Od telefonu do lekarki do emisji materiału w "Faktach" TVN. Przebieg wydarzeń w sprawie pani Joanny

Źródło:
Fakty po Południu TVN24
Od telefonu do lekarki do emisji materiału w "Faktach" TVN. Przebieg wydarzeń w sprawie pani Joanny
Od telefonu do lekarki do emisji materiału w "Faktach" TVN. Przebieg wydarzeń w sprawie pani Joanny
Paulina Chacińska/Fakty po Południu TVN24
Od telefonu do lekarki do emisji materiału w "Faktach" TVN. Przebieg wydarzeń w sprawie pani JoannyPaulina Chacińska/Fakty po Południu TVN24

Policja w szpitalu nie odstępowała jej na krok i wciąż padało słowo "przestępstwo". Funkcjonariusze odebrali jej laptop i telefon, a potem stało się coś, po czym pani Joanna - jak sam mówi - pękła: policjantki kazały jej rozebrać się, kucać i kaszleć. Co takiego się stało, że kobieta, która nie złamała prawa, została potraktowana jak przestępczyni?

Pani Joanna, wybierając numer swojej psychiatry, nawet nie mogła przypuszczać, co ją spotka. - Ja po prostu zwróciłam się o pomoc, żeby otrzymać pomoc profesjonalną, medyczną. Dzwoniąc do lekarki, jasno to powiedziałam: nie zamierzam sobie nic zrobić, nie chcę nic sobie zrobić, potrzebuję pomocy, żeby się troszkę uspokoić - zapewnia pani Joanna.

Była noc z 27 na 28 kwietnia. Pani Joanna przed wykonaniem telefonu przyjęła środki poronne, do czego przyznała się lekarce, prosząc o wsparcie. Ta zadzwoniła pod numer alarmowy 112, informując o możliwej próbie samobójczej. W czwartek po południu na konferencji prasowej komendant główny policji Jarosław Szymczyk zaprezentował nagranie, na którym zarejestrowano wezwanie na numer alarmowy przez lekarkę pani Joanny, mające potwierdzać wersję o próbie targnięcia się na własne życie.

ZOBACZ MATERIAŁ "FAKTÓW" TVN: Pani Joanna zażyła tabletkę poronną. Do szpitala przyjechali policjanci, zabrali jej laptop i telefon

- Do mojej klientki przyjechała policja w bardzo dużej liczbie funkcjonariuszy, było ich około kilkunastu. Odwieziono ją razem z karetką pogotowia do szpitala - relacjonuje przebieg wydarzeń Kamila Ferenc, pełnomocniczka pani Joanny, prawniczka z Fundacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny "Federa".

Kobieta najpierw trafiła na szpitalny oddział ratunkowy. Policjanci - jak wynika z relacji lekarza - nie odstępowali jej na krok. Próbowali przesłuchać kobietę w trakcie wykonywanych badań. - Czterech mężczyzn pilnowało jednej przestraszonej kobiety. Utworzyło kordon wokół pacjentki, utrudniało nam to pracę. Oni nie byli w stanie podać, dlaczego ta pacjentka jest przez nich zatrzymywana - relacjonował w rozmowie z reporterką "Faktów" TVN Renatą Kijowską lekarz z SOR.

Policja ocenia swoje działania jako zasadne i wykonane zgodnie z prawem. Twierdzi, że to lekarze utrudniali jej pracę. Niektórzy z nich zostali wylegitymowani. - Policjanci musieli zadbać, aby nie doszło do zniszczenia bądź ewentualnego ukrycia dowodów w tej sprawie, w związku z tym zgodnie z przepisami mogli tam wejść w celu zabezpieczenia tych dowodów - wyjaśnia podkomisarz Piotr Szpiech z Komendy Miejskiej Policji w Krakowie.

Pani Joanna: dzwoniąc do lekarki jasno powiedziałam, że nie zamierzam sobie nic zrobić
Pani Joanna: dzwoniąc do lekarki jasno powiedziałam, że nie zamierzam sobie nic zrobićTVN24

Zabrali jej laptop i telefon

Samodzielne przyjęcie tabletki poronnej nie jest w polskim prawie zabronione, a jedynie pomocnictwo w aborcji. Pani Joanna twierdzi, że mówiła funkcjonariuszom, skąd miała leki. Wspomina, że bez przerwy "padało hasło 'przestępstwo'". - Wiedziałam, że nie złamałam prawa. Dlatego też od razu o tym powiedziałam, że tak, zrobiłam to samodzielnie, nikt mi nie pomagał - zaznacza pani Joanna.

Jednak, co przyznają także lekarze, ze strony policjantów ciągle padały pytania o telefon i laptop pani Joanny. - Ciężko było nam porozmawiać bez ich towarzystwa. Nie czuliśmy, że ci policjanci są po to, żeby tej pacjentce pomóc - mówi lekarz szpitalnego oddziału ratunkowego, do którego trafiła pani Joanna.

W pewnym momencie pani Joanna zauważyła, że z jej torby zniknął komputer. Na udostępnionym nagraniu przez pracownika SOR-u słychać, jak lekarz interweniuje w sprawie komputera pani Joanny. Policjant oświadczył, że został on "zabezpieczony na protokół zatrzymania" i poprosił lekarza, by nie wtrącał się w wykonywane przez nich czynności. Lekarz rozważał wezwanie policji. - Jako policjant pana pouczam, że bezpodstawne wezwanie patrolu policji jest wykroczeniem - powiedział jeden z funkcjonariuszy.

CZYTAJ WIĘCEJ: Pani Joanna: policjantki kazały mi się rozebrać do naga, wtedy już byłam przerażona

- W związku z tym, że ta pani nie chciała dobrowolnie wydać tych przedmiotów, które miały służyć jako dowód w sprawie, koniecznie było przeprowadzenie czynności - tłumaczy podkom. Piotr Szpiech.

Pani Joanna została przewieziona do innego szpitala na oddział ginekologiczny. - Była w dość trudnej sytuacji psychicznej, a wyjeżdżając z tego SOR-u, była w jeszcze gorszej - twierdzi lekarz szpitalnego oddziału ratunkowego.

Wezwane do drugiego szpitala policjantki kazały jej rozebrać się, kucać, kaszleć. - Rozebrałam się, nie zdjęłam tylko majtek, bo wciąż jeszcze krwawiłam i byłoby to dla mnie zbyt upokarzające. One wtedy powiedziały, że majtki też mam zdjąć. I wtedy właśnie wykrzyczałam im w twarz: "czego wy ode mnie chcecie", przed chwilą badał mnie ginekolog - relacjonuje pani Joanna. 

Rzecznik KMP: zadaniem policjantów było zabezpieczenie dowodów
Rzecznik KMP: zadaniem policjantów było zabezpieczenie dowodów tvn24

Policja wyjaśnia, dlaczego przeszukano panią Joannę

Rzecznik krakowskiej policji odpowiada: - Proces sprawdzania, czyli proces przeszukiwania osoby, wobec której podejmowana jest interwencja, polega na dokładnym przeszukaniu i dokładnym sprawdzeniu, czy ta osoba w jakimś miejscu nie ukryła przedmiotów zabronionych - tłumaczy Piotr Szpiech.

Wtedy też pani Joanna oddała policjantom swój telefon, którego nie odzyskała do dziś, choć 12 czerwca sąd orzekł, że został jej odebrany niezgodnie z prawem i nakazał jego zwrot. - Ta interwencja policji mnie kompletnie złamała, zniszczyła mnie - mówi kobieta.

Naczelna Izba Lekarska poinformowała, że "prowadzi postępowanie wyjaśniające". Podobnie Rzecznik Praw Pacjenta. Sprawę podjął też Rzecznik Praw Obywatelskich.

Kijowska: chociaż samo słowo aborcja nie padło, to policjanci dopytywali skąd pani Joanna ma tabletki poronne
Kijowska: chociaż samo słowo aborcja nie padło, to policjanci dopytywali skąd pani Joanna ma tabletki poronneTVN24

- Jako pełnomocniczka na pewno będę dochodzić rekompensaty finansowej od Skarbu Państwa, przeprosin za działania policji, ale też wszystkich zaangażowanych w to funkcjonariuszy publicznych. Także odpowiedzialności dyscyplinarnej. Będę chciała też zakwestionować działanie lekarki, od której zaczął się ten cały cykl zdarzeń - zapowiada Kamila Ferenc.

Od emisji materiału w "Faktach" TVN do pani Joanny płynie wiele słów wsparcia. - Utwierdziło mnie to w przekonaniu, że warto było zabrać głos. Warto było gdzieś pokonać ten lęk i nagłośnić całą sprawę. Mam przekonanie, że tylko w ten sposób można cokolwiek zmienić, poprawić sytuację kobiet - mówi kobieta.

Autorka/Autor:Paulina Chacińska

Źródło: Fakty po Południu TVN24

Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN

Pozostałe wiadomości

Gdyby dziś odbyła się pierwsza tura wyborów prezydenckich największe poparcie uzyskałby Rafał Trzaskowski. Oddanie głosu na niego zadeklarowało 32 procent wyborców - wynika z najnowszego sondażu prezydenckiego Opinii24 dla "Faktów" TVN i TVN24. Na drugim miejscu znalazł się Karol Nawrocki, a dalej Sławomir Mentzen. Kto z nich stracił, a kto zyskał w porównaniu z poprzednim badaniem?

Nowy sondaż. Kandydat z podium z największym wzrostem poparcia 

Nowy sondaż. Kandydat z podium z największym wzrostem poparcia 

Źródło:
Fakty TVN

Żeby zobaczyć, jak gigantyczne są problemy Narodowego Funduszu Zdrowia, wystarczy spojrzeć tylko na jedną grupę błyskawicznie rosnących wydatków. W 2016 roku Prawo i Sprawiedliwość wprowadziło program bezpłatnych leków dla seniorów. Wydano wtedy na to 110 milionów złotych, rok później - pięć razy więcej, a rok temu - już 30 razy więcej niż na początku. Nie wiadomo też, ile brakuje w NFZ. Może kilka, a może kilkadziesiąt miliardów złotych.

Zabraknie pieniędzy na leczenie? Trudna sytuacja finansowa NFZ

Zabraknie pieniędzy na leczenie? Trudna sytuacja finansowa NFZ

Źródło:
Fakty TVN

Amerykański sekretarz stanu nie przyleci do Londynu na kolejne rozmowy w sprawie zakończenia wojny Rosji z Ukrainą. Zastąpi go generał Keith Kellogg. W spotkaniu wezmą udział szefowie dyplomacji Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec i Ukrainy. Tymczasem Rosja znów przeprowadziła zmasowany atak na Ukrainę. Zginęło dziewięć osób, ponad 30 zostało rannych. 

Marco Rubio nie udał się do Londynu na rozmowy o rozejmie w Ukrainie. "Chodzi o kwestie logistyczne"

Marco Rubio nie udał się do Londynu na rozmowy o rozejmie w Ukrainie. "Chodzi o kwestie logistyczne"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Nie można powiedzieć, że kampania wyborcza przed wyborami prezydenckimi wraca z przytupem. Raczej leniwie się rozkręca. Pierwsza tura wyborów prezydenckich odbędzie się za mniej niż cztery tygodnie. Mobilizacja powinna być pełna. Tylko część kandydatów wróciła na kampanijne szlaki.

Kampania wyborcza wraca po świątecznej przerwie, chociaż niektórzy kandydaci jeszcze odpoczywają

Kampania wyborcza wraca po świątecznej przerwie, chociaż niektórzy kandydaci jeszcze odpoczywają

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Co można powiedzieć na temat trwających negocjacji pokojowych? - Nie ma profesjonalizmu, a jest dużo chęci załatwienia tego szybko - ocenił w "Faktach po Faktach" Zbigniew Pisarski, prezes zarządu Fundacji imienia Kazimierza Pułaskiego. Ostro punktował działania Stanów Zjednoczonych.

Jego zgoda byłaby "położeniem głowy na szafocie"

Jego zgoda byłaby "położeniem głowy na szafocie"

Źródło:
TVN24

- Apele papieża Franciszka o znalezienie rozwiązania konfliktu w Ukrainie, o zaprzestanie walk, są dzisiaj realizowane - ocenił w "Faktach po Faktach" w TVN24 były szef MSZ Jacek Czaputowicz. Jego zdaniem, teraz "inaczej oceniamy" słowa papieża, "niż wtedy, kiedy byłyby wypowiedziane".

"Z perspektywy docenimy też te kontrowersyjne słowa" papieża

"Z perspektywy docenimy też te kontrowersyjne słowa" papieża

Źródło:
TVN24

Elon Musk w drużynie Donalda Trumpa firmował i wcielał w życie plan cięcia rzekomo niepotrzebnych wydatków administracji federalnej. Chociaż większość Amerykanów pochwala ideę walki z marnowaniem pieniędzy podatników, to sam Elon Musk nie cieszy się zaufaniem. Wyniki finansowe Tesli są coraz gorsze. Miliarder obiecał, że poświęci więcej czasu szefowaniu firmie.

Gdyby nie sprzedaż praw do emisji spalin, Tesla miałaby stratę. Elon Musk wraca, żeby ratować firmę

Gdyby nie sprzedaż praw do emisji spalin, Tesla miałaby stratę. Elon Musk wraca, żeby ratować firmę

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Papież Franciszek zmarł w poniedziałek 21 kwietnia. Wierni wspominają jego skromność i to, jak blisko był z ludźmi, jak nigdy nie odwracał wzroku, szczególnie od tych najbiedniejszych. Od Watykanu po Argentynę i Australię.

Franciszek nie żyje. Katolicy i światowi przywódcy wspominają papieża z Argentyny

Franciszek nie żyje. Katolicy i światowi przywódcy wspominają papieża z Argentyny

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS