Trwa zbiórka na karetkę dla Ukrainy. "Ludzie ciągle pytają mnie, co mogą zrobić"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24
Trwa zbiórka na karetkę dla Ukrainy. "Ludzie ciągle pytają mnie, co mogą zrobić"
Trwa zbiórka na karetkę dla Ukrainy. "Ludzie ciągle pytają mnie, co mogą zrobić"
Katarzyna Czupryńska-Chabros/Fakty po Południu TVN24
Trwa zbiórka na karetkę dla Ukrainy. "Ludzie ciągle pytają mnie, co mogą zrobić"Katarzyna Czupryńska-Chabros/Fakty po Południu TVN24

Trwa zbiórka na karetki wojskowe dla broniącej się Ukrainy. Cel to 1,2 miliona złotych. Odzew jest imponujący.

- Mamy ponad połowę, a nie minęło 24 godziny nawet - przekazał później Sławomir Sierakowski. To już też pieśń przeszłości. Bo choć do zebrania jest niemała kwota - 1,2 miliona złotych - to pasek z wpłaconą sumą szybko rośnie.

Wszystko wskazuje na to, że za zgromadzone w Polsce pieniądze uda się kupić karetkę wojskową.

Karetka wojskowaU24.GOV.UA

ZBIÓRKĘ MOŻNA WESPRZEĆ TUTAJ

Sierakowski: to jest ich absolutnie pierwsza potrzeba

- Zapytałem Ukraińców, czego najbardziej potrzebujecie, no i powiedzieli, że po tym odcięciu pomocy wywiadu i rozpoznania tam niestety strasznie straty wzrosły, i co więcej, Rosjanie w te karetki celują i to jest absolutnie ich pierwsza potrzeba - podkreślił Sławomir Sierakowski.

Zbiórkę wspiera Timothy Snyder, światowej sławy amerykański historyk, przyjaciel Polski i Ukrainy.

- Ludzie ciągle pytają mnie, co mogą zrobić dla Ukraińców, a zwłaszcza dla żołnierzy na froncie, ludzi, którzy ryzykują dla nas. Oto dobra odpowiedź: zdobyć karetki wojskowe, aby zapewnić im bezpieczeństwo i utrzymać ich przy życiu - wskazał Snyder.

CZYTAJ TAKŻE: Kwota rośnie w zawrotnym tempie. Akcja dla Ukrainy

- Codziennie ktoś ginie, bo ktoś nie może przyjechać po niego i ewakuować taką osobę właśnie w takim transporcie, który jest opancerzony, który jest bezpieczny - zwraca uwagę Żenia Klimakin, ukraiński dziennikarz.

- Stanom wysyłamy sygnał: nie, nie po stronie Rosji, po stronie Ukrainy należało stanąć. Europie wysyłamy sygnał: Polska jedna znowu gotowa jest dać przykład, odegrać tę wiodącą rolę, a Ukrainie: nie jesteście sami - mówi o całej akcji Sławomir Sierakowski.

To nie pierwsza taka zbiórka

Ukraińcy nie byli sami, gdy w pierwszym roku wojny na bezzałogowca Bayraktar, którego ostatecznie producent podarował naszym broniącym się sąsiadom za darmo, w zbiórce też zainicjowanej przez Sierakowskiego zebrano niemal 25 milionów złotych. Dzięki nim między innymi powstało centrum szkoleniowe dla żołnierzy i warsztaty dla czołgów. Trzy lata później Polacy znowu udowadniają, że nastroje proukraińskie nadal w nas są.

- Cały czas jesteśmy fajni, pozytywni, etyczni, moralni, aktywni, gotowi wpłacać. To jest w nas, i to jest w nas też w tym momencie, w którym najbardziej trzeba - ocenia Sławomir Sierakowski.

Za 1,2 miliona złotych będzie można kupić jedną karetkę, wielokrotność tej sumy będzie oznaczać więcej takiego sprzętu.

- Wy państwo, znaczy wy naprawdę na tej zrzutce.pl robicie dziś niesamowite rzeczy - mówi Sławomir Sierakowski.

Karetki kupi Ministerstwo Zdrowia Ukrainy, to do niego trafią zebrane pieniądze.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty po Południu TVN24

Źródło zdjęcia głównego: U24.GOV.UA