"Nie chodzi tylko o eliminację barier fizycznych". Konferencja o dostępności obiektów publicznych

Autor:
Marta
Kolbus
Źródło:
Fakty po Południu TVN24
"Nie chodzi tylko o eliminację barier fizycznych". Konferencja o dostępności obiektów publicznych
"Nie chodzi tylko o eliminację barier fizycznych". Konferencja o dostępności obiektów publicznych
Marta Kolbus/Fakty po Południu TVN24
Marta Kolbus/Fakty po Południu TVN24"Nie chodzi tylko o eliminację barier fizycznych". Konferencja o dostępności obiektów publicznych

Szpital Uniwersytecki w Krakowie łączy siły z architektami, by pomóc osobom z niepełnosprawnościami w poruszaniu się po placówkach medycznych. Wciąż istnieją bariery architektoniczne. Osoby na wózkach inwalidzkich, niewidomi i niesłyszący skarżą się na problemy z dostępnością do różnych miejsc w obiektach.

- Nie jest łatwo dostać się do lekarza - mówi Tomasz Koźmiński z Fundacji For Heroes, który w wyniku operacji 30 lat temu stracił wzrok i nie chodzi mu wcale o umówienie wizyty. - Bardzo często dostępność jest równoznaczna z dostępnością dla osób na wózku, a oprócz tego mamy w społeczeństwie osoby niewidzące, niedowidzące, niedosłyszące, głuche - zwraca uwagę.

Do Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie, żeby wziąć udział w konferencji, która ma zwrócić uwagę na problem dostępności do placówek zdrowia osób ze szczególnymi potrzebami, przyjechał także pan Sławomir Charmaj. Mężczyzna 16 lat temu miał wypadek komunikacyjny i porusza się na wózku.

- Widzimy problem, bo jeżeli ten problem dotyka szpitala uniwersyteckiego, który jest nowym szpitalem, to łatwo mi jest sobie wyobrazić, jak wygląda to w innych szpitalach, innych jednostkach - mówi Marcin Jędrychowski, dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie.

Kiedy pan Sławomir nie tylko na terenie krakowskiego szpitala może poruszać się samodzielnie, to pan Tomasz miał już niejeden problem. Wspólnymi siłami dali radę, ale nie tak to powinno wyglądać. - My poruszamy się wzdłuż jakiejś ściany, krawężnika, tutaj tego nie ma. Pod ścianami jest mnóstwo krzeseł, miejsc odpoczynku, stolików, więc jest to kłopot - mówi pan Tomasz.

Szerpowie Nadziei pomagają osobom z niepełnosprawnościami zdobywać górskie szczyty
Szerpowie Nadziei pomagają osobom z niepełnosprawnościami zdobywać górskie szczytyTVN24

Krakowski szpital szuka nowych rozwiązań

Pomysłodawcą konferencji jest dyrektor jednej z najnowocześniejszych placówek ochrony zdrowia w Polsce. Szpital Uniwersytecki w Krakowie przyjął pierwszych pacjentów w 2019 roku. - We wszystkich obiektach nie dziwi już nas to, że powstają podjazdy, powstają windy dla osób niepełnosprawnych. Natomiast zapominamy o osobach z innymi niepełnosprawnościami - zwraca uwagę Jędrychowski.

Szpital połączył siły z krakowskimi architektami i szuka rozwiązań, żeby ułatwić życie tym, którzy mimo swojej niepełnosprawności chcą być jak najbardziej samodzielni. - Nie chodzi tylko o eliminację barier fizycznych, chodzi o stworzenie takiego klimatu we wnętrzach, który pozwala dobrze w tych wnętrzach się czuć, orientować się i rozumieć je - wskazuje prof. Artur Jasiński, architekt, Krakowska Akademia im. Frycza Modrzewskiego. - Mamy nadzieję, że za nami pójdą też inne obszary i za chwilę doczekamy się chociażby drugiej edycji takiej konferencji, która będzie dotyczyła obiektów użyteczności publicznej: banki, urzędy - dodaje Jędrychowski.

To, co dla osoby z niepełnosprawnością ruchową nie jest już przeszkodą, dla niewidomych czy niesłyszących nadal stanowi barierę nie do pokonania. - Ja potrzebuję punktów orientacji, które mnie namierzą na ważne miejsca: rejestracja, punkt informacyjny, winda, schody, toaleta - wyjaśnia pan Tomasz. - Dostępność też spowoduje większą samodzielność tych osób, a także większy ich udział w życiu społecznym i zawodowym - podkreśla pan Sławomir.

Dom Chłopaków w Broniszewicach stracił część dotacji. Wojewoda zmienia zdanie
Dom Chłopaków w Broniszewicach stracił część dotacji. Wojewoda zmienia zdanie11.06 | Zakonnice prowadzące Dom Chłopaków w Broniszewicach (woj. wielkopolskie) poinformowały, że odebrano im część dotacji. Oznaczałoby to, że placówka, w której przebywa 67 podopiecznych z niepełnosprawnościami, nie mogłaby funkcjonować przez cztery miesiące w roku. Kiedy wiadomość się rozniosła, wojewoda wielkopolski zamieścił w mediach społecznościowych wpis zapewniający, że "DPS w Wielkopolsce nie pozostaną bez wsparcia".TVN24

Działania rządu

Osoby z niepełnosprawnościami skarżą się, że dostępność wciąż nie jest standardem, choć od 4 lat obowiązuje ustawa, która zobowiązuje jednostki publiczne do zapewnienia dostępności osobom ze szczególnymi potrzebami.

- Jest to proces i on będzie jeszcze trwał. W budynkach zabytkowych pojawiają się dodatkowe problemy, wdrożenie pełnej dostępności w takiej przestrzeni wiąże się z bardzo dużymi nakładami finansowymi - wskazuje Tomasz Sługocki, koordynator dostępności, Dolnośląski Urząd Marszałkowski.

Rząd zapewnia, że pracuje nad tym procesem. - Rządowy program "Dostępność plus" realizujemy od 2019 roku, czyli już prawie pięć lat realizacji programu. 18 miliardów złotych to środki, które zostały zainwestowane w szeroko rozumianą dostępność - zapewnia Małgorzata Jarosińska-Jedynak, wiceminister w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej.

Z ostatniego raportu Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej wynika, że poziom dostępności wynosi około 41 procent. W badaniu wzięło udziało 57 tysięcy podmiotów, między innymi szkoły, sądy, samorządy czy przychodnie. - Każda osoba z niepełnosprawnościami ma prawo zgłosić skargę na każdą instytucję publiczną za brak dostępności do usług, które są świadczone przez dany obiekt - dodaje Jarosińska-Jedynak.

Pan Tomasz i Pan Sławomir mają nadzieję, że powodów do skarg będzie coraz mniej.

Autor:Marta Kolbus

Źródło: Fakty po Południu TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Po 13 latach sprzeciwu zakopiańscy radni przyjęli uchwałę antyprzemocową. Góralki, które wzywały do przegłosowania uchwały, podkreślają, że ofiary wreszcie nie będą bezradne, a sprawcy bezkarni. Teraz burmistrz Zakopanego ma dwa tygodnie, by powołać specjalny zespół i wdrożyć uchwałę.

Zakopane po 13 latach przyjęło uchwałę antyprzemocową. "To jest powód do wstydu, że dzieje się to dopiero teraz"

Zakopane po 13 latach przyjęło uchwałę antyprzemocową. "To jest powód do wstydu, że dzieje się to dopiero teraz"

Źródło:
Fakty TVN

Raport Szlachetnej Paczki przynosi liczby grozy: prawie dwa miliony Polaków żyje w skrajnym ubóstwie, a niemal co dziesiątego nie stać na wykupienie leków. Pomóc takim osobom ma "Weekend cudów", którego finał już za kilkanaście dni. Co zrobić, żeby wziąć udział w inicjatywie? Wystarczy wejść na stronę Szlachetnej Paczki i wybrać rodzinę, której potrzeby oraz marzenia chcemy spełnić. Na taką paczkę czeka między innymi pani Wanda i jej córka, którym przyda się nowa kuchenka gazowa, pieluchy i słodycze.

Żyją w trudnych warunkach, na jedzenie zostaje im 300 złotych. Pani Wanda z córką czekają na Szlachetną Paczkę

Żyją w trudnych warunkach, na jedzenie zostaje im 300 złotych. Pani Wanda z córką czekają na Szlachetną Paczkę

Autor:
Adrianna
Otręba
Źródło:
Fakty TVN

Pacjenci kilkunastu ośrodków psychiatrycznych na Podlasiu boją się, że od nowego roku zostaną bez pomocy. Martwią się też lekarze, bo NFZ nie przedłużył im umów na kolejne lata, dlatego część z nich nie umawia nowych wizyt na przyszły rok. NFZ jednak zapewnia, że mieszkańcy wciąż będą mieć wsparcie, ale w ramach pilotażowego programu Centrów Zdrowia Psychicznego. Ten pomysł budzi sporo wątpliwości.

NFZ nie przedłużyło umów z ośrodkami psychiatrycznymi na Podlasiu. Mają je zastąpić pilotażowe Centra Zdrowia Psychicznego

NFZ nie przedłużyło umów z ośrodkami psychiatrycznymi na Podlasiu. Mają je zastąpić pilotażowe Centra Zdrowia Psychicznego

Autor:
Joanna
Wyrwas
Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Już za dwa tygodnie "Weekend cudów" Szlachetnej Paczki. Na liście potrzebujących jest jeszcze ponad półtora tysiąca rodzin. Każdego dnia może ich jednak przybywać, bo wysokie ceny sprawiają, że wielu z nas żyje się coraz trudniej.

Finał Szlachetnej Paczki coraz bliżej. Ponad półtora tysiąca rodzin czeka na darczyńców

Finał Szlachetnej Paczki coraz bliżej. Ponad półtora tysiąca rodzin czeka na darczyńców

Autor:
Marta
Warchoł
Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Taka sytuacja dawno nie miała miejsca. Takiej sytuacji chyba w ogóle nie było w policji, żeby dwóch policjantów dostało postrzał w głowę - mówił w "Faktach po Faktach" Rafał Jankowski, szef Zarządu Głównego NSZZ Policjantów, komentując piątkowy atak na policjantów we Wrocławiu. Jak stwierdził Robert Sysik, były policjant i antyterrorysta, "jeśli prowadzący sprawę wiedziałby o tym", jak groźna jest osoba zatrzymywana ,"wysłałby tam jednostkę kontrterrorystyczną".

"Takiej sytuacji chyba w ogóle nie było w policji"

"Takiej sytuacji chyba w ogóle nie było w policji"

Autor:
ks//mrz
Źródło:
TVN24, PAP

To jest pytanie dla nas wszystkich: dlaczego nie reagujemy? - stwierdziła w "Faktach po Faktach" TVN24 Izabela Jezierska-Świergiel, wiceprezeska Fundacji ITAKA. Były komendant wojewódzki policji doktor Rafał Batkowski ocenił, że zostały spełnione wszystkie przesłanki, aby uruchomić Child Alert. - Ta sytuacja jest dla mnie zaskoczeniem - dodał. Reporterka TVN24 Małgorzata Marczok zwróciła uwagę, że dla rodziny nastolatki komunikat policji jest "niezrozumiały i przede wszystkim krzywdzący, ponieważ - ich zdaniem - policja wykazała się sporą opieszałością".

Śmierć 14-letniej Natalii. "To jest pytanie dla nas wszystkich: dlaczego nie reagujemy?"

Śmierć 14-letniej Natalii. "To jest pytanie dla nas wszystkich: dlaczego nie reagujemy?"

Autor:
tmw/ft
Źródło:
tvn24.pl

Władimir Putin ma kolejnego wroga. To osoby z tęczową flagą. Rosyjski Sąd Najwyższy uznał ruchy na rzecz LGBT za ekstremistyczne. W marcu w Rosji odbędą się wybory prezydenckie. Społeczeństwo musi się bać, by popierać dyktatora.

Rosja: aktywiści na rzecz praw LGBT+ zostali uznani za ekstremistów. "Sytuacja się tylko pogorszy"

Rosja: aktywiści na rzecz praw LGBT+ zostali uznani za ekstremistów. "Sytuacja się tylko pogorszy"

Autor:
Justyna
Zuber
Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Szczyt Rady Europejskiej w grudniu będzie bardzo istotny i nie chodzi tylko o to, kto będzie na nim reprezentował Polskę. Chodzi o płynność finansową Ukrainy. Przywódcy mają na nim przyklepać 50 miliardów euro pomocy dla tego kraju. Problem w tym, że konsekwentnie przeciwny temu jest Viktor Orban. Ta decyzja Unii wymaga jednomyślności. W Brukseli spekuluje się, że premier Węgier za zrezygnowanie z weta w sprawie Ukrainy chce 13 miliardów euro z unijnych funduszy dla swojego kraju.

Krążą plotki, że jest jedna rzecz, która przekona Orbana, żeby nie zablokować wsparcia UE dla Ukrainy

Krążą plotki, że jest jedna rzecz, która przekona Orbana, żeby nie zablokować wsparcia UE dla Ukrainy

Autor:
Jakub
Loska
Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS