Klerycy pomagają w szpitalu. "Już sama obecność daje bardzo dużo"

Klerycy pomagają w szpitalu. "Już sama obecność daje bardzo dużo"
Klerycy pomagają w szpitalu. "Już sama obecność daje bardzo dużo"
Stefania Kulik | Fakty po południu
Klerycy pomagają w szpitalu. "Już sama obecność daje bardzo dużo"Stefania Kulik | Fakty po południu

Walka z pandemią trwa. Personelu medycznego nie przybywa. Na apel o pomoc Wojewódzkiego Szpitala w Toruniu odpowiedzieli klerycy. Karmią, przebierają, ale też przede wszystkim rozmawiają z pacjentami.

Jesienią sami przeszli koronawirusa, teraz pomagają na oddziałach covidowych. Klerycy z Wyższego Seminarium Duchownego w Toruniu zostali wolontariuszami w wojewódzkim szpitalu.

- Jedna z pań potrzebowała pomocy w nakarmieniu, ponieważ sama nie była w stanie tego zrobić. Czy też pomoc w rozdawaniu kolacji; niektórzy są tak bardzo osłabieni, że też nie mają tyle siły, żeby zrobić sobie kanapki – wyjaśnia Szymon Stawicki, kleryk, wolontariusz.

Blisko 20 kleryków od zeszłego tygodnia pomaga personelowi medycznemu przez kilka godzin dziennie. Dzięki ich pracy lekarze i pielęgniarki, których tak bardzo brakuje we wszystkich szpitalach, mogą skupić się na ratowaniu zdrowia i życia zakażonych pacjentów. - Mogą w tym czasie sami odpocząć, czy też zająć się tymi rzeczami, które tylko oni mogą robić, takimi specjalistycznymi – tłumaczy Szymon Stawicki.

- Widzimy ogrom cierpienia. Ludzie tak naprawdę walczą o każdy oddech – dodaje Radosław Figurski, kleryk, wolontariusz.

Klerycy podkreślają, że do tej pory angażowali się poprzez modlitwę. Teraz chcą po prostu pomagać, być blisko chorych i personelu. - Spotkanie z ludzkim cierpieniem, tak jakby skondensowanym na małej przestrzeni. Rzeczywiście mamy koło siebie, w tych dość ciasnych pomieszczeniach, bardzo dużo ludzi po prostu cierpiących, rzeczywiście często bardzo przestraszonych też – opowiada ksiądz Stanisław Adamiak, rektor Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Toruńskiej.

"Możemy się zatrzymać, możemy porozmawiać"

Bardzo ważnym obowiązkiem wolontariuszy jest rozmowa. Chorzy spędzają w szpitalu kilkanaście bądź kilkadziesiąt dni. Nie mają bezpośredniego kontaktu z rodzinami.

- Już sama obecność daje bardzo dużo. Też rozmowa z tymi ludźmi. Wiemy, jaka jest sytuacja. Obecnie nie ma odwiedzin chorych. Rodzina nie może odwiedzić chorego – mówi Radosław Figurski.

- Możemy się zatrzymać, możemy porozmawiać. Oczywiście pielęgniarki, ratownicy też to robią, natomiast są jednak w dużym pośpiechu, a my możemy trochę po prostu czasu poświęcić – dodaje ksiądz Stanisław Adamiak.

Trzecia fala zakażeń koronawirusem trwa, a personelu medycznego nie przybywa. Stąd prośba szpitala o wzięcie przykładu z kleryków i zgłaszanie się do pomocy.

- Zapraszamy. Przede wszystkim kierujemy tę informacje do mieszkańców Torunia i regionu toruńskiego. Tych osób, które już przebyły COVID-19, czyli są ozdrowieńcami albo, tak jak w przypadku studentów medycyny, otrzymali już dwie dawki szczepień – apeluje dr n. med. Janusz Mielcarek z Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego imienia L.Rydygiera w Toruniu.

Pani Kasia bez wahania odpowiedziała na apel i dołączyła do grupy wolontariuszy. - Zdecydowałam się tylko dlatego, że był taki apel i taka prośba o pomoc. To była zwyczajna, po prostu, reakcja. Jest mi trochę przykro, że tak mało osób się zaangażowało, bo tutaj mówimy o grupie kleryków, ale na taki Toruń, duże miasto, jest to tylko grupa 20 osób, no to nie jest zbyt liczna grupa – mówi pani Katarzyna Gucajtis, wolontariuszka.

Wolontariusze są niezbędni w walce z koronawirusem.

Autor: Stefania Kulik / Źródło: Fakty po południu

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Mija 30 lat od tragicznego pożaru w hali Stoczni Gdańskiej. Zginęło wtedy siedem osób. To było podpalenie, jednak do dziś nie wiadomo, kto za nie odpowiada. Gdy po koncercie w hali pojawił się ogień, widzowie na początku myśleli, że to efekty świetlne.

Mija 30 lat od tragedii w Stoczni Gdańskiej. "Myśmy byli przekonani, że nas spali żywcem"

Źródło:
Fakty TVN

Stała, cotygodniowa rehabilitacja i perspektywa jeszcze co najmniej siedmiu operacji. Do tego specjalne ubranie, dzięki któremu życie z potężnymi bliznami jest życiem bez bólu. Po koszmarnym wypadku 9-letni Olek ma tylko jedno marzenie: chce wyzdrowieć. Można mu w tym pomóc.

Ma zniszczone dłonie, ramiona, plecy i klatkę piersiową. 9-letni Olek potrzebuje pomocy

Ma zniszczone dłonie, ramiona, plecy i klatkę piersiową. 9-letni Olek potrzebuje pomocy

Źródło:
Fakty TVN

Fabuła nowego serialu osadzonego w świecie Diuny skupia się na tym, co działo się przed wydarzeniami znanymi z filmów. Zdradza, jak doszło do trwającego przez pokolenia konfliktu pomiędzy rodami władającymi kosmosem. Odsłania też kulisy działania tajemniczego zakonu sióstr Bene Gesserit. Co ciekawe, w rozmowie z obsadą tej międzynarodowej produkcji pojawił się polski wątek dotyczący Radosława Sikorskiego.

Na Max jest już dostępny serial "Diuna: Proroctwo". A co ma z tym wszystkim wspólnego Radosław Sikorski?

Na Max jest już dostępny serial "Diuna: Proroctwo". A co ma z tym wszystkim wspólnego Radosław Sikorski?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Polscy seniorzy - kim są, jak żyją, czego potrzebują? Jak młodsi mogą pomóc? Co zrobić, by seniorom żyło się lepiej? W Unii Europejskiej nasze starzejące się społeczeństwo nie jest wyjątkiem. Już jedna piąta z nas to osoby starsze, a według prognozy GUS-u w 2060 roku co trzeci mieszkaniec Polski będzie seniorem. Jak ten fakt zmienia gospodarkę, ochronę zdrowia czy rynek pracy?

Polska się starzeje, seniorów przybywa. "Neurologia powinna stać się kolejną dziedziną priorytetową"

Polska się starzeje, seniorów przybywa. "Neurologia powinna stać się kolejną dziedziną priorytetową"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Karol Nawrocki ma swój dorobek, ale nie jest związany z partyjną nawalanką - tak o kandydacie PiS-u na prezydenta mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 poseł tej partii Janusz Cieszyński. Europoseł Koalicji Obywatelskiej Andrzej Halicki, odnosząc się do przemówienia kandydata, spuentował to słowami - "Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes Kaczyński. Dziękuję za to, że mnie wybrał".

"Przemówienie określiłbym puentą: Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes"

"Przemówienie określiłbym puentą: Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes"

Źródło:
TVN24

Teraz przyjdzie nam się bić o każdy głos, być w każdej nawet najmniejszej miejscowości. Nic tutaj nie jest rozdane, nawet dobre sondaże nie mogą uśpić czujności - mówił w "Faktach po Faktach" pełnomocnik rządu ds. odbudowy po powodzi, sekretarz generalny PO Marcin Kierwiński o przyszłych wyborach prezydenckich. Zapewniał też, że kandydat KO Rafał Trzaskowski "będzie miał za sobą armię ludzi".

"PiS będzie walczył o życie". Kierwiński o kampanii prezydenckiej

"PiS będzie walczył o życie". Kierwiński o kampanii prezydenckiej

Źródło:
TVN24

W ubiegłym tygodniu w Redzikowie koło Słupska otwarto bazę amerykańskiej tarczy antyrakietowej. Taką samą - tyle że od lat - ma już Rumunia. W Rumunii powstaje także największa NATO-wska baza w Europie. Dla Sojuszu ten kraj jest istotny między innymi ze względu na jego położenie. Rumunia graniczy z Ukrainą, ale i Mołdawią, której również zagraża rosyjski imperializm. Władze w Bukareszcie znane były z prozachodniego nastawienia, ale ostatnio popularność zdobywają tam siły prorosyjskie. W ten weekend zaczynają się w tym kraju wybory.

W Rumunii powstaje największa baza NATO w Europie. Jednocześnie rośnie tam poparcie dla sił prorosyjskich

W Rumunii powstaje największa baza NATO w Europie. Jednocześnie rośnie tam poparcie dla sił prorosyjskich

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

W Salwadorze znajduje się największe więzienie w Ameryce Łacińskiej. Trafiają tam mordercy, gwałciciele i członkowie gangów. Mowa o Centrum Odosobnienia Terroryzmu - CECOT. Więzienie otwarto w ubiegłym roku. Może pomieścić 40 tysięcy osób i zapełnia się błyskawicznie, bowiem w kraju o jednym z najwyższych wskaźników zabójstw na świecie od dwóch lat panuje stan wyjątkowy. Amnesty International przestrzega, iż Salwador doświadcza "stopniowego zastępowania przemocy gangów przemocą państwową". Społeczeństwo jednak taką politykę popiera - pierwsze dane mówią o spadku przestępczości. Telewizji CNN jako jedynej udało się dostać do strzeżonego kompleksu i pokazać, w jakich warunkach przebywają osadzeni.

Największe więzienie w Ameryce Łacińskiej jest symbolem "nowego Salwadoru". Tak wygląda życie osadzonych

Największe więzienie w Ameryce Łacińskiej jest symbolem "nowego Salwadoru". Tak wygląda życie osadzonych

Źródło:
CNN