Mimo że to tylko zapowiedź zmian, emocje od razu pojawiły się ogromne. Ale trudno się dziwić, bo mówimy o realnych, codziennych problemach milionów ludzi. Przepisy są dość skomplikowane, ale - trochę upraszczając - teraz jest tak, że deweloper musi zapewnić mieszkańcom miejsca parkingowe. Czy ten obowiązek miałby zniknąć?
Małe parkingi i wielkie nerwy. Walka o miejsce postojowe może rozgrzać emocje do czerwoności. - Generalnie od samego rana do późnego wieczora jest ciężko, żeby cokolwiek znaleźć - przyznaje pan Krzysztof, mieszkaniec Łodzi. To rzeczywistość wielu polskich osiedli, gdzie miejsc parkingowych zazwyczaj jest za mało.
- Raz na miesiąc średnio się pojawia straż miejska, wlepia mandaty, zakłada blokady na koła. I problem się pojawia co miesiąc. Ludzie i tak wolą parkować na miejscach niedozwolonych, no bo co mają zrobić? Tak naprawdę nie ma innej możliwości - zwraca uwagę pan Łukasz, mieszkaniec Wrocławia.
Do tej pory na jedno mieszkanie musiało przypadać miejsce parkingowe
W prawie budowlanym jest przepis, który nakłada na deweloperów obowiązek zapewnienia mieszkańcom określonej liczby miejsc postojowych. Dotyczy to inwestycji realizowanych na preferencyjnych warunkach w ramach tak zwanej ustawy "lex developer".
Na każde mieszkanie musi przypadać półtora bądź jedno miejsce parkingowe w zależności czy inwestycja jest realizowana na obrzeżach, czy w centrum miasta. Ministerstwo Rozwoju i Technologii zapowiedziało likwidację tego przepisu. I wywołało burzę. Ale uspokaja. - Nikt nie likwiduje obowiązku powstawania miejsc parkingowych. To jest tylko zniesienie centralnego narzutu, który został wprowadzony zupełnie nie wiedzieć dlaczego i oddanie tych kompetencji gminom - tłumaczy Jakub Stefaniak z Ministerstwa Rozwoju i Technologii.
"Nie da się liczby miejsc parkingowych ustalić z góry dla całego kraju"
Teraz to samorządy tworzące miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego mają decydować o miejscach postojowych. To powrót do stanu sprzed lipca ubiegłego roku. Wtedy sejmowa komisja deregulacji zmieniła prawo - wbrew Ministerstwu Rozwoju i Technologii. Efektem była zapaść sztandarowego programu mieszkaniowego rządu Mateusza Morawieckiego. Stał się zbyt drogi i deweloperzy zaczęli się wycofywać. Jest szansa, że teraz wrócą. - Ograniczenie liczby miejsc garażowych nie zawsze, ale statystycznie w większości projektów powoduje obniżenie kosztów realizacji mieszkania - komentuje Andrzej Nizio, wiceprezes Marvipol Development.
Według Agaty Twardoch, która zawodowo zajmuje się urbanistyką, deweloperom należy narzucać twarde reguły. Twarde, ale logiczne. - Ten zapis o miejscach parkingowych oceniam jako bardzo niefortunny. Szczególnie jeśli jest ustalony ściśle. Bo nie da się liczby miejsc parkingowych ustalić z góry dla całego kraju - mówi profesor Agata Twardoch, architektka i urbanistka z Politechniki Śląskiej. Bo inne jest zapotrzebowanie na parkingi na przykład na obrzeżach Rzeszowa, a inne w centrum Warszawy, gdzie mieszkańcy coraz częściej świadomie rezygnują z posiadania samochodu.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24