Minister Adam Bodnar odtajnia dokumenty w sprawie zakupu Pegasusa. Jest też podpis Zbigniewa Ziobry

Źródło:
Fakty po Południu TVN24
Minister Adam Bodnar odtajnia dokumenty w sprawie zakupu Pegasusa. Jest też podpis Zbigniewa Ziobry
Minister Adam Bodnar odtajnia dokumenty w sprawie zakupu Pegasusa. Jest też podpis Zbigniewa Ziobry
Tomasz Pupiec/Fakty po Południu TVN24
Minister Adam Bodnar odtajnia dokumenty w sprawie zakupu Pegasusa. Jest też podpis Zbigniewa ZiobryTomasz Pupiec/Fakty po Południu TVN24

Minister sprawiedliwości Adam Bodnar odtajnił dokumenty w sprawie zakupu przez rząd PiS systemu szpiegowskiego Pegasus. Zakup został sfinansowany ze środków Funduszu Sprawiedliwości, oficjalnie przeznaczonego dla ofiar przestępstw, a umowę podpisał Michał Woś, ówczesny wiceminister sprawiedliwości. PiS w odpowiedzi na to odtajnienie grozi ministrowi prokuraturą i składa doniesienie. 

Decyzją ministra sprawiedliwości Adama Bodnara nie tylko sejmowa komisja śledcza, ale każdy może teraz zobaczyć dokumenty dotyczące procesu zakupu systemu Pegasus. 

"Uważam, że opinia publiczna powinna poznać możliwie najwięcej szczegółów dotyczących zakupu systemu Pegasus przez naszych poprzedników. Dlatego zdecydowałem się, by zaprezentować odtajnione dokumenty w tej sprawie. Dziękuję Centralnemu Biuru Antykorupcyjnemu za zgodę na odtajnienie dokumentów" - czytamy w komunikacie opublikowanym na stronie resortu sprawiedliwości.

ZOBACZ WNIOSEK CBA DO ZBIGNIEWA ZIOBRY O PRZEKAZANIE 25 MILIONÓW ZŁOTYCH

Adam Bodnar postanowił odtajnić dziewięć pism, które krążyły między CBA, Ministerstwem Sprawiedliwości i Funduszem Sprawiedliwości. Pierwsze to podpisany przez Ernesta Bejdę, ówczesnego szefa CBA, wniosek do ówczesnego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry o przekazanie 25 milionów złotych na system, którego nazwa w całej dokumentacji nie pada. "Środki te będą przeznaczone na zakup nowoczesnego, zaawansowanego systemu kontroli operacyjnej, umożliwiającego realizację zadań w zakresie obecnie technicznie niedostępnym dla instytucji" - czytamy.

Sroka o odtajnionych dokumentach w sprawie Pegasusa
Sroka o odtajnionych dokumentach w sprawie Pegasusa TVN24

"On dawał dyspozycję swojemu zastępcy, a zastępca realizował"

Całkowity koszt wykorzystania Pegasusa tylko przez jeden rok szacowano już na 40 milionów złotych. Mimo to umowa między ówczesnym dysponentem Funduszu Sprawiedliwości Michałem Wosiem a ówczesnym szefem CBA Ernestem Bejdą liczyła niewiele ponad półtorej strony. 

- To naruszenie ustawy o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym. Takie finansowanie nie może odbywać się z tych środków - wskazuje Magdalena Sroka, posłanka Trzeciej Drogi, przewodnicząca komisji śledczej ds. Pegasusa.

CZYTAJ TAKŻE: Trybunał Konstytucyjny orzekł w sprawie komisji śledczej do spraw Pegasusa

W artykule 4 ustawy o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym wprost jest napisane, że działalność CBA jest finansowana z budżetu państwa. To przepis, który ma między innymi zapobiegać nadużyciom. 

- Fundusz dotyczy pomocy ofiarom i zapobiegania przestępstwom. Było jasno zapisane, że również na tego typu wydatki środki mogą być przeznaczane. To są wszystko środki budżetu państwa - komentuje Radosław Fogiel, poseł Prawa i Sprawiedliwości. 

Za bezprawne przekazanie środków z Funduszu Sprawiedliwości usłyszał już zarzuty były wiceminister Michał Woś. 

Ziobro: gdybym się stawił na komisję, to zlekceważyłbym ten stan prawny, który w Polsce obowiązuje
Ziobro: gdybym się stawił na komisję, to zlekceważyłbym ten stan prawny, który w Polsce obowiązuje

- Cała opinia publiczna może dzisiaj zobaczyć, że to Zbigniew Ziobro o wszystkim wiedział. To on podejmował decyzje, do niego wpływał wniosek, on dawał dyspozycje swojemu zastępcy, a zastępca realizował - zwraca uwagę Tomasz Trela, poseł Lewicy i członek komisji śledczej ds. Pegasusa.

Na opublikowanych dokumentach widnieją podpisy również Zbigniewa Ziobry, choć polityk rok temu deklarował, że "decyzje co do konkretnych spraw, które zapadały w sprawie Funduszu Sprawiedliwości, poza jedną, podejmowali jego podwładni". 

ZOBACZ TEŻ: Ziobro zostanie ponownie wezwany przed komisję. Padł termin

Jednocześnie Ziobro zapewnia, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem, choć już pięciokrotnie nie stawił się przed sejmową komisją badającą sprawę Pegasusa. Najpierw powoływał się na swój stan zdrowia, a kiedy ten już nie przeszkadzał - pretekstem stał się wyrok Trybunału Konstytucyjnego, obsadzonego przez jego byłe partyjne koleżanki i byłych kolegów, z jego byłym podwładnym Bogdanem Święczkowskim na czele. 

Szefowa CBA rezygnuje ze stanowiska. W tle sprawa przesłuchania przed komisją śledczą (materiał "Faktów" z 20 lutego)
Szefowa CBA rezygnuje ze stanowiska. W tle sprawa przesłuchania przed komisją śledczą (materiał "Faktów" z 20 lutego)Arleta Zalewska/Fakty TVN

Inwigilacja Krzysztofa Brejzy

To właśnie Święczkowski podpisał się pod wnioskiem o inwigilację Krzysztofa Brejzy. - Pegasus jest cyberbronią do walki z Hamasem stworzoną w Izraelu, a ja kierowałem kampanią Koalicji Obywatelskiej w wyborach parlamentarnych w 2019 roku - wskazuje europoseł Koalicji Obywatelskiej.

Pretekstem było śledztwo dotyczące podejrzenia przestępstwa w inowrocławskim urzędzie miasta, które zgłosił prezydent miasta, ojciec ówczesnego senatora. Krzysztof Brejza ze sprawą nie miał nic wspólnego, nigdy nie został nawet przesłuchany i żadnych zarzutów nie usłyszał. 

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Pegasusem w liderki Strajku Kobiet

- Postępowanie idzie w dwóch kierunkach, to znaczy w tym kierunku indywidualnym, jeżeli chodzi o ocenę dotyczącą podejmowania decyzji w stosunku do konkretnych osób i wtedy to będzie bardziej odpowiedzialność poszczególnych funkcjonariuszy. No i druga rzecz to jest, na ile w ogóle to oprogramowanie mogło być używane na terytorium Rzeczypospolitej - mówił 3 kwietnia minister sprawiedliwości Adam Bodnar. 

Tak na jawnej części posiedzenia komisji śledczej ds. Pegasusa o swojej roli w postępowaniu, w którym inwigilowany był Krzysztof Brejza, mówił w piątek prokurator Michał Kierski, który formalnie je prowadził: "decyzyjność tutaj była w bardzo dużym stopniu ograniczona".  

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty po Południu TVN24

Źródło zdjęcia głównego: PAP

Pozostałe wiadomości

Wracamy do poruszającej historii małej Zuzi. Ośmiomiesięczna dziewczynka od urodzenia przebywała w szpitalu i czekała na rodzinę. Rodzina się znalazła, ale Zuzią zająć się nie mogła, bo nie była rodziną specjalistyczną. Był szok, były łzy. Teraz jest zwrot w akcji, który daje nadzieję na szczęśliwe zakończenie.

Ośmiomiesięczna Zuzia jednak trafiła do rodziny, która ją kocha. "Są w tej chwili specjalistyczną rodziną zastępczą"

Ośmiomiesięczna Zuzia jednak trafiła do rodziny, która ją kocha. "Są w tej chwili specjalistyczną rodziną zastępczą"

Źródło:
Fakty TVN

Po raz pierwszy w polskiej Olimpiadzie Matematycznej wygrała dziewczyna: 17-letnia Magdalena Pudełko z V Liceum Ogólnokształcącego w Krakowie. Oprócz niej pierwszą nagrodę odebrał również Mateusz Wawrzyniak, który uzyskał tę samą liczbę punktów.

Sukces Magdaleny Pudełko. Pierwszy raz dziewczyna wygrała Olimpiadę Matematyczną

Sukces Magdaleny Pudełko. Pierwszy raz dziewczyna wygrała Olimpiadę Matematyczną

Źródło:
Fakty TVN

Amerykański sekretarz stanu nie przyleci do Londynu na kolejne rozmowy w sprawie zakończenia wojny Rosji z Ukrainą. Zastąpi go generał Keith Kellogg. W spotkaniu wezmą udział szefowie dyplomacji Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec i Ukrainy. Tymczasem Rosja znów przeprowadziła zmasowany atak na Ukrainę. Zginęło dziewięć osób, ponad 30 zostało rannych. 

Marco Rubio nie udał się do Londynu na rozmowy o rozejmie w Ukrainie. "Chodzi o kwestie logistyczne"

Marco Rubio nie udał się do Londynu na rozmowy o rozejmie w Ukrainie. "Chodzi o kwestie logistyczne"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Nie można powiedzieć, że kampania wyborcza przed wyborami prezydenckimi wraca z przytupem. Raczej leniwie się rozkręca. Pierwsza tura wyborów prezydenckich odbędzie się za mniej niż cztery tygodnie. Mobilizacja powinna być pełna. Tylko część kandydatów wróciła na kampanijne szlaki.

Kampania wyborcza wraca po świątecznej przerwie, chociaż niektórzy kandydaci jeszcze odpoczywają

Kampania wyborcza wraca po świątecznej przerwie, chociaż niektórzy kandydaci jeszcze odpoczywają

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Co można powiedzieć na temat trwających negocjacji pokojowych? - Nie ma profesjonalizmu, a jest dużo chęci załatwienia tego szybko - ocenił w "Faktach po Faktach" Zbigniew Pisarski, prezes zarządu Fundacji imienia Kazimierza Pułaskiego. Ostro punktował działania Stanów Zjednoczonych.

Jego zgoda byłaby "położeniem głowy na szafocie"

Jego zgoda byłaby "położeniem głowy na szafocie"

Źródło:
TVN24

- Apele papieża Franciszka o znalezienie rozwiązania konfliktu w Ukrainie, o zaprzestanie walk, są dzisiaj realizowane - ocenił w "Faktach po Faktach" w TVN24 były szef MSZ Jacek Czaputowicz. Jego zdaniem, teraz "inaczej oceniamy" słowa papieża, "niż wtedy, kiedy byłyby wypowiedziane".

"Z perspektywy docenimy też te kontrowersyjne słowa" papieża

"Z perspektywy docenimy też te kontrowersyjne słowa" papieża

Źródło:
TVN24

Elon Musk w drużynie Donalda Trumpa firmował i wcielał w życie plan cięcia rzekomo niepotrzebnych wydatków administracji federalnej. Chociaż większość Amerykanów pochwala ideę walki z marnowaniem pieniędzy podatników, to sam Elon Musk nie cieszy się zaufaniem. Wyniki finansowe Tesli są coraz gorsze. Miliarder obiecał, że poświęci więcej czasu szefowaniu firmie.

Gdyby nie sprzedaż praw do emisji spalin, Tesla miałaby stratę. Elon Musk wraca, żeby ratować firmę

Gdyby nie sprzedaż praw do emisji spalin, Tesla miałaby stratę. Elon Musk wraca, żeby ratować firmę

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Papież Franciszek zmarł w poniedziałek 21 kwietnia. Wierni wspominają jego skromność i to, jak blisko był z ludźmi, jak nigdy nie odwracał wzroku, szczególnie od tych najbiedniejszych. Od Watykanu po Argentynę i Australię.

Franciszek nie żyje. Katolicy i światowi przywódcy wspominają papieża z Argentyny

Franciszek nie żyje. Katolicy i światowi przywódcy wspominają papieża z Argentyny

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS