Piotr Rycerski - zięć Stanisława Piotrowicza - trafił na dyrektorskie stanowisko w Narodowym Banku Polskim. Wcześniej był szefem gabinetu politycznego ministra Jacka Sasina.
- Panu prezesowi Glapińskiemu Narodowy Bank Polski chyba się jednak, niestety, pomylił z prywatnym folwarkiem, z prywatną firmą. To nie jest jego własność - podkreśla Michał Kobosko, poseł Polski 2050-Trzeciej Drogi.
Pracę w NBP dostała kolejna osoba, która politycznie, ale w tym wypadku też prywatnie, jest powiązana z Prawem i Sprawiedliwością. Mowa o byłym współpracowniku Jacka Sasina - Piotrze Rycerskim. - PiS zamienił Narodowy Bank Polski w urząd pracy dla członków PiS-u - mówi Dariusz Joński, poseł Koalicji Obywatelskiej. Na pytanie o nową posadę Piotra Rycerskiego politycy PiS odpowiadają krótko: nie znają tematu. Piotr Rycerski to były szef gabinetu politycznego ministra aktywów państwowych Jacka Sasina. Pracę stracił po zmianie władzy, ale długo bezrobotny nie był. - NBP stał się po prostu przechowalnią PiS-owskich działaczy - twierdzi Michał Szczerba, poseł Platformy Obywatelskiej.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Wojna o gabinet Pawła Muchy i policja w NBP. Trywialna odsłona sporu w banku centralnym
W Narodowym Banku Polskim - jak ustaliła "Rzeczpospolita" - Piotr Rycerski miał zostać zastępcą dyrektora Departamentu Generalnego. - Dzisiaj jest zięć, zaraz będzie jakaś synowa, później córka. Te złote spadochrony będą lądować w Narodowym Banku Polskim, bo to jest jedna z niewielu instytucji, którą jeszcze można upolitycznić w logice PiS-u - przekonuje Mirosław Suchoń, poseł Polski 2050-Trzeciej Drogi. Prywatnie Piotr Rycerski to zięć Stanisława Piotrowicza - wieloletniego posła PiS-u, prokuratora w czasach PRL-u, a obecnie sędziego Trybunału Konstytucyjnego pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej.
Posady dla swoich
Kariera Rycerskiego nie zaczęła się jednak w biurze Jacka Sasina. Wcześniej zasiadał w radach nadzorczych państwowych spółek - Lotos Infrastruktura, PZU Operacje i w Krajowym Depozycie Papierów Wartościowych. Jak ustaliła Wirtualna Polska, mógł tam zarobić nawet kilkaset tysięcy złotych. Teraz 29-latek zasili kadrę banku. Na pytania o to, co będzie dokładnie robił, NBP nie odpowiada. - Myślę, że jakby przejrzeć kadry Narodowego Banku Polskiego, to znajdziemy tam bardzo dużo ludzi związanych z PiS-em pośrednio i bezpośrednio - mówi Robert Kropiwnicki, poseł Koalicji Obywatelskiej.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Zarząd NBP broni doradców prezesa: pluralistyczny zespół
Piotr Rycerski to niejedyny polityk Prawa i Sprawiedliwości, który po przegranych przez tę formację wyborach trafił pod skrzydła Adama Glapińskiego. Posadę w Narodowym Banku Polskim ostatnio dostał między innymi były wiceminister finansów Artur Soboń, który nadzoruje Departamenty Cyberbezpieczeństwa oraz Informatyki i Telekomunikacji. Z kolei w dziale komunikacji NBP pracę znalazł były wiceminister spraw wewnętrznych i administracji w rządzie PiS Błażej Poboży.
Źródło: Fakty po Południu TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Fakty po Południu TVN24