Wielu młodych Polaków patrzy krytycznie na to, co się dzieje, ale nie zamierza głosować w nadchodzących wyborach parlamentarnych. Starają się to zmienić liczne kampanie społeczne zachęcające do głosowania. W ramach jednej z nich przed Pałacem Kultury w Warszawie stanął budzik z hasłem z wyborów z 1989 roku "Nie śpij, bo Cię przegłosują". Z kolei młodzi aktywiści przed Sejmem zorganizowali silent disco.
W piątek wieczorem przed Sejmem odbyła się impreza silent disco. Organizatorzy wydarzenia przypominali, żeby piętnastego października - zamiast słuchawek - wziąć kartę do głosowania i wybrać nie muzykę, a tych, którzy będą rządzić Polską. - To nasze pokolenie, te osoby w wieku 18-29 lat, to są osoby, które głosują najrzadziej. Często jest tak, że po prostu jesteśmy zawiedzeni polityką - mówi Wiktoria Jędroszkowiak, aktywistka klimatyczna z Inicjatywy Wschód, organizatorka silent disco przed Sejmem.
Aktywiści Inicjatywy Wschód od kilku miesięcy, w różnych miejscach, robią wszystko, żeby wzmocnić w młodych poczucie sprawczości i skłonić ich do udziału w wyborach, bo według wyników badania "Debiutanci '23" jedynie 43 procent młodych, którzy pierwszy raz będą mogli głosować, jest przekonanych, że z tego prawa skorzysta. - To oznacza, że kraj, w którym przyjdzie nam żyć, będzie krajem, który urządzą nam nasi rodzice i nasi dziadkowie. A oni, jak wiemy, mają troszkę inną perspektywę - uważa Ewa Kulik-Bielińska, dyrektorka Fundacji imienia Stefana Batorego.
Każdy głos ma znaczenie
Według inicjatorów akcji "To Twój Wybór" o Polsce powinno też zdecydować więcej kobiet, bo według danych Fundacji Batorego, wśród uprawnionych do głosowania większość stanowią kobiety. Mimo to głosują rzadziej.
- Kobiety opowiadają mi w moim gabinecie, że boją się na salach porodowych o swoje życie, że boją się zachodzić w ciążę, że są zmuszane do rodzenia dzieci ze śmiertelnymi wadami. I one nie wiedzą, co z tym zrobić. To jest moment, kiedy mogą zagłosować zgodnie ze swoim sumieniem za tymi ludźmi, którzy przywrócą im ich prawa - podkreśla profesor Marzena Dębska, specjalistka ginekologii, położnictwa i perinatologii.
Tych, którzy z jakiegoś powodu nie zamierzają głosować, namawiają do tego między innymi lekarze, osoby ze świata kultury, biznesu i sztuki w ramach akcji "Nie śpij, bo Cię przegłosują" . - Znaczenie ma każdy głos i naprawdę bardzo proszę wszystkich: idźcie na wybory - apeluje projektantka Gosia Baczyńska.
"Nie śpij, bo Cię przegłosują" to historyczne hasło z wyborów 1989 roku. Wtedy frekwencja - choć rekordowa - wyniosła jedynie 62 procent. Teraz hasło wraca w ramach kampanii zachęcającej do udziału w nadchodzących wyborach. - Każdy z nas w jakiejś malutkiej części bierze odpowiedzialność i za siebie i za innych. W związku z tym głosowanie jest właśnie jednym z takich zobowiązań - uważa profesor Mikołaj Cześnik, dyrektor Instytutu Nauk Społecznych, Uniwersytet SWPS, Fundacja imienia Stefana Batorego.
Jak przypomina uruchomiony w piątek wyborczy budzik - o tym, w jakim kraju będziemy żyć, powinniśmy zdecydować wszyscy 15 października.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN