Jeszcze tylko do czwartku (6 czerwca) można pobrać zaświadczenie o prawie do głosowania. Osoby przebywające za granicą czasu mają jeszcze mniej, bo tylko do wtorku (4 czerwca) mogą złożyć wniosek o dopisanie do spisu wyborców. Nasz udział w wyborach do Parlamentu Europejskiego jest wyjątkowy ważny. To właśnie te wybory zdecydują o przyszłości Unii Europejskiej oraz Polski.
Wybory do europarlamentu odbędą się już w najbliższą niedzielę, 9 czerwca. To dosłownie ostatni dzwonek na formalności. Tylko do czwartku można składać wniosek o wydanie zaświadczenia o prawie do głosowania.
- Takie zaświadczenie możemy odebrać w każdej dowolnej gminie na terenie kraju. Wystarczy przyjść do urzędu z dowodem tożsamości i takie zaświadczenie odbieramy od ręki lub też, jeżeli pracujemy w godzinach działania urzędu, możemy upoważnić osobę nam zaufaną - wyjaśnia Rafał Miszczuk, pełnomocnik prezydenta Szczecina do spraw wyborów.
Takie zaświadczenie upoważnia nas do głosowania w dowolnym miejscu na terenie całego kraju lub też za granicą w ambasadach i konsulatach.
Kolejnym rozwiązaniem jest dopisanie do spisu wyborców w dowolnie wybranej gminie. Termin upływa również 6 czerwca. Wyborcy, którzy przebywają za granicą, mają zdecydowanie mniej czasu na dopełnienie formalności.
- Do 4 czerwca Polacy przebywający za granicą mogą złożyć wniosek o dopisanie do spisu wyborców w ambasadach i konsultach - informuje Rafał Miszczuk. Są trzy możliwości: wniosek można złożyć internetowo, drogą papierową albo poprzez wysłanie maila.
W Białymstoku zainteresowanie jest duże. W poniedziałek trzeba było czekać w kolejce. - Chcę mieć czyste sumienie. Biorę w czymś udział, na czym mi zależy - mówi jeden z wnioskodawców. - Zadbam o to, żeby Polska miała godną reprezentację w Parlamencie Europejskim w przypadku tych wyborów, no i też żeby reprezentacja Polski dbała o moje interesy w taki sposób, jaki ja uważam za słuszny - mówi inny rozmówca.
W Gdańsku urzędnicy miejscy wyszli naprzeciw studentom. - Można na miejscu złożyć wniosek o dopisanie się do spisu wyborców w Gdańsku, można to też zrobić za pośrednictwem strony gov.pl, na ulotkach wystarczy zeskanować na przykład kod QR, można też u nas otrzymać wniosek o wydanie zaświadczenia o prawie do głosowania - wymienia Anita Pytlos z Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
Politycy walczą o każdy głos
15 października to właśnie młodzi ludzie i kobiety w dużej mierze zadecydowali o wyniku wyborów. Dzisiaj politycy walczą o każdy głos. Bez względu na opcję polityczną zachęcają do pójścia na wybory.
- Bo razem jesteśmy silniejsze. Ale żeby tak było, potrzebujemy Europy, która będzie pamięta o prawach człowieka. Nie Europy, która się od tych praw człowieka odwróci, a to jest realne zagrożenie. W siłę rosną skrajne, brunatne siły, nie tylko w Polsce, ale także w całej Europie. To właśnie kobiety mogą postawić im tamę. To właśnie kobiety mogą powiedzieć: nie - apeluje Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, ministra rodziny, pracy i polityki społecznej z Nowej Lewicy.
- Walczymy w tej chwili o przyszłość Europy, której jesteśmy elementem. Im więcej partii, ludzi związanych z myśleniem o Unii Europejskiej jako silnym tworze, tym lepiej dla nas - podkreśla Włodzimierz Czarzasty, wicemarszałek Sejmu z Nowej Lewicy.
"Nie dajmy innym decydować za nas"
Prawo i Sprawiedliwość również zachęca do udziału w wyborach. Prezentuje jednak inną motywację. Często w wypowiedziach polityków pojawia się słowo "suwerenność".
- Chodzi o naszą suwerenność. Chodzi o koszty życia i chodzi o ważne sprawy dotyczące podstawowych praw, praw rodziny, praw rodziców i wolności religijnej - wylicza Bartłomiej Wróblewski, poseł, kandydat Prawa i Sprawiedliwości w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
- Te wybory dotyczą tego, czy Polska będzie mogła się suwerennie rozwijać, czy też będziemy nasze ambicje podporządkować innym interesom, innym wskazówkom, no tym wskazówkom z Brukseli czy z Berlina - komentuje Piotr Gliński, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Tylko zintegrowana Unia Europejska może być silna. - Chcemy ją próbować naprawić i po to potrzebni są odważni - mówi Jan Krzysztof Ardanowski, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
To obywatele zdecydują, który z polityków będzie reprezentował nas przez najbliższe pięć lat w Brukseli.
- To są ludzie, którzy mają współdecydować o bezpieczeństwie także Polski, Europy, o tym, jak się nasz kontynent będzie rozwijał i jakie priorytety. Dlatego nie dajmy innym decydować za nas - apeluje prezydentka Gdańska Aleksandra Dulkiewicz.
- Unia Europejska jest miejscem, gdzie się rozwiązuje problemy. A nie, gdzie te problemy znikają. Jest to też głos w tym, jak wyobrażamy sobie, jak będzie urządzona ta Europa - mówi Jarosław Flis, politolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Wybory do Parlamentu Europejskiego 9 czerwca. Lokale będą czynne od 7 do 21.
Źródło: Fakty po Południu TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24