Pogotowie ratunkowe było dla pana Dariusza całym życiem, ale sam uległ wypadkowi. Ruszyła zbiórka

Źródło:
Fakty po Południu TVN24
Pogotowie ratunkowe byłego dla pana Dariusza całym życiem, ale sam uległ wypadkowi. Ruszyła zbiórka
Pogotowie ratunkowe byłego dla pana Dariusza całym życiem, ale sam uległ wypadkowi. Ruszyła zbiórka
Stefania Kulik/Fakty po Południu TVN24
Pogotowie ratunkowe byłego dla pana Dariusza całym życiem, ale sam uległ wypadkowi. Ruszyła zbiórkaStefania Kulik/Fakty po Południu TVN24

Pomaganie innym i bycie ratownikiem medycznym było dla niego wszystkim - teraz to on potrzebuje wsparcia. Pan Dariusz pewnego dnia zasłabł na schodach i uległ poważnemu wypadkowi, wskutek którego stracił obie nogi. Potrzebuje protez za kilkaset tysięcy złotych.

Kiedyś to pan Dariusz pomagał innym. Teraz sam potrzebuje pomocy. - Nie da się pogodzić do końca z sytuacją, w której się jest. Choćby nawet się polepszyło w przyszłości, to zawsze będzie w głowie ta sytuacja, że pewna blokada jest. Czynnik bólowy występuje. Zabrakło tego, co się kochało. Tam już nie będzie powrotu. Ten taki swoisty ból zawsze pozostanie - przyznaje pan Dariusz Bartosik.

- Pogotowie było moim życiem. 24 godziny to było tylko pogotowie, pogotowie, dyżury i praca - dodaje. Jako ratownik medyczny pan Dariusz przez 13 lat walczył o życie innych. Wypadek sprawił, że musiał zawalczyć też o swoje. - Niósł pomoc tym najmniejszym. Jeździł karetką neonatologiczną. Czyli karetką dla najmniejszych dzieciątek, z inkubatorem. Jego pacjenci byli wielkości gołąbka - mówi doktor Grzegorz Matyjaszczyk, prezes Fundacji Na Rzecz Rehabilitacji Zawodowej Dla Służb Mundurowych i Ich Rodzin "SALUT".

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Fundacja Avalon zwraca uwagę na osoby z niepełnosprawnościami

Wydawać by się mogło, że to niepozorny wypadek - zasłabnięcie na schodach. Tego dnia jednak życie pana Darka obróciło się o 180 stopni. Z dnia na dzień stał się osobą z niepełnosprawnością. - Ostatni moment, który pamiętam, to jest konsylium lekarzy, którzy stali przy mnie przy łóżku. Było ich siedmiu. Ja już nie słyszałem co mówili. Ja już później straciłem przytomność - opowiada pan Dariusz.

Upadek okazał się fatalny w skutkach. Doszło do złamań, a nerki i wątroba odmówiły pracy. W organizm wdało się zakażenie. Lekarze musieli amputować panu Dariuszowi nogę. - Odsłoniłem kołdrę i widziałem, że całe łóżko było zakrwawione - opowiada mężczyzna. O powrocie do zawodu nie było mowy. W dodatku pół roku później doszło do drugiej amputacji. - Najgorsze były pierwsze cztery miesiące. To był taki etap izolacji, zamknięcia się, żeby nikt nie patrzył, żeby się z nikim nie spotkać. Odsunięcie wszystkich znajomych, przyjaciół i zostawienie mnie samego sobie z własnymi myślami, samego z myślami - mówi pan Dariusz.

Problemy kobiet z niepełnosprawnościami w dostępie do opieki ginekologicznej i położniczej
Problemy kobiet z niepełnosprawnościami w dostępie do opieki ginekologicznej i położniczejTVN24

Wielka determinacja

Mężczyzna jednak się nie poddał. Pomimo ogromnego bólu, który towarzyszy mu do tej pory każdego dnia, skończył dwa kierunki studiów, napisał doktorat, jest wykładowcą i szkoleniowcem. - Umiał na chłodno przekalkulować swoje życie i wziąć się za siebie. Wymyślić sposób na siebie i brnąć w to, i się nie poddawać - podkreśla Bartłomiej Domagała, przyjaciel pana Dariusza i ratownik medyczny.

Niestety, wózek powoduje wiele ograniczeń, których mężczyzna nie jest w stanie pokonać. - Przychodzą takie sytuacje, gdzie jest mi trudno wstać, jest mi trudno się przesiąść z fotela na wózek i tutaj ta pomoc jest jak najbardziej wskazana. Ale to jest ta niemoc jakby fizyczna - wyjaśnia. Cała sytuacja odcisnęła się też na psychice mężczyzny. - Zakładam maskę, jeżeli jadę do pracy. Nie okazuje tego, co się dzieje w środku. Inaczej jest, jeżeli wracam do domu, zamykam drzwi, jestem w pokoju, tę maskę ściągam. To jest w zupełności co innego. (...) Tam pozostaje ból. Ból jest. Czasami są łzy, jeżeli nikt nie widzi. Tęsknota jest ze względu na to, że porównuję sytuacje, która jest, która była. Wybiegam trochę w przyszłość, ale widzę, że przyszłościowo zawsze jest jakieś takie ograniczenie, które jest i które będzie - dodaje.

WPŁAT DLA PANA DARKA MOŻNA DOKONYWAĆ NA PORTALU SIEPOMAGA.PL

Nadzieję na normalność dają protezy, na które pana Dariusza nie stać - pomimo tego, że pracuje. - Jest bardzo pracowitym i rzetelnym człowiekiem, ale nie jest w stanie zarobić tyle, nawet pracując 24 godziny na dobę, zarobić na te rzeczy. One są bardzo, bardzo drogie - wyjaśnia Małgorzata Pelczar, przyjaciółka i pracodawca pana Dariusza.

Protezy kosztują dokładnie 380 tysięcy złotych. W internecie prowadzona jest zbiórka. - Muszą to być rzeczywiście bardzo specjalistyczne protezy, które same będą trzymać jego pion, wychylenia i na dodatek muszą mieć mechaniczne części. Czyli w zasadzie tam w każdym stawie, czyli w stawie skokowym, kolanowym, tych protez, są silniczki, które pracują niezależnie - tłumaczy doktor Grzegorz Matyjaszczyk.

- On chce teraz do tej sprawności wrócić. Intelektualnie, zawodowo, z wykształcenia Darek jest na najwyższym poziomie. Po prostu potrzebuje protez - dodaje Małgorzata Pelczar. Pan Darek chce być jak najbardziej samodzielny. Każdy postęp dla niego jest kolejną motywacją. - Największa radość, która wówczas w tym okresie była, jeżeli dostosowałem sobie samochód, mogłem sobie sam wyjechać. Tam się łzy pojawiły radości - opowiada pan Dariusz, który przyznaje, że jego marzeniem jest podnieść się z wózka.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty po Południu TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Niewiele ponad rok temu dołączyli do NATO, a teraz są gospodarzami wielkich manewrów Sojuszu, które odbywają się na poligonie zaledwie 100 kilometrów od granicy z Rosją. Żołnierze z 28 krajów ćwiczą obronę wschodniej flanki NATO - nasi wojskowi, oczywiście, też tam są.

Gospodarzem jest Finlandia, dowodzą Amerykanie, ćwiczą - wszyscy. Manewry artyleryjskie NATO niedaleko granic Rosji

Gospodarzem jest Finlandia, dowodzą Amerykanie, ćwiczą - wszyscy. Manewry artyleryjskie NATO niedaleko granic Rosji

Źródło:
Fakty TVN

Przed budynkiem uczelni protestowało kilkadziesiąt osób, ale w podobnej sytuacji jest kilkaset. Studenci dawnego Collegium Humanum - ci, którzy nie kupowali dyplomów, chodzili na wykłady, zdawali egzaminy - dziś zostali bez dyplomów i dokumentów.

"Powinnam mieć pracę, a stoję i proszę się o moje dokumenty". Protest studentów Collegium Humanum

"Powinnam mieć pracę, a stoję i proszę się o moje dokumenty". Protest studentów Collegium Humanum

Źródło:
Fakty TVN

Opinia zero-jedynkowa. Sprawozdanie odrzucone - koniec z wypłatami. - Minister Finansów nie powinien wypłacać komitetowi wyborczemu ani dotacji, ani subwencji - ocenia Wojciech Hermeliński, były przewodniczący PKW. PiS prosi zwolenników o wpłaty, nawet najdrobniejsze. Zwłaszcza że kampania prezydencka za pasem. Tymczasem w Prawie i Sprawiedliwości mają figurować zastępy tzw. martwych dusz. Chodzi nawet o 20 tysięcy działaczy, którzy teoretycznie są członkami formacji, ale od lat nie wpłacali na nią pieniędzy.

PiS pozbawiony subwencji i dotacji. A co ze składkami od członków? W PiS-ie są tysiące "martwych dusz"

PiS pozbawiony subwencji i dotacji. A co ze składkami od członków? W PiS-ie są tysiące "martwych dusz"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Publikacja wyników "wielkiego sondażu" właściwie niczego nie zmienia w podejściu kandydatów na kandydata Koalicji Obywatelskiej. I Rafał Trzaskowski, i Radosław Sikorski wciąż walczą o uwagę oraz o poparcie. Głosowanie w piątek. Wyniki w sobotę. Jak przebiega wybór kandydatów na prezydenta w innych partiach?

"Rozwojowa sytuacja" w PiS, w KO trwa "bratobójcza walka", a Lewica wciąż trzyma w niepewności

"Rozwojowa sytuacja" w PiS, w KO trwa "bratobójcza walka", a Lewica wciąż trzyma w niepewności

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Cieszę się, że w PiS-ie mamy demokratyczny proces wyboru kandydata. Polega to na tym, że Jarosław Kaczyński po prostu taką decyzję podejmie - stwierdził w "Faktach po Faktach" Ryszard Petru. Wyraził nadzieję, że kandydatem PiS na prezydenta zostanie Przemysław Czarnek. - Znakomity kandydat - powiedział o byłym ministrze edukacji jego partyjny kolega Zbigniew Bogucki.

Poseł PiS o "znakomitym kandydacie". Petru: mam nadzieję, że Kaczyński go wybierze

Poseł PiS o "znakomitym kandydacie". Petru: mam nadzieję, że Kaczyński go wybierze

Źródło:
TVN24

Paweł Kowal ujawnił w "Faktach po Faktach" w TVN24, że w kwietniu spotkał się z senatorem Marco Rubio, który ma objąć wkrótce stery amerykańskiej dyplomacji. Jak relacjonował, swojemu rozmówcy powiedział wprost: - Czy ty sobie zdajesz sprawę, że budżet Ukrainy, ze względu na bezpieczeństwo Unii i NATO, jest zabezpieczany przez środki europejskie? Że każde euro dzisiaj wydane, to jest oszczędzanie, także potencjalnie, twoich dolarów w przyszłości?

Kowal rozmawiał z Rubio. Ujawnił, co powiedział przyszłemu sekretarzowi stanu

Kowal rozmawiał z Rubio. Ujawnił, co powiedział przyszłemu sekretarzowi stanu

Źródło:
TVN24

Fair play obowiązuje nie tylko na boisku - upominają się piłkarki, oburzone tym, że najważniejszy dla nich turniej sportowy będzie sponsorowany przez Arabię Saudyjską, królestwo, które petrodolarami próbuje wymazać łamanie praw człowieka. Te petrodolary sponsorują ostatnio wiele federacji sportowych - od tenisa po Formułę 1 - a za dziesięć lat to właśnie państwo Saudów ma zorganizować mundial. Głównie dlatego, że innych chętnych nie ma.

Piłkarki oburzone tym, że ich mundial ma być sponsorowany przez Arabię Saudyjską

Piłkarki oburzone tym, że ich mundial ma być sponsorowany przez Arabię Saudyjską

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Wojna w Ukrainie trwa już tysiąc dni. To tysiąc dni cierpienia, walki o przetrwanie i ukrywania się w piwnicach. Według UNICEF-u od lutego 2022 roku Rosjanie zabili lub ranili ponad 2400 dzieci. W Charkowie edukacja zeszła do podziemia.

UNICEF: od lutego 2022 roku Rosjanie zabili lub ranili ponad 2400 dzieci na Ukrainie

UNICEF: od lutego 2022 roku Rosjanie zabili lub ranili ponad 2400 dzieci na Ukrainie

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS