Idzie zima, a wielu powodzian nie otrzymało zasiłków remontowych. Caritas Wrocław kupił dla nich węgiel

Źródło:
Fakty TVN
Idzie zima, a wielu powodzian nie otrzymało zasiłków remontowych. Caritas Wrocław kupił dla nich węgiel
Idzie zima, a wielu powodzian nie otrzymało zasiłków remontowych. Caritas Wrocław kupił dla nich węgiel
Jarosław Kostkowski/Fakty TVN
Idzie zima, a wielu powodzian nie otrzymało zasiłków remontowych. Caritas Wrocław kupił dla nich węgielJarosław Kostkowski/Fakty TVN

Jak idzie zima, to ciepło jest wszędzie na wagę złota, ale na terenach popowodziowych wyjątkowo go potrzeba. Tysiąc ton węgla od Caritas Wrocław ogrzeje wiele domów w Lewinie Brzeskim i okolicy. To pomoc, na którą złożyli się ludzie. A co z pomocą od rządu?

Ciepło w domach to w całej lawinie potrzeb najważniejszy problem. - To jest w tej chwili wyścig z czasem. Za chwilę będzie już śnieg, będzie zimno - mówi Leszek Witoń, sołtys Wronowa.

Od dwóch dni trwa wielkie ładowanie i rozwożenie "czarnego złota", bo to szlachetna pomoc. Caritas Wrocław ze składek wiernych kupił węgiel za milion 700 tysięcy złotych. Trafia on właśnie do tysiąca domów. - W pierwszej kolejności zostały uruchomione miejscowości, które były najbardziej zalane. To jest najprostsze, najtańsze, najszybsze ogrzewanie - przekazuje wolontariusz Caritas Wrocław.

CZYTAJ TEŻ: Ziemia, zieleń, ciepło, mama. Czego powódź nie oddała

Tuż po powodzi tonęli w rozpaczy, ratunkiem okazała się ludzka solidarność, i o to dalej proszą. - Jeżeli ktoś chciałby, mógłby pomóc, posiada odpowiednie umiejętności i kwalifikacje, to proszę przyjeżdżać do Lewina Brzeskiego. Nie zapewniamy warunków hotelowych, jedynie schronisko w postaci łóżek w domu kultury, ale ciepłą strawę też dajemy - apeluje Artur Kotara, burmistrz Lewina.

W powodzi stracili dobytek życia. Są wstrząśnięci kwotami odszkodowań
W powodzi stracili dobytek życia. Są wstrząśnięci kwotami odszkodowańUwaga! TVN

Co z obiecanymi zasiłkami?

We Wronowie z kamerą "Faktów" TVN byliśmy w połowie października. Teraz wracamy. Wysiłek pana Sławomira i pomoc przyjaciół odmieniają ruinę. Mężczyzna jednak jest zdany ciągle na siebie mimo obiecanych zasiłków na remont od 100 do 200 tysięcy złotych. 

- Wczoraj znowu chodziły jakieś panie i o to samo pytały. Ja nie wiem, to taka zabawa, teraz będą pytać przez pięć lat, a później powiedzą: "a, to już sprawa przedawniła się". No nie wiem, miało to być sprawnie, nie dzieje się nic w tym temacie. Ale ludzie w Polsce myślą, żeśmy wszyscy dostali po 200 tysięcy złotych - mówi pan Sławomir.

ZOBACZ TEŻ: Liczą straty po powodzi. Zniszczonych ponad 11 tysięcy budynków

Rząd w pierwszej kolejności wypłacał zasiłki doraźne i powodziowe. Prawie 300 milionów złotych trafiło do 90 tysięcy rodzin. Zasiłki remontowe mogą pomóc mocniej stanąć na nogach, ale czekanie podcina skrzydła. - W tej chwili my nie liczymy na jakieś cuda niewidy, bo nie. Ja nie do końca jestem przekonana, że to będzie, jak mówią - wyznaje pani Jadwiga, mieszkanka Wronowa.

Marcin Kierwiński, pełnomocnik rządu ds. odbudowy po powodzi, obiecuje, że cały proces przyśpieszy. - Teraz mam zapewnienie każdego z wojewodów, i wojewody dolnośląskiego, i wojewody opolskiego, bo tutaj skala tych zasiłków jest największa, że ten proces radykalnie przyśpieszy - zapewnia Kierwiński.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN