Obowiązek okresowych badań lekarskich dla wszystkich posiadaczy broni palnej, w tym myśliwych, zakłada projekt ustawy, który złożyła w Sejmie Polska 2050 - Trzecia Droga. Zgodnie z nim myśliwi do siedemdziesiątego roku życia będą musieli przejść badania raz na pięć lat, a po ukończeniu siedemdziesięciu - raz na dwa lata. Kto za, kto przeciw?
Myśliwi to jedyna grupa, która używa w miejscach publicznych broni palnej bez obowiązku okresowych badań lekarskich i psychologicznych.
Z tego obowiązku zwolniło ich półtora roku temu Prawo i Sprawiedliwość oraz PSL. - Kierowcy zawodowi mają badania, osoby pracujące pod wodą mają badania, inni posiadacze broni mają badania, dlaczego z powodów politycznych, bo to jest jednak jakiś elektorat, ta grupa była zawsze traktowana przywilejowo? - pyta Barbara Oliwiecka, posłanka Polski 2050.
Projekt ustawy Polski 2050
Myśliwi badają się obowiązkowo u lekarza i psychologa tylko raz, przed uzyskaniem pozwolenia na broń.
Polska 2050 złożyła projekt ustawy, który zakłada obowiązkowe okresowe badania lekarskie raz na dwa lata dla osób powyżej siedemdziesiątego roku życia i raz na pięć lat dla osób poniżej siedemdziesiątki.
- Nie jest to przeciwko nikomu. Uważamy, że w momencie kiedy dochodzi do wypadku, wszystkie strony są tak naprawdę jego ofiarami. Zarówno osoba, która zostaje postrzelona, jej rodzina, ale też rodzina myśliwego czy sam myśliwy. Bezpieczeństwo ponad wszystko - podkreśla Ewa Szymanowska z Polski 2050.
Co na to PSL?
Poparcie dla tego projektu nie jest oczywiste. Dla PSL-u kluczowe jest zdanie myśliwych. - Trzeba zapytać się przede wszystkim przedstawicieli Polskiego Związku Łowieckiego, jaki jest ich stosunek do tego - komentuje Piotr Zgorzelski, wicemarszałek Sejmu z Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Dzisiaj w rękach myśliwych jest ponad 380 tysięcy sztuk broni.
- Jestem członkiem zespołu ministerialnego do spraw reformy łowiectwa i tam myśliwi postawili jasno swoje zdanie: absolutne weto na jakiekolwiek badania - mówi dr Robert Maślak z Uniwersytetu Wrocławskiego, członek ds. łowiectwa przy Ministerstwie Klimatu i Środowiska.
Średnia wieku członków Związku Łowieckiego to ponad 50 lat, co oznacza, że wielu myśliwych od co najmniej kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu lat, nie przeszło żadnych badań lekarskich, uprawniających do posiadania broni.
Co roku, w wyniku postrzeleń z broni myśliwskiej ginie kilka osób
- Sami myśliwi przyznają, że jeżeli byłyby to solidne badania, to około 40 procent tych osób broni by nie posiadało, więc oni sami przyznają, że wśród nich są osoby, które już nie mają tej sprawności fizycznej i psychicznej, żeby posiadać broń - mówi Robert Maślak.
Co roku, w wyniku postrzeleń z broni myśliwskiej ginie kilka osób, a nawet kilkadziesiąt zostaje rannych.
- 45-letni myśliwy w Łęczycy strzelał z okna swojego domu, sam popełnił samobójstwo. 60-letni myśliwy w Świętokrzyskim zastrzelił podczas przygotowania do polowania 29-letniego syna, ostatnio myśliwy postrzelił syna w udo.. Myśliwy na polowaniu zabił innego myśliwego - wymienia Radosław Ślusarczyk z Pracowni Na Rzecz Wszystkich Istot.
"Oni zawsze tłumaczą się, że pomylili człowieka z dzikiem"
A przykłady można mnożyć, to tylko niektóre wypadki z kilku ostatnich miesięcy. Wytłumaczenie myśliwych za każdym razem jest podobne.
- Oni zawsze tłumaczą się, że pomylili człowieka z dzikiem, to jest typowe wyjaśnienie w takich sytuacjach - wskazuje Robert Maślak. To również przemawia za bezwarunkowym obowiązku weryfikacji stanu ich zdrowia.
- Na pewno z wiekiem nasze zdolności komunikatywne i percepcyjne się zmieniają, w związku z tym badania są uzasadnione. Im jesteśmy starsi tym niestety jest gorzej - mówi prof. dr hab. Hanna Mamzer z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.
Naukowcy są pewni, że okresowe orzeczenia lekarskie i psychologiczne pozwoliłyby zapobiec przynajmniej części wypadków.
- My będziemy wszyscy czuć się bezpieczniej, chodząc po lesie, jeśli będziemy wiedzieć, że takie badania są - podsumowuje Radosław Ślusarczyk.
Źródło: Fakty po Południu TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24