Nie milkną komentarze po śmierci Kamila. Ofiar "będzie jeszcze więcej, jeśli nie zmienimy tego, co nie działa"

Autor:
Katarzyna
Skalska
Źródło:
Fakty po Południu TVN24
Nie milkną komentarza po śmierci Kamila. Ofiar "będzie jeszcze więcej, jeśli nie zmienimy tego, co nie działa"
Nie milkną komentarza po śmierci Kamila. Ofiar "będzie jeszcze więcej, jeśli nie zmienimy tego, co nie działa"
Fakty po Południu TVN24
Fakty po Południu TVN24Nie milkną komentarza po śmierci Kamilka. Dzieci "będzie jeszcze więcej, jeśli nie zmienimy tego, co nie działa"

Polityczna dyskusja na temat śmierci 8-letniego Kamila ma sens tylko wtedy, jeśli dzięki niej uda się w przyszłości uniknąć takich tragedii. Zdaniem rządzących zawinił człowiek, a obowiązujący w Polsce system działa. Opozycja uważa, że procedury mające chronić dzieci są niewystarczające i za słabo egzekwowane. Domaga się też dymisji Rzecznika Praw Dziecka.

W poniedziałek rano Górnośląskie Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach poinformowało, że po ponad miesiącu leczenia w placówce zmarł ośmioletni Kamil z Częstochowy maltretowany wcześniej przez ojczyma. Tragedia odbiła się szerokim echem w Polsce.

Rzecznik rządu mówi, że w przypadku śmierci 8-latka to nie przepisy zawiodły. - Doszło do pewnej znieczulicy społecznej, mówiąc wprost. Braku reakcji osób w poszczególnych instytucjach i właściwego działania nie tylko w zakresie prawa, ale w zakresie etycznym i moralnym - stwierdził Piotr Müller, rzecznik prasowy rządu.

Posłanki opozycji ponadpartyjnie domagają się zmian. Chcą wprowadzenia systemu analizy śmiertelnych przypadków krzywdzenia dzieci. - Kamil nie jest jedynym dzieckiem, które umarło w wyniku przemocy domowej. Były Hania, Blanka, Szymon, Wiktor i tych imion, niestety, będzie jeszcze więcej, jeśli nie zmienimy tego, co nie działa - alarmuje Monika Rosa z Koalicji Obywatelskiej.

- Nie może być tak, że rodzice, którzy zmieniają miejsce pobytu, bo uciekają przed odpowiedzialnością, bo wiedzą, że postępują źle, zabierają dziecko spod nadzoru jakiegoś organu i ono trafia w niebyt - komentuje Miłosława Zagłoba, ekspertka prawna Polski 2050.

Oświadczenie rzecznika szpitala w sprawie śmierci 8-letniego Kamila
Oświadczenie rzecznika szpitala w sprawie śmierci 8-letniego KamilaTVN24

Czytaj wywiad Małgorzaty Goślińskiej z Pawłem Maczyńskim, przewodniczącym Polskiej Federacji Pracowników Socjalnych i Pomocy Społecznej: Syndrom dziecka krzywdzonego. "Aż się prosiło, żeby ktoś zajrzał do tej rodziny"

Wadliwy system?

PiS apeluje do opozycji, by nie wykorzystywać politycznie śmierci dziecka, ale minister edukacji i nauki bez wahania mówi o odpowiedzialności lewicowego samorządowca. - Trza zapytać, dlaczego opieka społeczna, podległa prezydentowi Matyjaszczykowi, będąc na miejscu w mieszkaniu, nie zareagowała na to, że Kamilek poparzony, ale nie herbatą, tylko bestialsko przez ojca, nie otrzymał opieki ze strony służb miejskich Częstochowy. To jest podstawowa przyczyna - uważa Przemysław Czarnek.

Pracownicy częstochowskiej pomocy społecznej wysłali do sądu dwa wnioski o odebranie dzieci. Bezskutecznie. - Wiemy, jako ludzie wierzący, że Kamil zaznał spokoju. Szkoda, że w tym drugim życiu. Tutaj, w swojej rodzinie, został okrutnie skrzywdzony i zniszczony - ocenia Teresa Wargocka, posłanka PiS.

Opozycja zwraca uwagę, że to nie dziecko znajduje się w centrum systemu, a powinno. - System jest nastawiony na to, żeby chronić rodzinę, instytucje, ale nie dzieci - uważa Monika Falej, posłanka Nowej Lewicy. - Jeśli dziecko poszłoby do lekarza poskarżyć się, że zostało pobite, przypalone, to lekarz nie przyjmie go bez obecności rodzica - dodaje Anita Kucharska-Dziedzic, również posłanka Nowej Lewicy.

Dr Aleksandra Piotrowska o śmierci Kamila: czy można było tego uniknąć? Boję się, że nie
Dr Aleksandra Piotrowska o śmierci Kamila: czy można było tego uniknąć? Boję się, że nieTVN24

Czytaj reportaż Małgorzaty Goślińskiej: Kamil cierpiał tyle dni. A gdzie wy wtedy byliście?

Politycy prawicy a walka z przemocą domową

W 2018 roku ówczesna premier Beata Szydło po decyzji radnych Zakopanego, które stało się jedyną gminą, gdzie nie wdrożono ustawy o przemocy w rodzinie, osobiście im gratulowała. - Muszę państwu przede wszystkim pogratulować, boście są odważni. Jedyny samorząd w całej Polsce, który się sprzeciwił, no ale górale, wiadomo, to jest naród odważny - mówiła była premier w 2018 roku.

W 2020 roku Zbigniew Ziobro chciał, by Polska wypowiedziała konwencję antyprzemocową. - Ta konwencja ma drugą część, która jest ukryta podstępnie, można powiedzieć, pod tymi pięknymi hasłami, z którymi się zgadzamy - twierdził wówczas. Jego zdaniem w konwencji za dużo było lewicowej ideologii. - Ideologii, która kwestionuje rodzinę, małżeństwo, kulturę, tradycję, religię - przekonywał trzy lata temu minister sprawiedliwości. Mateusz Morawiecki zdecydował o skierowaniu wniosku do Trybunału Konstytucyjnego, by zbadać zgodność konwencji stambulskiej z konstytucją.

O winnych śmierci Kamila Zbigniew Ziobro mówi bardzo zdecydowanie. - Na pewno będziemy dążyć do najsurowszego wymiaru kary dla sprawcy oraz surowego ukarania wszystkich, którzy mieli świadomość nieprawidłowości, mieli świadomość patologicznych zachowań. Nie reagowali tak, jak zareagować powinni - zapowiada minister.

Po śmierci maltretowanego chłopca opozycja domaga się odwołania Rzecznika Praw Dziecka. - Żeby obnażyć to, co do tej pory ten rzecznik mówił, zrobił. Nie tylko czynem, ale i swoim słowem grzeszył, mówiąc, że należy odróżnić klapsa od bicia. To jest niedopuszczalne - uważa Marzena Okła-Drewnowicz, posłanka PO. Wniosek o odwołanie Mikołaja Pawlaka czeka na rozpatrzenie w sejmowej komisji od 2020 roku.

Autor:Katarzyna Skalska

Źródło: Fakty po Południu TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości