Pan Jan maszeruje dla swojego wnuka i jest już prawie na półmetku. "Olinek kocha swoje życie"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24
Pan Jan maszeruje dla swojego wnuka i jest już prawie na półmetku. "Olinek kocha swoje życie"
Pan Jan maszeruje dla swojego wnuka i jest już prawie na półmetku. "Olinek kocha swoje życie"
Katarzyna Czupryńska-Chabros/Fakty po Południu TVN24
Pan Jan maszeruje dla swojego wnuka i jest już prawie na półmetku. "Olinek kocha swoje życie"Katarzyna Czupryńska-Chabros/Fakty po Południu TVN24

Pan Jan zdecydował się przejść ponad 500 kilometrów. Wszystko to, aby nagłośnić zbiórkę na leczenie swojego niepełnosprawnego wnuka. Olinek chce żyć jak najdłużej, bo kocha swoje życie.

Jan Baranik dzielnie maszeruje. Zgodnie z planem powinien już przekroczyć półmetek Głównego Szlaku Beskidzkiego. Ale - jak przyznaje - nie wszystko idzie zgodnie z planem. Nie tylko przez kapryśną pogodę i odwodnienie organizmu. - Mnie zaczęło boleć kolano, więc idę teraz, kuśtykając trochę. Mam owinięte bandażem elastycznym. A to plecy gdzieś tam pod łopatką szczekają, a to stopa nawala - mówi pan Jan Baranik, dziadek Olinka.

- Szlaki zostały zalane wodą, bardzo ciężko odnaleźć odpowiednią trasę, więc obserwowaliśmy na GPS-ie, co się z panem Janem dzieje. On błądził, znikał nam z tej głównej trasy - dodaje Dorota Gardias, dziennikarka TVN. Na szczęście 62-letni doradca podatkowy, z którym Dorota Gardias maszerowała przez trzy dni, się odnalazł i nadal liczy kilometry. Do przejścia ma ich ponad pół tysiąca. - Te 502 kilometry, które są, to jest taka teoria. Tak naprawdę myślę, że się robi kilkadziesiąt kilometrów więcej przez różnego rodzaju dojścia, a to do sklepu, a to gdzieś tam w bok do jakiejś noclegowni - wyjaśnia dziadek Olinka.

Wszystko dla wnuka

Przed wyprawą pan Jan ćwiczył spanie w namiocie. To właśnie dla wnuka Olinka ruszył na szlak. - Olek ma mózgowe porażenie dziecięce czterokończynowe i wrodzoną wadę układu moczowego, i jest też w trakcie rediagnozy spektrum autyzmu - wyjaśnia Agnieszka Jóźwicka, mama Olinka. Jeszcze przed porodem chłopczyk przeszedł siedem operacji. Na świat przyszedł jako skrajny wcześniak - w 27. tygodniu ciąży. Rokowania były dramatycznie złe. Po kilku miesiącach walki zaczęła się nowa - o jakość uratowanego życia. - Jak miał sześć lat, gdy pani w przedszkolu zapytała dzieci, o czym marzą, no to dzieci miały takie dziecięce marzenia. Natomiast Olinek miał marzenie, żeby żyć jak najdłużej, bo on kocha swoje życie, bo jest szczęśliwy - wspomina pan Jan. Żeby tak było - najbliżsi chłopca musieli schować dumę do kieszeni i proszą o pieniądze. W internecie trwa zbiórka, przeprowadzane są aukcje, a dziadek chłopca wszystko - w tym wyprawę - nagłaśnia w mediach społecznościowych.

Pieniądze potrzebne są na 10 godzin rehabilitacji tygodniowo, której państwo nie współfinansuje, na leki i sprzęt. - Wózek inwalidzki, ten, którym obecnie jeździ, już powoli jest za mały. Taki wózek kosztuje powyżej 30 tysięcy złotych. Są to pionizatory, które kosztują około 11-12 tysięcy złotych. Syn wyrasta z siedziska specjalistycznego, na którym siedzi, i to jest koszt kolejnych 11 tysięcy - wylicza mama Olinka. Na tym lista potrzeb się nie kończy. Ponieważ oboje rodzice chłopca pracują, to od państwa pobierają tylko zasiłek pielęgnacyjny w wysokości 215 złotych. - Nie zarabiam źle, nie należę do ludzi, którzy muszą żyć z miesiąca na miesiąc, więc wydawało mi się, że te moje zarobki wystarczą na to, żeby córce pomóc w tej sytuacji. (...) Po pół roku już wiedziałem, że nie dam rady - mówi dziadek Olinka. - Marzymy, żeby ta forma była jeszcze lepsza. Żeby on może zaczął w przyszłości chodzić, żeby był w jakiś sposób samodzielny. To są marzenia jego i całej rodziny - mówi wyjaśnia mama chłopca. Dziadek idzie, a Olinek czeka - nie tylko na efekty zbiórki. - Bez dziadka no to w ogóle jest beznadziejne życie. (...) Ja go strasznie lubię - zapewnia Olinek.

WPŁACAĆ PIENIĄDZE MOŻNA W PORTALU POMAGAM.PL

Autorka/Autor:Katarzyna Czupryńska-Chabros

Źródło: Fakty po Południu TVN24

Źródło zdjęcia głównego: Fakty po Południu TVN24

Pozostałe wiadomości

W 2020 roku rozpoczął się proces księdza Mariana W., oskarżonego o seksualne wykorzystywanie nieletnich. Pokrzywdzonych miało zostać 22 chłopców. Po czterech latach postępowania sądowego sprawa rusza od początku. Jednocześnie ośmiu poszkodowanych domaga się od tarnowskiej kurii łącznie 12 milionów złotych odszkodowania.

"Dotykanie po genitaliach, w okolicach krocza". Byli ministranci chcą 12 milionów złotych odszkodowania od kurii

"Dotykanie po genitaliach, w okolicach krocza". Byli ministranci chcą 12 milionów złotych odszkodowania od kurii

Źródło:
Fakty TVN

Gdy 15 lat temu do kin wszedł "Dom zły" Wojciecha Smarzowskiego, powszechnie uważano, że powiedzieć o tym filmie "wstrząsający" to o wiele za mało. Teraz powstaje "Dom dobry". Lepiej nie zakładać jednak, że tym razem będzie inaczej. Bo historia, którą opowiada nowy obraz polskiego reżysera, jest tak samo mroczna.

"Dom dobry" Wojciecha Smarzowskiego opowie o przemocy domowej. "Ludzie nie wiedzą, jak reagować"

"Dom dobry" Wojciecha Smarzowskiego opowie o przemocy domowej. "Ludzie nie wiedzą, jak reagować"

Źródło:
Fakty TVN

Trzecia Droga zaprezentowała liderów na listach swoich kandydatów do Parlamentu Europejskiego. Wybory odbędą się 9 czerwca, kampania już trwa. W to wszystko wpisuje się środowa, 20. rocznica przyjęcia Polski do Unii Europejskiej.

PiS ogłasza kolejne listy, Trzecia Droga przedstawiła swoje "jedynki"

PiS ogłasza kolejne listy, Trzecia Droga przedstawiła swoje "jedynki"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Luka VAT w zeszłym roku wzrosła do dwucyfrowego poziomu, a budżet państwa traci na tym ponad 40 miliardów złotych - poinformowało Ministerstwo Finansów. Mateusz Morawiecki jako premier przez lata chwalił się sukcesami w walce z mafiami VAT-owskimi. - To był wyłącznie PR. On po prostu podpinał się pod pewne zjawiska rynkowe - tłumaczy Kazimierz Krupa, publicysta ekonomiczny w Kancelarii Drawbridge.

Luka VAT przekroczyła 40 miliardów. Ekonomiści tłumaczą, że to żółta kartka dla poprzedniego rządu

Luka VAT przekroczyła 40 miliardów. Ekonomiści tłumaczą, że to żółta kartka dla poprzedniego rządu

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Ministra do spraw równości Katarzyna Kotula stwierdziła w "Faktach po Faktach" w TVN24, że "wielkim hamulcowym" rządowego projektu ustawy w sprawie związków partnerskich jest wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz i PSL. - Być może jest tak, że premier Kosiniak-Kamysz, ze względu na kolejne wybory - tym razem europejskie - nie chce dzisiaj powiedzieć, że zgadza się na rządowy projekt o związkach partnerskich - dodała.

Co z ustawą o związkach partnerskich? Ministra wskazuje na "wielkiego hamulcowego"

Co z ustawą o związkach partnerskich? Ministra wskazuje na "wielkiego hamulcowego"

Źródło:
TVN24

Musiałam podjąć decyzję w sprawie startu w wyborach do Parlamentu Europejskiego w ciągu jednego dnia - powiedziała w "Faktach po Faktach" w TVN24 Hanna Gronkiewicz-Waltz. Mówiła, że dostała w tej sprawie telefon.

Od kogo dostała telefon? Nie odpowiedziała. Gronkiewicz-Waltz: kandydatura jest dla mnie zaskoczeniem

Od kogo dostała telefon? Nie odpowiedziała. Gronkiewicz-Waltz: kandydatura jest dla mnie zaskoczeniem

Źródło:
TVN24

Biorąc pod uwagę, że mówimy o kraju, na który Rosja napadła ledwie 15 lat temu, ten pomysł gruzińskiego parlamentu budzi tym większe zdumienie. Chodzi o projekt prawa o "obcych agentach". Pomysłodawcy mówią, że prawo wzmocni gruzińską niepodległość. Krytycy - głównie młodzi obywatele, którzy zaznali zachodniej wolności - oceniają, że to pomysł rodem z putinowskiej Rosji, który ma uderzyć w społeczeństwo obywatelskie.

Europejskie flagi na ulicach i porównania do Ukrainy Janukowycza. "Ci, którzy uważają Rosję za przyjaciół, to nasi wrogowie"

Europejskie flagi na ulicach i porównania do Ukrainy Janukowycza. "Ci, którzy uważają Rosję za przyjaciół, to nasi wrogowie"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

To było największe rozszerzenie Unii Europejskiej w historii. 20 lat temu do Wspólnoty dołączyło 10 państw, w tym między innymi Polska. Dziś 450 milionów Europejczyków cieszy się swobodą przemieszczania się. Unia zwiększa możliwości studiowania i pracy za granicą. Blisko 80 procent obywateli państw, które dołączyły do Wspólnoty dwie dekady temu, twierdzi, że ich kraje na tym skorzystały.

20. rocznica największego rozszerzenia w historii Unii Europejskiej. "Mamy łatwe życie. Mamy do wszystkiego dostęp"

20. rocznica największego rozszerzenia w historii Unii Europejskiej. "Mamy łatwe życie. Mamy do wszystkiego dostęp"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS