Sparaliżowany Brytyjczyk chce zdobyć biegun południowy. "Muszę całkowicie polegać na sile rąk"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

32-letni Darren Edwards ma uszkodzony rdzeń kręgowy i jest sparaliżowany. Właśnie ogłosił, jakie będzie jego kolejne wyzwanie. Chce zdobyć biegun południowy i przy okazji wspomóc przełomowe badania. Co roku na całym świecie aż trzysta tysięcy osób doznaje nieodwracalnego uszkodzenia rdzenia.

Choć zabrzmi to patetycznie, to on naprawdę jest Herkulesem, który przesuwa granice tego, co niemożliwe. 32-letni Darren Edwards jest sparaliżowany od piersi w dół. Niepełnosprawność nie tylko nie stanowi dla niego przeszkody, ale wręcz jest pretekstem do podejmowania coraz bardziej zuchwałych wyzwań.

Darren zamierza dotrzeć na biegun południowy. W grudniu, na specjalnie skonstruowanych nartach, chce pokonać na Antarktydzie 333 kilometry. Będzie mu towarzyszyć dwóch zdrowych przyjaciół. - Nasza wyprawa będzie wyglądać trochę jak w filmie "Dzień Świstaka". Każdego dnia będziemy jechać na nartach przez 11-12 godzin. Będziemy ciągnąć za sobą po 80 kilogramów sprzętu. Wieczorem, w nagrodę, będziemy w 30-stopniowym mrozie rozbijać obóz, kopać śnieg i gotować kolację. I tak każdego dnia - opowiada Darren Edwards.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: 5 rzeczy, które odróżniają Wings For Life od innych biegów

Brytyjczyk uszkodził rdzeń kręgowy w 2016 roku. Podczas wspinaczki w górach w północnej Walii spadł z wysokości 36 metrów. Lekarze byli zaskoczeni, że w ogóle przeżył. Jego rehabilitacja stała się początkiem wielkiej przygody.

Darren zanurkował na wstrzymanym oddechu na głębokość dziewięciu metrów, przepłynął kajakiem 1400 kilometrów wzdłuż zachodniego wybrzeża Wielkiej Brytanii i wreszcie, dwa lata temu, wziął udział w jednym z najbardziej wyczerpujących wyścigów na świecie: w siedem dni, na siedmiu kontynentach, pokonał siedem maratonów. Zdobycie bieguna południowego ma być nie tylko jego prywatnym osiągnięciem. Darren współpracuje z fundacją "Wings for Life" i dlatego chce zebrać 300 tysięcy funtów, by dofinansować badania nad rekonstrukcją uszkodzonego rdzenia kręgowego.

Wyprawa na Antarktydę będzie ostatecznym testem dla jego psychiki i organizmu. - Nie wiemy, jak zareaguje moje ciało. Gdyby ktoś już czegoś podobnego dokonał, to mielibyśmy jakieś wskazówki. Mam uszkodzony rdzeń kręgowy i nerwy piersiowe, więc muszę całkowicie polegać na sile rąk. Może dojść do odmrożenia, a ja, ze względu na to, że nie mam czucia poniżej klatki piersiowej, nawet nie będę sobie z tego zdawać sprawy - wyjaśnia.

Wielkie odliczanie do 10. edycji biegu Wings for Life World Run
Wielkie odliczanie do 10. edycji biegu Wings for Life World RunWojciech Sidorowicz | Fakty po południu

Nadzieja na przyszłość

Od dziesięciu lat fundacja "Wings for Life" organizuje bieg, podczas którego zbierane są środki na badania nad rekonstrukcją rdzenia kręgowego. W 2023 roku, na całym świecie, w tym również w Polsce, wzięło w nim udział ponad 200 tysięcy biegaczy. - W ciągu ostatnich pięciu lat zrobiliśmy w badaniach większy postęp niż przez poprzednie ćwierćwiecze. "Wings for Life" wspiera najbardziej nowatorskie projekty i testy kliniczne. Wreszcie widzimy, że pacjenci odzyskują część sprawności, a nawet, w niektórych przypadkach, znowu mogą chodzić. Jesteśmy na właściwej drodze - podkreśla Emma Hind, szefowa oddziału "Wings for Life" w Wielkiej Brytanii.

Na razie pacjenci z przerwanym rdzeniem nie mają szans na powrót do życia sprzed wypadku. Darren jednak nie zgodził się na to, by jego niepełnosprawność determinowała, jak wygląda jego życie. - Marzyłem o tym, żeby cofnąć czas, żebym znowu mógł być chłopakiem, który się wspina. Pogodzenie się z tym, że to niemożliwe, zajęło mi trochę czasu. Być może jednak, dzięki badaniom finansowanym przez fundację "Wings for Life", za pięć albo za dziesięć lat, po wypadku takim jak mój, będzie można przejść operację, a potem wrócić do normalnego życia. Mam nadzieję, że już niedługo ludzie z uszkodzonym rdzeniem kręgowym nie będą musieli się przystosowywać i uczyć, jak funkcjonować z niepełnosprawnością - mówi Darren Edwards.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS

Pozostałe wiadomości

Cztery lata temu wprowadzono podatek cukrowy, by wspierać prozdrowotne wybory konsumentów i motywować producentów do produkcji napojów niezawierających cukru. To miał być ważny front walki z plagą otyłości. Z tego podatku do NFZ trafiły ponad cztery miliardy złotych. A ile z tego poszło na program walki z otyłością? 1/40 tej sumy. Program właśnie zamknięto.

Program miał zwalczać plagę otyłości. NFZ wydał 1/40 pieniędzy i go zamknął

Program miał zwalczać plagę otyłości. NFZ wydał 1/40 pieniędzy i go zamknął

Źródło:
"Fakty" TVN

Na wiecach kandydatów na prezydenta pojawia się coraz więcej transparentów. Ponieważ nie są to już tylko zamknięte spotkania, a zupełnie otwarte, na które przyjść może każdy, to ze swoim przekazem pojawiają się też przeciwnicy kandydatów.

Śmiech kontra przepychanki. Zupełnie inne reakcje na obecność przeciwników u Trzaskowskiego i Nawrockiego

Śmiech kontra przepychanki. Zupełnie inne reakcje na obecność przeciwników u Trzaskowskiego i Nawrockiego

Źródło:
Fakty TVN

Prezes NBP Adam Glapiński zarobił w zeszłym roku niemal 1,4 miliona złotych brutto. Najwyższe wynagrodzenie - ponad 270 tysięcy złotych - otrzymał w listopadzie. Wysokość zarobków dziwi ekspertów oraz polityków, ale za nie tych, którzy popierali kandydaturę Glapińskiego, czyli posłów Prawa i Sprawiedliwości.

Rekordowa pensja Glapińskiego. "To najdroższy jastrząb na tej półkuli"

Rekordowa pensja Glapińskiego. "To najdroższy jastrząb na tej półkuli"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Po ponad rocznym blokowaniu przez prezydenta Andrzeja Dudę nominacji ambasadorskich, minister Radosław Sikorski nie liczy już na porozumienie, wycofuje nominacje i zaczeka na nowego prezydenta. Kancelaria Prezydenta RP twierdzi, że Andrzej Duda rzekomo lada dzień miał którąś z nominacji podpisać.

Sikorski wycofuje nominacje ambasadorskie. Andrzej Dera: prezydent już miał pierwsze podpisać

Sikorski wycofuje nominacje ambasadorskie. Andrzej Dera: prezydent już miał pierwsze podpisać

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- To są przestępcy, którzy byli prawomocnie skazani i dwukrotnie zostali ułaskawieni przez prezydenta Andrzeja Dudę - powiedział we wtorek w "Faktach po Faktach" wiceminister funduszy i polityki regionalnej Jacek Karnowski, odnosząc się do polityków PiS Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, którym europarlament uchylił immunitety. Zdaniem posła PiS Krzysztofa Ciecióry była to "decyzja polityczna". - Trzeba tych ludzi wsadzić do więzienia pod jakimkolwiek pretekstem - stwierdził.

Wąsik i Kamiński bez immunitetów. "Mam nadzieję, że następny prezydent nie ułaskawi kolegów"

Wąsik i Kamiński bez immunitetów. "Mam nadzieję, że następny prezydent nie ułaskawi kolegów"

Źródło:
TVN24

- Ukraińcy nie są zaskoczeni tym, co robią Stany Zjednoczone, dlatego że Ukraina nigdy nie miała podstaw do głębokiej wiary w stałość uczuć Stanów Zjednoczonych wobec ich kraju - mówił w "Faktach po Faktach" prezes Fundacji imienia Stefana Batorego Edwin Bendyk. Przytoczył również dane, z których wynika, że ochłodzenie między Kijowem i Waszyngtonem przyczyniło się do wzrostu poparcia dla Wołodymyra Zełenskiego w Ukrainie. - Ale stało się jeszcze coś ciekawszego - dodał. 

Po tym wydarzeniu Ukraińcy "znowu poczuli powód do mobilizacji"

Po tym wydarzeniu Ukraińcy "znowu poczuli powód do mobilizacji"

Źródło:
TVN24

Kolejni imigranci deportowani z USA trafili do "Alcatrazu Ameryki Środkowej" w Salwadorze. Amerykanie odesłali 17 mężczyzn, których oskarżają o przynależność do gangów. Problem w tym, że amerykańskie władze nie przedstawiają żadnych szczegółów dotyczących przestępstw, które mieliby popełnić deportowani. Do rygorystycznego więzienia trafił mężczyzna, który w Stanach Zjednoczonych przebywał legalnie i którego żona jest Amerykanką.

Miał status chroniony, trafił do salwadorskiego więzienia. Administracja Trumpa przyznała się do pomyłki

Miał status chroniony, trafił do salwadorskiego więzienia. Administracja Trumpa przyznała się do pomyłki

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Dwie trzecie Amerykanów nie kupiłoby tesli, a głównym powodem jest Elon Musk. Tak wynika z sondażu Yahoo News i YouGov. Elon Musk jest doradcą Donalda Trumpa i to on ma być odpowiedzialny za zwalnianie pracowników rządowych i ograniczanie wydatków. Ponadto wykonał gest nazistowskiego pozdrowienia podczas inauguracji nowego prezydenta. Sprzeciw wobec niego jest też wyrażany w inny sposób: poprzez podpalanie tesli i salonów sprzedaży samochodów tej marki.

"Zatrąb, jeśli nienawidzisz Elona Muska". Dwie trzecie Amerykanów twierdzi, że nie kupiłoby tesli

"Zatrąb, jeśli nienawidzisz Elona Muska". Dwie trzecie Amerykanów twierdzi, że nie kupiłoby tesli

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS