"Obywatele zasługują na to, żeby transparentnie móc zobaczyć, jak działała prokuratura Zbigniewa Ziobry"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24
"Obywatele zasługują na to, żeby transparentnie móc zobaczyć, jak działała prokuratura Zbigniewa Ziobry"
"Obywatele zasługują na to, żeby transparentnie móc zobaczyć, jak działała prokuratura Zbigniewa Ziobry"
Katarzyna Kowalska/Fakty po Południu TVN24
"Obywatele zasługują na to, żeby transparentnie móc zobaczyć, jak działała prokuratura Zbigniewa Ziobry"Katarzyna Kowalska/Fakty po Południu TVN24

Minister sprawiedliwości Adam Bodnar otrzymał pierwszy, liczący blisko 200 stron, szczegółowy raport przygotowany przez zespół prokuratorów badających postępowania z lat 2016-2023. Chodzi o działania, w stosunku do których wystąpiło podejrzenie politycznego wpływu na ich przebieg i podejmowane decyzje.

Szczegółowy raport z analizy 200 postępowań prokuratorskich z czasów dwóch ostatnich kadencji Prawa i Sprawiedliwości trafił ostatniego dnia roku na biurko ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. To efekt ponad czterech miesięcy pracy specjalnego zespołu powołanego w Prokuraturze Krajowej.

- Obywatele po tych kliku latach zasługują na to, żeby transparentnie móc zobaczyć, jak działała prokuratura Zbigniewa Ziobry, jakie śledztwa zostały umorzone z powodów politycznych, jakie śledztwa nabrały tempa - komentuje Sylwia Gregorczyk-Abram z Inicjatywy "Wolne Sądy".

Giertych: moim zdaniem na czele zorganizowanej grupy przestępczej stał Ziobro
Giertych: moim zdaniem na czele zorganizowanej grupy przestępczej stał ZiobroTVN24

Pod lupą 600 postępowań

Szczegóły raportu przedstawione zostaną dokładnie za tydzień. Minister Bodnar już teraz pisze o dowodach na systemową chorobę toczącą prokuraturę, o sprawach prowadzonych nierzetelnie i wymagających ponownego podjęcia.

CZYTAJ TAKŻE: Rok rozliczania afer PiS. Pierwszy akt oskarżenia będzie "dopiero wierzchołkiem góry lodowej"

Zapowiedź raportu była elementem podsumowania roku prac rządu na początku grudnia. Sam zespół prokurator krajowy powołał w połowie sierpnia. W listopadzie skład został poszerzony z pięciu do dziesięciu osób. Pracami zespołu kieruje prokurator Katarzyna Kwiatkowska. W sumie sprawdzane jest ponad 600 postępowań. - Po przeprowadzonej kwerendzie postępowań we wszystkich prokuraturach - wskazuje Katarzyna Kwiatkowska z Prokuratury Krajowej.

- Ten raport pokazuje, że tak naprawdę gangrena toczyła całą prokuraturę - mówi Paweł Śliz, poseł z Polski 2050-Trzecia Droga. - Jaka była skala ochrony, jak chroniono swoich - to jest coś absolutnie bulwersującego - podkreśla Anita Kucharska-Dziedzic, posłanka z Lewicy.

Z zapowiedzi ministra wynika, że w potwierdzonych przypadkach raport będzie podstawą do postępowań dyscyplinarnych i karnych.

- Każdy prokurator jest funkcjonariuszem publicznym, w związku z tym może odpowiadać za przekroczenie uprawnień funkcjonariusza publicznego, na przykład za chowanie akt w garażu, tak jak to miało miejsce w przypadku pana prokuratora Ziarkiewicza - wskazuje Sylwia Gregorczyk-Abram.

Dariusz Korneluk powołał zespół, który przyjrzy się śledztwom z czasów PiS
Dariusz Korneluk powołał zespół, który przyjrzy się śledztwom z czasów PiS TVN24

Reakcja PiS na raport

Kiedy pojawiły się pierwsze informacje o powołaniu zespołu, "Gazeta Wyborcza" donosiła, że jednym ze sprawdzanych śledztw jest to dotyczące związanej z Prawem i Sprawiedliwością spółki Srebrna, "dwóch wież" i koperty z 50 tysiącami złotych, która trafić miała do księdza zasiadającego we władzach fundacji zarządzającej spółką. Tym śledztwem - według medialnych doniesień -bezpośrednio interesować miał się Jarosław Kaczyński.

- Za to, że stworzono z prokuratury narzędzie do ochrony polityków, do ich bezkarności, odpowiada Jarosław Kaczyński. To on stworzył ten układ. To on temu układowi patronował. On oddał prokuraturę Zbigniewowi Ziobrze - komentuje eurodeputowany Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba.

Tu politycy Prawa i Sprawiedliwości odpowiadają, że to obecna władza politycznie wykorzystuje prokuraturę. - Te działania, te raporty, te audyty - jakkolwiek byśmy to nazwali - one się wpisują w taki dość jednoznacznego program działania represyjnego - twierdzi Piotr Kaleta, poseł Prawa i Sprawiedliwości.

ZOBACZ TEŻ: Rok rozliczania afer PiS. Pierwszy akt oskarżenia będzie "dopiero wierzchołkiem góry lodowej"

- Jestem przekonany, że z powodów czysto politycznych będzie próba atakowania poprzedniego kierownictwa prokuratury oraz poprzedniego ministra sprawiedliwości - mówi Michał Wójcik, poseł Prawa i Sprawiedliwości.

- Wymiar sprawiedliwości musimy wyczyścić tak, żeby każdy obywatel czuł się bezpiecznie, jeżeli wpadnie w tryby tego wymiaru sprawiedliwości. Przecież postępowania karne, szczególnie prokuratorskie, mogą kończyć się pozbawieniem wolności - wskazuje Paweł Śliz.

Politycy rządzącej koalicji liczą na to, że raport będzie podstawą nie tylko do wewnętrznego oczyszczenia prokuratury, ale i do rozliczenia polityków, którzy mieli bezpośredni wpływ na działania śledczych.

Romanowski, Wąsik, Kamiński, Obajtek. To ich nazwiska zdominowały polską scenę polityczną w 2024 roku 
Romanowski, Wąsik, Kamiński, Obajtek. To ich nazwiska zdominowały polską scenę polityczną w 2024 roku Jakub Sobieniowski/Fakty TVN

- Zbigniew Ziobro jest kimś, kto stał na czele tego procederu - zarówno łamania charakterów, karier i kręgosłupów prokuratorom czy sędziom, ale także stał na czele tego procederu ukrywania przed odpowiedzialnością - mówi Anita Kucharska-Dziedzic. Prokuratorskie zarzuty usłyszeli dwaj byli wiceministrowie sprawiedliwości - Michał Woś w sprawie zakupu systemu szpiegowskiego Pegasus, Marcin Romanowski w sprawie Funduszu Sprawiedliwości. Ten ostatni poprosił o azyl na Węgrzech. Prokurator generalny skierował wnioski o uchylenie immunitetów kilkunastu posłom i europosłom byłej partii rządzącej.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty po Południu TVN24

Źródło zdjęcia głównego: PAP/Paweł Supernak