Wzrasta liczba zakażeń krztuściem. To choroba zakaźna, która najczęściej przebiega pod postacią kaszlu, duszenia czy - w przypadku niemowląt - okresów bezdechu. Nieleczona prowadzić może nawet do śmierci. Lekarze apelują o szczepienie - to najskuteczniejszy sposób na walkę z zakażeniem.
Przewlekły kaszel i podwyższona temperatura – te wydawałoby się niegroźne objawy mogą oznaczać poważną chorobę: krztusiec.
Wzrost liczby zachorowań jest widoczny w całym kraju, między innymi w Krakowie, Wrocławiu czy Poznaniu. - Co jakiś czas po prostu ta choroba daje o sobie znać w ten sposób, że jest zwiększona liczba przypadków - informuje Wiesława Kostuj z sanepidu w Poznaniu. - To straszna choroba, na którą można umrzeć - mówi profesor Leszek Szenborn, kierownik Katedry i Kliniki Pediatrii i Chorób Infekcyjnych Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.
Dwa razy więcej zachorowań
Od początku roku rośnie liczba zakażeń tą, wydawałoby się, zapomnianą chorobą. Do połowy marca zachorowało ponad 460 osób. Rok temu, w analogicznym okresie, zakażeń było ponad dwa razy mniej. - Mamy ogromne niedodiagnozowanie. Te liczby, które my widzimy w statystykach, to i tak jest może kilka procent zachorowań. Na pewno jest ich więcej - tłumaczy dr hab. n. med. Agnieszka Mastalerz-Migas, konsultant krajowa w dziedzinie medycyny rodzinnej z Uniwersytetu Medycznego im. Piastów Śląskich we Wrocławiu.
Objawami krztuśca są między innymi katar, stan podgorączkowy, wymioty, krótkie okresy bezdechu u niemowląt czy kaszel. - Ludzie się duszą, odksztuszają wydzieliny, pieją, bo to jest kaszel przy zamkniętej głośni, z trudnością nabrania powietrza, co z kolei powoduje bardzo wiele powikłań - mówi profesor Leszek Szenborn. Do nich zaliczają się złamania żeber, zapalenia płuc, omdlenia, krwawienia ze spojówek, z nosa i uszu, a nawet zgon. - Kaszel może trwać nawet 100 dni. Czasami się mówi "studniowy kaszel", czyli z jednej strony trwający 100 dni, a z drugiej strony głęboki jak ze studni - tłumaczy dr hab. Ewelina Gowin.
Jak uniknąć choroby
Najlepszym sposobem na uniknięcie zakażenia jest szczepienie. Dla dzieci przyjęcie pięciu dawek jest obowiązkowe. Dorośli powinni przyjmować dawkę przypominającą co dziesięć lat. W ten sposób możemy zadbać o najmłodszych. - Bardzo mało pacjentów dorosłych szczepi się przeciwko krztuścowi - przyznaje dr hab. n. med. Agnieszka Mastalerz-Migas. - Mamy w ciąży powinny się szczepić przeciwko krztuścowi, tak żeby przekazać przeciwciała swoim świeżo narodzonym dzieciom - tłumaczy dr hab. Ewelina Gowin.
ZOBACZ TEŻ: Rośnie liczba przypadków krztuśca w Czechach
Według Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego przyczyną wzrostu zakażeń krztuścem jest między innymi obniżona odporność po latach pandemii oraz spadek zainteresowania szczepieniami, także obowiązkowymi. - W perspektywie kilku lat, czyli mniej więcej od pandemii, widać ten wzrost - zauważa prof. Iwona Paradowska-Stankiewicz z Zakładu Epidemiologii Chorób Zakaźnych i Nadzoru Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego PZH-PIB. Znaczne wzrosty zakażeń widać w Czechach. Krztusiec jest bardzo zaraźliwy. Jedna chora osoba może zarazić od 15 do 17 kolejnych.
Źródło: Fakty po Południu TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock