Rosyjscy ochotnicy z Batalionu Syberia walczą po stronie Ukrainy. Swoją ojczyznę nazywają okupantem

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Ukraińska armia może mieć coraz większe problemy z odpieraniem ataków Rosjan. Według amerykańskich dziennikarzy administracja Joe Bidena miała ostrzegać Republikanów, że jeżeli Kongres nie uchwali pomocy dla Ukrainy, Rosja w ciągu najbliższych tygodni, najdłużej miesięcy, może wygrać wojnę. Dlatego Ukraina potrzebuje wsparcia. Jak się okazuje, wspierają ją również sami Rosjanie. W ramach Sił Zbrojnych Ukrainy powstał Batalion Syberia, który składa się z rosyjskich ochotników.

W ćwiczeniach żołnierzy z Batalionu Syberia scenariusz zakłada, że oddział rosyjskich ochotników walczących po stronie Ukrainy musi przejąć kontrolę nad terenem. - Przeprowadzamy szturm na pozycje wroga. Musimy przedostać się przez okopy i bunkry, żeby dokonać przejęcia - wyjaśnia "Karabas", żołnierz z Batalionu Syberia.

Wszystko jest zbliżone do rzeczywistych warunków wojny w porze zimy. Z wyjątkiem jednego elementu - zamiast żołnierzy są ich imitacje, które poukrywano w zakamarkach okopów. Jednak następnym razem rosyjscy ochotnicy będą musieli strzelać do prawdziwych celów, czyli do swoich rodaków.

- Rosjanie są wrogami. Dokonują agresji przeciwko narodowi ukraińskiemu. Dla mnie to oczywiste, że Rosjanie to imperialiści i okupanci - mówi "Szwed". - Rosja dokonuje zbrodni. To czyste szaleństwo, a ja nie chcę być częścią tego - dodaje "Karabas". - Ja chciałem rewolucji w Rosji. Było blisko, kiedy wsadzili Nawalnego, ale nie udało się. Dlatego sięgnąłem po broń - zaznacza "Johnny".

Czytaj też: Wiara i amunicja. Czego Ukraina potrzebuje od Zachodu

Rosjanie kilka miesięcy temu dołączyli do Batalionu Syberia. Początkowo planowano stworzyć go z przedstawicieli małych narodów zniewolonych przez Rosję, ale później postanowiono zrezygnować z ograniczeń narodowościowych czy terytorialnych.

Fundament ideologiczny jest jeden: po zwycięstwie Ukrainy narody tworzące Rosję powinny otrzymać prawo do samostanowienia. - W wyniku wojny i zwycięstwa ta dzisiejsza Rosja może się rozpaść. Pewnie zmienią się granice, bo mogą powstać oddzielne państwa albo jakaś forma konfederacji. Wszystko całkowicie się zmieni - uważa "Chłód", żołnierz z Batalionu Syberia. Dodaje, że nie chodzi o dezintegrację Rosji, a jej reformę. - Ja chcę, żeby Jakucja dostała swoje jakuckie diamenty - mówi z kolei "Johnny".

Jak zostać żołnierzem batalionu?

Do Syberii - w przeciwieństwie do innych rosyjskich oddziałów walczących w ramach Ukraińskich Sił Zbrojnych - nie są przyjmowani jeńcy wojenni. Jedynym sposobem, żeby się dostać, jest akceptacja wydana przez Radę Obywateli - organizację, która koordynuje działania zbrojnej rosyjskiej opozycji. Potem ochotnicy przechodzą wieloetapową kontrolę ukraińskich służb. Pojawiają się jednak pytania, czy na pewno dobrze wyszkolony rosyjski szpieg nie jest w stanie przejść takiego prześwietlenia, i jaka jest gwarancja, że nie jesteś agentem FSB albo GRU.

Niektórzy z żołnierzy Batalionu Syberia zostali już dodatkowo sprawdzeni w prawdziwej wojnie. - Wraz z tymi Rosjanami zostaliśmy skierowani na odcinek Awdijiwki. Przeprowadziliśmy tam operację w listopadzie. (...) Wykonaliśmy zadanie, strat nie było - informuje "Stary", szkoleniowiec Batalionu Syberia. W operacji brał udział rosyjski historyk o pseudonimie "Szwed". - Zostałem ranny w klatkę piersiową oraz odłamkiem moździerza - informuje żołnierz.

Zobacz też: Zełenski i von der Leyen w Davos. "Ukraina może zwyciężyć w tej wojnie"

Niektórzy żołnierze Batalionu Syberia chcą wrócić do Rosji i wcielić się do partyzantki. - Wrócę do Rosji z tymi wszystkimi umiejętnościami i doświadczeniem zdobytym tutaj - mówi "Chłód".

Inni nie chcą porzucać broni, nawet po wojnie. Chcą ścigać zbrodniarzy wojennych. - Znajdę ich wszędzie na świecie i w najlepszym przypadku wyślę ich do Trybunału w Hadze, a w najgorszym ich zabiję - mówi "Johnny". Na razie jednak dla wszystkich rosyjskich opozycjonistów droga do zwycięstwa nad reżimem wiedzie przez okopy wroga w Ukrainie, które po prostu trzeba zdobyć szturmem.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty po Południu TVN24

Pozostałe wiadomości

Niewiele ponad rok temu dołączyli do NATO, a teraz są gospodarzami wielkich manewrów Sojuszu, które odbywają się na poligonie zaledwie 100 kilometrów od granicy z Rosją. Żołnierze z 28 krajów ćwiczą obronę wschodniej flanki NATO - nasi wojskowi, oczywiście, też tam są.

Gospodarzem jest Finlandia, dowodzą Amerykanie, ćwiczą - wszyscy. Manewry artyleryjskie NATO niedaleko granic Rosji

Gospodarzem jest Finlandia, dowodzą Amerykanie, ćwiczą - wszyscy. Manewry artyleryjskie NATO niedaleko granic Rosji

Źródło:
Fakty TVN

Przed budynkiem uczelni protestowało kilkadziesiąt osób, ale w podobnej sytuacji jest kilkaset. Studenci dawnego Collegium Humanum - ci, którzy nie kupowali dyplomów, chodzili na wykłady, zdawali egzaminy - dziś zostali bez dyplomów i dokumentów.

"Powinnam mieć pracę, a stoję i proszę się o moje dokumenty". Protest studentów Collegium Humanum

"Powinnam mieć pracę, a stoję i proszę się o moje dokumenty". Protest studentów Collegium Humanum

Źródło:
Fakty TVN

Opinia zero-jedynkowa. Sprawozdanie odrzucone - koniec z wypłatami. - Minister Finansów nie powinien wypłacać komitetowi wyborczemu ani dotacji, ani subwencji - ocenia Wojciech Hermeliński, były przewodniczący PKW. PiS prosi zwolenników o wpłaty, nawet najdrobniejsze. Zwłaszcza że kampania prezydencka za pasem. Tymczasem w Prawie i Sprawiedliwości mają figurować zastępy tzw. martwych dusz. Chodzi nawet o 20 tysięcy działaczy, którzy teoretycznie są członkami formacji, ale od lat nie wpłacali na nią pieniędzy.

PiS pozbawiony subwencji i dotacji. A co ze składkami od członków? W PiS-ie są tysiące "martwych dusz"

PiS pozbawiony subwencji i dotacji. A co ze składkami od członków? W PiS-ie są tysiące "martwych dusz"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Publikacja wyników "wielkiego sondażu" właściwie niczego nie zmienia w podejściu kandydatów na kandydata Koalicji Obywatelskiej. I Rafał Trzaskowski, i Radosław Sikorski wciąż walczą o uwagę oraz o poparcie. Głosowanie w piątek. Wyniki w sobotę. Jak przebiega wybór kandydatów na prezydenta w innych partiach?

"Rozwojowa sytuacja" w PiS, w KO trwa "bratobójcza walka", a Lewica wciąż trzyma w niepewności

"Rozwojowa sytuacja" w PiS, w KO trwa "bratobójcza walka", a Lewica wciąż trzyma w niepewności

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Cieszę się, że w PiS-ie mamy demokratyczny proces wyboru kandydata. Polega to na tym, że Jarosław Kaczyński po prostu taką decyzję podejmie - stwierdził w "Faktach po Faktach" Ryszard Petru. Wyraził nadzieję, że kandydatem PiS na prezydenta zostanie Przemysław Czarnek. - Znakomity kandydat - powiedział o byłym ministrze edukacji jego partyjny kolega Zbigniew Bogucki.

Poseł PiS o "znakomitym kandydacie". Petru: mam nadzieję, że Kaczyński go wybierze

Poseł PiS o "znakomitym kandydacie". Petru: mam nadzieję, że Kaczyński go wybierze

Źródło:
TVN24

Paweł Kowal ujawnił w "Faktach po Faktach" w TVN24, że w kwietniu spotkał się z senatorem Marco Rubio, który ma objąć wkrótce stery amerykańskiej dyplomacji. Jak relacjonował, swojemu rozmówcy powiedział wprost: - Czy ty sobie zdajesz sprawę, że budżet Ukrainy, ze względu na bezpieczeństwo Unii i NATO, jest zabezpieczany przez środki europejskie? Że każde euro dzisiaj wydane, to jest oszczędzanie, także potencjalnie, twoich dolarów w przyszłości?

Kowal rozmawiał z Rubio. Ujawnił, co powiedział przyszłemu sekretarzowi stanu

Kowal rozmawiał z Rubio. Ujawnił, co powiedział przyszłemu sekretarzowi stanu

Źródło:
TVN24

Fair play obowiązuje nie tylko na boisku - upominają się piłkarki, oburzone tym, że najważniejszy dla nich turniej sportowy będzie sponsorowany przez Arabię Saudyjską, królestwo, które petrodolarami próbuje wymazać łamanie praw człowieka. Te petrodolary sponsorują ostatnio wiele federacji sportowych - od tenisa po Formułę 1 - a za dziesięć lat to właśnie państwo Saudów ma zorganizować mundial. Głównie dlatego, że innych chętnych nie ma.

Piłkarki oburzone tym, że ich mundial ma być sponsorowany przez Arabię Saudyjską

Piłkarki oburzone tym, że ich mundial ma być sponsorowany przez Arabię Saudyjską

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Wojna w Ukrainie trwa już tysiąc dni. To tysiąc dni cierpienia, walki o przetrwanie i ukrywania się w piwnicach. Według UNICEF-u od lutego 2022 roku Rosjanie zabili lub ranili ponad 2400 dzieci. W Charkowie edukacja zeszła do podziemia.

UNICEF: od lutego 2022 roku Rosjanie zabili lub ranili ponad 2400 dzieci na Ukrainie

UNICEF: od lutego 2022 roku Rosjanie zabili lub ranili ponad 2400 dzieci na Ukrainie

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS