt, że we wtorek pojawiła się plotka, że podał się on dymisji. Centralne Biuro Antykorupcyjne od pół roku bada kulisy różnych transakcji człowieka, który był ministrem finansów i jest obecnie prezesem Najwyższej Izby Kontroli.
CBA wzięło pod lupę dwa mieszkania naprzeciw Wawelu, które Marian Banaś kupił od miasta w drodze przetargu, mieszkanie w Warszawie i kamienicę, w której do niedawna był hotel na godziny oraz działki. Od prawie pół roku Centralne Biuro Antykorupcyjne bada oświadczenia majątkowe obecnego szefa Najwyższej Izby Kontroli.
- Rzuca się jeden fakt w oczy. Majątek, który jest wpisany do tych oświadczeń majątkowych, w mojej ocenie nie licuje z zarobkami urzędnika państwowego. Pytam: no to skąd pieniądze ten urzędnik posiadał na to? - powiedział były funkcjonariusz CBA, który pragnie pozostać anonimowy.
Chociaż były minister finansów publicznie deklaruje brak przywiązania do wartości materialnych i zapewnia, że całkowicie poświęcił się służbie publicznej, to przez lata zajmował się obrotem nieruchomościami. Tuż obok 400-metrowej kamienicy, którą wynajął rodzinie wielokrotnie skazywanych wyrokami przestępców, którzy uruchomili tam hotel na godziny, stoi większa, 800-metrowa kamienica.
Połowę udziałów w 800-metrowej nieruchomości minister kupił w 2004 roku, a sprzedał ze sporym zyskiem w 2013 roku. Nie wiemy, niestety, czy informacje o kamienicy zostały zawarte w oświadczeniach majątkowych z lat 2005-2007, kiedy Marian Banaś był wiceministrem finansów. Oświadczenia są niedostępne.
- Nie ma ich dostępnych w internecie. Nie zostały ujawnione, nie możemy ich odnaleźć. Prosiliśmy o udostępnienie takich dokumentów. Póki co ich nie mamy - mówi Beata Biel z portalu Konkret 24.
W oświadczeniach, które są dostępne, widnieje 36-arowa działka w Myślenicach, którą minister kupił w 2010 roku. Jednak w oświadczeniu majątkowym z 2015 roku Marian Banaś wielkość działki określił jako niemal dziesięciokrotnie mniejszą: 380 metrów kwadratowych. Na początku 2016 roku wpisał 370 metrów kwadratowych, a w grudniu 2016 już na 3600 metrów. Także w grudniu 2016 roku działka została sprzedana należącej do samorządu Myślenickiej Agencji Rozwoju Gospodarczego.
- Działki są pożądane, bo tam ludzie się lokują. Zamożni z Krakowa i z innych okolic. My tę działkę zamierzamy sprzedać - tłumaczy pracownik Myślenickiej Agencji Rozwoju Gospodarczego.
Kulisy wszystkich transakcji byłego ministra finansów bada teraz CBA. - Jest to bardzo drobiazgowa kontrola. Badane są wszystkie ruchy finansowe na kontach osoby kontrolowanej - powiedział w Polskim Radiu Mariusz Kamiński, koordynator służb specjalnych i szef MSWiA.
"Powinien być wzorem"
Należąca do ministra działka z drewnianym domem według oświadczenia majątkowego z listopada 2015 roku ma 500 metrów kwadratowych, z marca i grudnia 2016 roku - 700 m2, a z oświadczenia z czerwca 2019 roku wynika, że ma 7000 m2.
- Prezes Najwyższej Izby Kontroli powinien być wzorem dla wszystkich urzędników, jeżeli chodzi o transparentność, dokładność i przejrzystość - uważa Paweł Wojtunik, były szef CBA.
Według "Rzeczpospolitej" Marian Banaś sprzedał niedawno 400-metrową kamienicę w Krakowie za 4,5 miliona złotych. Została ona podarowana ministrowi przez Henryka Stachowskiego, byłego żołnierza Armii Krajowej. To w niej urządzono hotel na godziny. Razem z kamienicą minister dostał dom. Świadczą o tym zapisy w umowie dożywocia z 2001 roku. Dom został sprzedany w 2007 roku, miesiąc po śmierci byłego żołnierza AK.
Nie wiadomo, czy informacje o tej transakcji znajdują się w niedostępnych publicznie oświadczeniach majątkowych obecnego szefa NIK. Poprosiliśmy o nie trzy tygodnie temu, ale Ministerstwo Finansów ciągle ich szuka.
"Oświadczenia przechowuje się przez 6 lat. Dokumenty złożone wcześniej mogą podlegać brakowaniu. Odniesienie się do Pana prośby będzie możliwe po kwerendzie dokumentacji MF" - brzmi odpowiedź Biura Komunikacji i Promocji Ministerstwa Finansów z 26 września 2019 roku.
- Na pierwszy rzut oka jak najbardziej wstępna kwalifikacja: unikanie opodatkowania. I to jest jeden czyn, który tu widzę. Prokurator Generalny z urzędu powinien wszcząć postępowanie, a jeżeli nie prokuratura, to urząd skarbowy. I zweryfikować rzetelność podatkową deklarowaną przez pana Banasia - uważa były funkcjonariusz CBA.
Kontrola oświadczeń majątkowych obecnego szefa Najwyższej Izby Kontroli powinna się zakończyć 16 października.
Autor: Wojciech Bojanowski / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24