12 polskich uczennic spędziło dzień w ambasadach. Dyplomaci zachwyceni. "Cudowne dziewczyny"

12 polskich uczennic spędziło dzień w ambasadach. Dyplomaci zachwyceni. "Cudowne dziewczyny"
12 polskich uczennic spędziło dzień w ambasadach. Dyplomaci zachwyceni. "Cudowne dziewczyny"
Maria Bilińska | Fakty po południu TVN24
12 polskich uczennic spędziło dzień w ambasadach. Dyplomaci zachwyceni. "Cudowne dziewczyny"Maria Bilińska | Fakty po południu TVN24

Polskie finalistki konkursu "Zostań panią ambasador" w Międzynarodowy Dzień Dziewcząt, który jest obchodzony 11 października, przekonały się, jak wygląda praca w ambasadach. Zuzanna Pogońska mogła poczuć się jak ambasador Kanady, a Julia Cieślikowska poznała ambasadę Izraela, a Iga Mojsa cały dzień spędziła u boku ambasador Irlandii. Dziewczyny myślą nie tylko swojej karierze, ale także o tym, do jakich pozytywnych zmian chciałyby się przyczynić.

Przez cały dzień u boku ambasador Kanady w Polsce Zuzanna sama mogła się poczuć jak ambasador. Nastolatka przyjmowała gości, nagrywała wystąpienia, uczestniczyła w spotkaniach i jeździła ambasadorską limuzyną. - Dzień jeden ma milion, cudownie spędzony, zero rutyny, tylko tak naprawdę dzień z życia wzięty pani ambasador - opowiada Zuzanna Pogońska, laureatka konkursu "Zostań panią ambasador".

- W Kanadzie mówimy, że jeśli czegoś nie widzisz, to nie możesz tym zostać. A w przypadku młodych dziewczyn, jeśli nie mogą na własne oczy zobaczyć kobiet na przywódczych stanowiskach, to nie mogą sobie wyobrazić, że same to kiedyś osiągną - przekonuje Leslie Scanlon, ambasador Kanady w Polsce.

Zuzanna to jedna z 12 polskich finalistek konkursu "Zostań panią ambasador". Wszystko z okazji ustanowionego przez ONZ Międzynarodowego Dnia Dziewczyny. - Są to wspaniałe dziewczyny, pełne pomysłów, pełne determinacji i marzeń na przyszłość. Uważam, że powinniśmy wspierać takie talenty - powiedziała Aleksandra Gren, prezes Fundacji imienia Leopoldy Wild, organizatorka konkursu.

Nastolatki musiały najpierw przygotować esej o tym, że nawet jeden głos może zmienić świat na lepsze. Spośród 150 prac jury wybrało 12 najlepszych. - Prace, które zostały przysłane w ramach konkursu "Zostań panią ambasador", były bardzo dojrzałe. Zwłaszcza wziąwszy pod uwagę, że pisały je dziewczęta w wieku od 14. do 18. roku życia, a większość z nich tak naprawdę miała 14 lub 15 lat - przekonuje Aleksandra Gren.

"Cudowne dziewczyny"

Finalistki najpierw uczestniczyły w 10-miesięcznym programie szkoleń. Wisienką na torcie był właśnie dzień w jednej z dwunastu ambasad. - Myślałam, że będzie bardziej formalnie, a bardziej było tak spokojne podejście, kulturalnie bardzo, ale nie było bardzo sztywno. Było zupełnie tak luźno, sympatycznie. Po prostu cudownie było - mówi Julia Cieślikowska, laureatka konkursu "Zostań panią ambasador".

Julia, która w tym roku zdaje maturę, była w ambasadzie Izraela. - Wszystkie cudowne dziewczyny, które tu poznaliśmy, są bardzo mądre i błyskotliwe, to robi wrażenie. Mają własną inicjatywę i już dużo dają temu społeczeństwu. Bardzo się cieszymy, że towarzyszymy im w tej drodze - mówi Irit Yakhnes, charge d'affaires Ambasady Izraela w Polsce.

Iga z Gliwic cały dzień spędziła u boku ambasador Irlandii w Polsce. - To było tak napakowane. Dużo informacji w tak krótkim czasie, ale jestem przeszczęśliwa z tego, co wyciągnęłam z tego programu - zapewnia Iga Mojsa, laureatka konkursu "Zostań panią ambasador".

- Zadawała bardzo ważne i interesujące pytania, co pokazuje, że już jest bardzo zaangażowana w to, co się dzieje. Nie mam żadnych wątpliwości, że daleko zajdzie i będzie miała duży wpływ na otoczenie - uważa Emer O'Connell, ambasador Irlandii w Polsce.

Marzenia laureatek konkursu

Czym dziewczyny chciałyby się zająć w przyszłości? Część nie ukrywa, że myśli właśnie o dyplomacji. Między innymi po to, żeby pomagać tym, które nie miały tyle szczęścia. - Wiem, że nie wszyscy mają taką pozycję uprzywilejowaną, jakby nie patrzeć. Europejki, Polki, która ma dostęp do edukacji, (...) i wiem, że to jest problem, który ma miejsce na świecie i z którym chciałabym też w pewien sposób, przez swoją działalność, walczyć - przyznaje Julia Oleszyńska, laureatka konkursu "Zostań panią ambasador" .

W krajach rozwijających się dziewczynki i nastolatki często nie mają żadnych szans na edukację, muszą wcześnie zaczynać pracę i są zmuszane do wczesnego rodzenia dzieci. - To jest 200 milionów dziewcząt, które nie mają możliwości edukacji. Co piąta dziewczynka w kraju rozwijającym się, która jest już dorosłą kobietą w tym momencie, została wydana przedwcześnie za mąż - mówi Monika Kacprzak, rzeczniczka UNICEF Polska.

W Europie problemy są inne - mowa chociażby o równych szansach zawodowych. - Wśród specjalistów do spraw sztucznej inteligencji tylko co piąta osoba jest kobietą i to nie zależy od tego, czy jest się mieszkańcem kraju rozwijającego się, czy bogatego. Po prostu dziewczynki mają w życiu trudniej - uważa Monika Kacprzak.

- To jest już nam wpajane od najmłodszych lat. Od podstawówki tak naprawdę. Że nie możemy na przykład wykonywać pewnych zawodów, bo w końcu jesteśmy kobietami, a niektóre są zarezerwowane tylko dla mężczyzn. A to wpływa na każde małe dziecko, które tylko chce spełniać swoje marzenia, a nie ma takiej możliwości - mówi Zuzanna Pogońska.

Autor: Maria Bilińska / Źródło: Fakty po południu TVN24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Coraz częstsze są przypadki hipotermii nie w górach, ale w mieście i nie podczas spaceru na mrozie, ale podczas spania we własnym, zimnym domu. Najczęściej dotyka to starsze osoby. Policjanci ostatnio pomogli pani Eugenii - rozpali jej w piecu i nanieśli opału.

Nie w górach, a we własnym domu. "Hipotermia miejska" najczęściej dotyka osoby starsze

Nie w górach, a we własnym domu. "Hipotermia miejska" najczęściej dotyka osoby starsze

Źródło:
Fakty TVN

W minionym roku na krztusiec zachorowało ponad 32 tysiące osób w Polsce. W 2023 nie było nawet tysiąca zachorowań. To oznacza 35-krotny wzrost liczby chorych. Lekarze mówią o epidemii krztuśca, ale dodają, że łatwo się przed tym ochronić - wystarczy się zaszczepić.

"Jedna osoba może zakazić nawet 17 osób". Szef GIS: to najpoważniejszy kryzys od ponad 50 lat

"Jedna osoba może zakazić nawet 17 osób". Szef GIS: to najpoważniejszy kryzys od ponad 50 lat

Źródło:
Fakty TVN

Poznańscy okuliści przywracają ludziom wzrok w Afryce od 2018 roku. Kilka dni temu wrócili z Bagandou w Republice Środkowoafrykańskiej. W ramach misji z zaplanowanych 50 zabiegów udało się im przeprowadzić aż 63 operacje oraz 500 konsultacji. Dla miejscowych to była jedyna taka szansa na profesjonalne leczenie.

Polscy lekarze pomagają w miejscu "zapomnianym przez dzisiejszy świat". "Czary tutaj mają się bardzo dobrze"

Polscy lekarze pomagają w miejscu "zapomnianym przez dzisiejszy świat". "Czary tutaj mają się bardzo dobrze"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Waszyngton szykuje się na ceremonię zaprzysiężenia Donalda Trumpa na prezydenta USA. Na uroczystość do stolicy zjadą się światowi liderzy, dyplomaci i politycy. Zapewnić im bezpieczeństwo to jedna sprawa, a druga - utrzymać pod pełną kontrolą demonstracje i protesty, jakie mają towarzyszyć uroczystości.

Przed zaprzysiężeniem Trumpa "pełna gama widocznych i niewidocznych środków bezpieczeństwa"

Przed zaprzysiężeniem Trumpa "pełna gama widocznych i niewidocznych środków bezpieczeństwa"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Jeśli do wyboru jest możliwość uczestnictwa w ceremonii zaprzysiężenia, a po drugiej stronie realna możliwość wizyty Donalda Trumpa na zaproszenie prezydenta RP w przyszłości, to zdecydowanie warto skupić się na tej drugiej - powiedział w "Faktach po Faktach" szef BBN Jacek Siewiera. Odniósł się w ten sposób do braku zaproszenia dla prezydenta Andrzeja Dudy i premiera Donalda Tuska na ceremonię inauguracji prezydentury Trumpa. 

Szef BBN: marny ze mnie dyplomata, ale wiem coś innego

Szef BBN: marny ze mnie dyplomata, ale wiem coś innego

Źródło:
TVN24

- Wydawało się, że gdzieś są granice, których nie można przekroczyć, a okazuje się, że nie, że kandydat PiS-u może te granice przekroczyć - oceniła wydarzenia na Jasnej Górze posłanka Monika Rosa (KO). - Złe jest to, że w tę pielgrzymkę tak mocno zaangażowali się ojcowie paulini - komentował Piotr Zgorzelski (PSL). Tematem rozmowy w "Faktach po Faktach" była również sprawa ekshumacji polskich ofiar na Wołyniu.

"Wydawało się, że gdzieś są granice, których nie można przekroczyć"

"Wydawało się, że gdzieś są granice, których nie można przekroczyć"

Źródło:
TVN24

Prezydent Korei Południowej został aresztowany i doprowadzony na przesłuchanie przed komisję ds. korupcji. Tym razem policja zmobilizowała odpowiednio większe siły i obrońcy prezydenta dali za wygraną. Przeciw prezydentowi toczy się procedura impeachmentu po tym, jak w grudniu wprowadził nieoczekiwanie stan wojenny w kraju.

"Historyczna chwila" w Korei Południowej. Kilka tysięcy funkcjonariuszy w akcji, w końcu aresztowali prezydenta

"Historyczna chwila" w Korei Południowej. Kilka tysięcy funkcjonariuszy w akcji, w końcu aresztowali prezydenta

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Klapsy zamiast braw - mówi premier Słowacji, komentując incydent w słowackim pałacu prezydenckim. Słowacki student odebrał od prezydenta nagrodę, ale odmówił podania mu ręki. Wytłumaczył się potem w mediach, że jest przeciwny antyukraińskiej i antyunijnej polityce słowackich liderów politycznych. Prezydent się nie obraził, co innego premier. Robert Fico, który stawia na zbliżenie z Rosją, skomentował, że student powinien za brak szacunku dostać nauczkę.

Słowacki student odebrał od prezydenta nagrodę, ale odmówił podania mu ręki 

Słowacki student odebrał od prezydenta nagrodę, ale odmówił podania mu ręki 

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Księżna Kate w ostatnich miesiącach mierzyła się z nowotworem. Część z tego trudnego czasu rozgrywała się w londyńskim szpitalu, gdzie poddawana była chemioterapii i walczyła o zdrowie. Teraz wróciła tam z kamerami, żeby podziękować bohaterom jej historii, czyli lekarzom i służbom medycznym. Czy wróciła zdrowa? "To ulga wiedzieć, że się jest w remisji" - napisała księżna.

Księżna Kate o swojej chorobie: to ulga, że ​​teraz jestem w remisji

Księżna Kate o swojej chorobie: to ulga, że ​​teraz jestem w remisji

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS