Mnożą się pytania w sprawie działań służb po wypadku na A1. Prokuratura szuka autorów nagrań

Źródło:
Fakty po Południu TVN24
Mnożą się pytania w sprawie działań służb po wypadku na A1. "W moim odczuciu, to co się wydarzyło jest po prostu nie do pomyślenia"
Mnożą się pytania w sprawie działań służb po wypadku na A1. "W moim odczuciu, to co się wydarzyło jest po prostu nie do pomyślenia"
Tomasz Pupiec/Fakty po Południu TVN24
Mnożą się pytania w sprawie działań służb po wypadku na A1. "W moim odczuciu, to co się wydarzyło jest po prostu nie do pomyślenia"Tomasz Pupiec/Fakty po Południu TVN24

Pod Piotrkowem Trybunalskim w aucie spłonęła trzyosobowa rodzina. Internauci od początku byli przekonani, że to kierowca bmw przyczynił się do tej tragedii. Prokuratura poinformowała, że zapadła decyzja o postawieniu mu zarzutu, co nie jest jednoznaczne z tym, że zarzut usłyszał. Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro przyznaje, że 31-latek jest poszukiwany.

W wypadku na autostradzie A1 zginęła trzyosobowa rodzina. Prokuratura nie informuje, że postawiła zarzuty kierowcy, tylko że zapadła taka decyzja. "Potwierdzam, że w oparciu o zgromadzony w sprawie materiał dowodowy zapadła decyzja o przedstawieniu zarzutu. Na chwilę obecną szerszych informacji w tym zakresie nie przekazujemy" - brzmi informacja prokuratury.

- Nie rozumiem, co to oznacza, że postanawiają o postawieniu zarzutów. No albo postawili zarzuty, albo nie postawili zarzutów - skomentował Adam Szłapka, poseł Koalicji Obywatelskiej. Tę nieścisłość tak wyjaśnia prokurator generalny Zbigniew Ziobro:

- Rodzina kierowcy zapewnia, przedstawiciel rodziny, że kierowca stawi się przed obliczem wymiaru sprawiedliwości. Natomiast prokurator w tej sprawie na moje polecenie mimo wszystko podjął wszystkie niezbędne działania, aby zapewnić zatrzymanie i doprowadzenie podejrzanego przed wymiar sprawiedliwości. Wydałem też polecenie, by w związku z wydaniem listu gończego został upubliczniony wizerunek sprawcy - przekazał Zbigniew Ziobro.

CZYTAJ WIĘCEJ: Martyna, Patryk i 5-letni Oliwier zginęli. "Tego się nie da opisać"

Co tak naprawdę stało się z kierowcą bmw? To prokurator generalny wytłumaczył dopiero po pytaniach dziennikarzy. - Jest poszukiwany w tej chwili. Jest intensywnie poszukiwany. Te poszukiwania trwają już bardzo intensywnie, są zakrojone na dużą skalę - zapewnia Ziobro.

To oznacza, że dwa tygodnie po wypadku mężczyzna, który najprawdopodobniej doprowadził do śmierci trzech osób, zbiegł, zanim prokurator postawił mu zarzuty. Wcześniej Zbigniew Ziobro, który deklarował, że objął śledztwo osobistym nadzorem, informował, że po zbadaniu zapisów rejestratora w rozbitym samochodzie ustalono, iż w chwili wypadku kierowca jechał z prędkością co najmniej 253 kilometrów na godzinę. Warto dodać, że przy 250 kilometrach na godzinę w jedną sekundę przejeżdżamy około 80 metrów. Z nagrań wynika, że chwilę przed wypadkiem bmw mogło jechać jeszcze szybciej, a prędkość mogła spaść dosłownie ułamki sekund przed uderzeniem w tył samochodu marki Kia.

Co do tego, że rozpędzone bmw brało udział w wypadku, od samego początku wątpliwości nie mieli nawet obecni na miejscu strażacy. - Kierujący działaniem ratowniczym jako wstępną przyczynę tego zdarzenia, prawdopodobną, wpisał "najechanie jednego pokazu na tył drugiego" - przekazał młodszy brygadier Jędrzej Pawlak z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Łodzi.

31-letni kierowca bmw jest poszukiwany przez policję
31-letni kierowca bmw jest poszukiwany przez policjęTVN24

Tłumaczenia prokuratury

W trakcie konferencji prasowej prokuratura zapewniała, że odpowiedzialność kierowcy bmw za spowodowanie tego wypadku od samego początku również była brana pod uwagę. To rodzi jeszcze więcej pytań. O ile powściągliwość w udzielaniu informacji prokuratorzy często tłumaczą "dobrem postępowania", to w tym przypadku prokurator Magdalena Czołnowska nie była w stanie odpowiedzieć nawet na pytanie o to, czy zgromadzone nagrania są tymi samymi, które zostały opublikowane w internecie.

Jednocześnie pojawiły się apele do osób, które są autorami nagrań, żeby zgłosiły się do śledczych. Prokuratura tłumaczy, że nagrania momentu wypadku nie mogą być uwzględnione w materiale dowodowym, dopóki nie zostaną ustaleni ich autorzy. - Nie mogą być wykorzystane jako dowód tego postępowania, ponieważ nie wiadomo, od kogo pochodzą, czy to są faktycznie nagrania z tego zdarzenia - wyjaśnia prokurator Magdalena Czołnowska z Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim.

CZYTAJ WIĘCEJ: Wypadek na A1. Nowe ustalenia tvn24.pl >>>

- Załóżmy, że sprawa trafia do sądu i obrona będzie kwestionowała to nagranie. Będzie kwestionowała prawdziwość, może kwestionować prawdziwość - mówi wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta, KW PiS. Takie nagrania mogą być słabym dowodem przed sądem, ale pozostaje pytanie, dlaczego prokurator nie wykorzystał ich, podejmując decyzje dotyczące kierowcy bmw. Dlaczego w wypadku, w którym spłonęła cała trzyosobowa rodzina, nie podjęto decyzji choćby o jego tymczasowym zatrzymaniu. - Mając na miejscu dwa samochody, które zostały jeden spalony, drugi rozbity, takie czynności powinny być wykonywane właściwie od ręki. W moim odczuciu to, co się wydarzyło, jest po prostu nie do pomyślenia. To jest skandal - komentuje Mariusz Podkalicki, Akademia Bezpiecznej Jazdy "Podkalicki Prodriving". Jeszcze we wtorek prokuratura zapewniała, ze śledztwo "jest prowadzone dynamicznie" i "zgodnie z zasadami techniki i taktyki postępowań przygotowawczych".

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty po Południu TVN24

Źródło zdjęcia głównego: KONTAKT24

Pozostałe wiadomości

"Dość czekania, czas na działania" - w szczycie kampanii wyborczej Lewica składa projekt likwidacji Funduszu Kościelnego. Stawką są miliardy złotych od państwa dla Kościołów. Koalicja była zgodna w sprawie likwidacji funduszu, a sprawą miał zająć się Władysław Kosiniak-Kamysz, ale efektów jego pracy brak.

Lewica chce "dowieźć obietnicę", którą miał się zająć Kosiniak-Kamysz. "Dość czekania, czas na działania"

Lewica chce "dowieźć obietnicę", którą miał się zająć Kosiniak-Kamysz. "Dość czekania, czas na działania"

Źródło:
Fakty TVN

Scenariusz jest zawsze ten sam. Spotkanie jest publiczne, a wystąpienie 20-minutowe. Żadnych pytań, żadnych tłumaczeń i żadnych konfrontacji z suwerenem. Jeśli trzeba, Sławomir Mentzen szybko opuszcza spotkanie na hulajnodze lub biegiem. To działa, bo druga tura jest coraz bliżej.

Powtarza ten sam scenariusz, później ucieka przed pytaniami. W sondażach zyskuje

Powtarza ten sam scenariusz, później ucieka przed pytaniami. W sondażach zyskuje

Źródło:
Fakty TVN

Początkowe ustalenia policjantów wskazywały na to, że nastolatka wtargnęła na jezdnię w niewyznaczonym miejscu. Jednak nagranie z monitoringu nie budzi wątpliwości, że dziewczynka przechodziła na pasach w prawidłowy sposób. Sprawca wypadku decyzją sądu otrzymał jedynie karę grzywny. Rodzina nie kryje oburzenia i zapowiada odwołanie od wyroku.

Potrącona na pasach 14-latka miała złamany kręgosłup i kości. Sąd orzekł wobec kierowcy karę grzywny

Potrącona na pasach 14-latka miała złamany kręgosłup i kości. Sąd orzekł wobec kierowcy karę grzywny

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Policja zlikwidowała nielegalne laboratorium farmaceutyczne, które działało w mieszkaniu w Olsztynie. Podrabiane leki były później w sieci sprzedawane pacjentom. Główny Inspektor Farmaceutyczny szacuje, że połowa leków sprzedawanych w sieci to podróbki.

Polska "przoduje w produkcji nielegalnych leków". Policjanci zlikwidowali domowe laboratorium

Polska "przoduje w produkcji nielegalnych leków". Policjanci zlikwidowali domowe laboratorium

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Jeżeli tylko Ministerstwo Zdrowia przyzna, że tutaj należy coś zrobić, my już jesteśmy w blokach startowych i wiemy, jaki sprzęt należy kupić, jakie ośrodki należy wspomóc, aby kobieta była diagnozowana, leczona i także później rehabilitowana. To jest niezwykle ważne - wskazywał w "Faktach po Faktach" w TVN24 szef WOŚP Jurek Owsiak, mówiąc o walce z endometriozą. - Ciśniemy bardzo mocno panią minister zdrowia i widzimy duży postęp - dodał.

Owsiak: Ciśniemy mocno minister zdrowia. Wiemy, jaki sprzęt kupić

Owsiak: Ciśniemy mocno minister zdrowia. Wiemy, jaki sprzęt kupić

Źródło:
TVN24

- Tempo wzrostu funduszu płac w ochronie zdrowia jest większe niż dopływ składki. Jest coraz mniej pieniędzy na świadczenie usług - leki, operacje, sprzęt - powiedział w programie "Fakty po Faktach" w TVN24 były członek Rady Polityki Pieniężnej Bogusław Grabowski, odnosząc się do zapowiadanych zmian w składce zdrowotnej. Ocenił, iż "dobrze, że się mleko rozlało i że trzeba będzie posprzątać, wprowadzając nowy system".

"Dobrze, że się mleko rozlało i trzeba będzie posprzątać"

"Dobrze, że się mleko rozlało i trzeba będzie posprzątać"

Źródło:
TVN24

Ruszył nowy niemiecki parlament ze skrajną prawicą jako drugą siłą polityczną. AfD nadal w Bundestagu pozostaje izolowane, ale teraz broni się, odwołując do standardów demokratycznych. Skrajnej prawicy mocno zależy na zdobyciu miejsca w parlamentarnym gremium kontrolnym, które monitoruje niemieckie służby wywiadowcze.

Pierwsze posiedzenie nowego Bundestagu. AfD się skarży

Pierwsze posiedzenie nowego Bundestagu. AfD się skarży

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Nowa amerykańska administracja chce przejąć kontrolę nad Grenlandią. Na jakich zasadach: aneksji? operacji zbrojnej? umowy? Na razie nie wiemy. Wiemy za to, że o ile podczas pierwszej kadencji Donalda Trumpa temat szybko zniknął, to teraz zdaje się być dla niego i jego ludzi jednym z priorytetów. Ze słów i czynów samych Grenlandczyków wynika, że dla nich najważniejsze jest samostanowienie.

"Od II wojny światowej mamy zasadę samostanowienia". Grenlandczycy tego właśnie chcą

"Od II wojny światowej mamy zasadę samostanowienia". Grenlandczycy tego właśnie chcą

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS