Wspomnienia, modlitwy, łzy. Wierni z Polski też żegnają papieża Franciszka. O jego śmieci Stolica Apostolska poinformowała w poniedziałek. Miał 88 lat. W Niedzielę Wielkanocną papież Franciszek pozdrawiał wiernych w Watykanie podczas błogosławieństwa Urbi et Orbi.
Mimo, że choroba papieża Franciszka była długa i ciężka, to nikt z wiernych nie tracił nadziei na jego wyzdrowienie. - Wszyscy jesteśmy wstrząśnięci tą wiadomością - mówi pani Danuta, mieszkanka Szczecina.
CZYTAJ TEŻ: Włoskie media o prawdopodobnej przyczynie śmierci papieża
Informacja o śmierci głowy Kościoła katolickiego nadeszła nagle i wielu zaskoczyła - niektórych podczas drogi na poranną mszę. - Przez cały okres choroby papieża Franciszka bardzo modliłam się o to, żeby wyzdrowiał, ponieważ czasy są tak ciężkie i okrutne, że jest bardzo potrzebny i był bardzo potrzebny jako pasterz Kościoła - wyznaje pani Małgorzata, mieszkanka WIelkopolski.
"Był zawsze blisko ludzi"
Papież Franciszek jeszcze w Wielkanoc wrócił na chwilę do swoich obowiązków. Wziął udział w błogosławieństwie Urbi et Orbi. Był wyraźnie osłabiony. - Wyszedł jednak do ludzi, mimo choroby, mimo swojego osłabienia, bólu. Ja się sama zmagam z różnymi chorobami, mam podpór mózgu i podziwiam Ojca Świętego. I do tej pory nie mogę uwierzyć, że go nie ma z nami - mówi pani Małgorzata, mieszkanka Krakowa.
Patrzył na świat oczami ludzi najbardziej bezbronnych i najbiedniejszych. - We wszystkich dziedzinach był bardzo skromny i nie da się ukryć, że do ludzi wychodził, do każdego - zauważa jeden z wiernych. - Był zawsze blisko ludzi, starał się dużo kontaktu mieć, jeździł też po świecie - dodaje inna wierna.
Katolicy na całym świecie pogrążają się w żałobie. - Modliliśmy się w kościele za duszę świętego Franciszka. No cóż, Bóg powołał go do domu Ojca - mówi pani Danuta, mieszkanka Szczecina. - Bóg wybrał za Ojca Świętego datę, taką nietypową, prawda? Jeszcze mu dał wczoraj w Wielkanoc, a dzisiaj powiedział: chodź już idziesz do mnie, już nie będziesz się męczył - uważa pani Małgorzata, mieszkanka Krakowa.
Przed wieloma kościołami w Polsce w poniedziałek odbywają się modlitwy pełne smutku po stracie. - Należy mieć nadzieję, że już po prostu nie cierpi, odpoczywa i jest z naszym ukochanym świętym, Janem Pawłem II - mówi pani Danuta.
Odwiedził Polskę w 2016 roku
Papież Franciszek odwiedził Polskę podczas Światowych Dni Młodzieży w 2016 roku. Po spotkaniach w Łagiewnikach i na Jasnej Górze naszedł wyjątkowy dzień, bo trzeci dzień wizyty papieża był zupełnie inny od pozostałych - milczenie, modlitwa, powaga, zaduma.
Pod bramą obozu Auschwitz przeszedł samotnie, pieszo. Bez tłumów, bez przemówień, w przejmującej ciszy. W Birkenau spotkał się między innymi z przedstawicielami Sprawiedliwych wśród Narodów Świata. - On tu przyszedł z pokorą. On tu przyszedł odnaleźć cienie tych, którym ukradziono najwspanialszą rzecz, jakim jest życie. Nie potrzeba słów, wystarczyła ta modlitwa - komentowała wtedy wizytę papieża Franciszka jedna z wiernych.
Na krakowskich Błoniach papieża słuchało półtora miliona pielgrzymów. Z Polską pożegnał się tymi słowami: "Chciałbym udzielić wam błogosławieństwa i prosić was, byście nie zapominali modlić się za mnie".
Źródło: Fakty po Południu TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24