1000 złotych mieli otrzymać za udział w spotkaniu ze Zbigniewem Ziobrą druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej. W internecie pojawiły się potwierdzające to wpisy. Prezes Solidarnej Polski w okręgu elbląskim przekonuje jednak, że nikt nie dostał pieniędzy za przyjazd na spotkanie.
Politycy różnych opcji objeżdżają kraj. Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro w poniedziałek odwiedził Elbląg. - Konsekwentnie spotykam się z mieszkańcami rożnych polskich miast, miejscowości. W tym wypadku ze strażakami, którzy otrzymali pomoc z Funduszu Sprawiedliwości. Analizuję, w jaki sposób wykorzystują ten sprzęt do ratowania ludzkiego zdrowia, życia - mówił Zbigniew Ziobro.
Ale to nie przez te ministerialną pomoc dla jednostek Ochotniczej Straży Pożarnej o wizycie w Elblągu zrobiło się głośno. W mediach społecznościowych pojawiło się zdjęcie SMS-ów, jakie jeden z druhów miał wysyłać do swoich kolegów i namawiać ich w nich do udziału w zaplanowanych spotkaniach z ministrem Ziobrą. Jednostki, których przedstawiciele stawiliby się na dwóch, miały za to otrzymać po tysiąc złotych z resortowych środków.
- Zwaliło mnie to z nóg. Dlatego postanowiłam to upublicznić. Nie mam nic przeciwko wspieraniu Ochotniczych Straży Pożarnych za ich pracę, ale jestem absolutnie przeciwna wspieraniu spotkań politycznych przez ministerstwo za pieniądze publiczne - mówi posłanka Marta Wcisło z PO.
- Jak już myślałem, że osiągnęli dno, to oni przyprowadzili pogłębiarkę i kopią dalej - ocenia wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski z PSL.
Tadeusz Cymański z Solidarnej Polski w informacje o płaceniu za udział w spotkaniach nie wierzy. - Słyszałem o płaceniu za głosy wyborcze, natomiast za przybywanie? Nie musimy. Przyjdą ludzie, kto chce - przekonuje Cymański.
Kto za to zapłacił?
Czy strażakom ochotnikom oferowano pieniądze? Spory o to trwały do momentu rozpoczęcia spotkania w elbląskiej bibliotece. Niektórzy z uczestników zostali na spotkanie przywiezieni podstawionym autokarem. Tu trzeba zadać kolejne pytanie - kto za to zapłacił? - Autokar został zasponsorowany z pieniędzy urzędu gminy w Godkowie - przekonuje Mateusz Zabłocki, naczelnik OSP Godkowo.
Wójt gminy zaprzecza, by autobus przywiózł uczestników politycznego spotkania za publiczne pieniądze. - Pośredniczyliśmy w zamówieniu autobusu, bo formalnie rzecz biorąc my musieliśmy zorganizować objazd po jednostkach - wyjaśnia Andrzej Bondaruk, wójt gminy Godkowo.
Według wójta koszty pokrył prezes Solidarnej Polski w okręgu elbląskim, jednocześnie rzecznik Lasów Państwowych i wiceprezes zarządu OSP powiatu elbląskiego Michał Gzowski. - Nieprawdą jest, że ktokolwiek dostał jakiekolwiek pieniądze za przyjazd na dzisiejsze spotkanie, które jest imprezą czy też spotkaniem, związanym z działalnością partyjną - zapewnia Gzowski.
Planu partyjnej wizyty w Elblągu nie udało się zrealizować. Pierwsze spotkanie z druhami nie odbyło się wcale, na drugim zabrakło ministra Ziobry.
Autor: Katarzyna Czupryńska-Chabros / Źródło: Fakty po południu
Źródło zdjęcia głównego: tvn24