Mali pacjenci sami na oddziałach covidowych. Do pomocy ruszyli wolontariusze

Rzeczywistość dzieci na oddziałach covidowych
Rzeczywistość dzieci na oddziałach covidowych
Katarzyna Czupryńska-Chabros | Fakty po południu
Rzeczywistość dzieci na oddziałach covidowychKatarzyna Czupryńska-Chabros | Fakty po południu

Najmłodsi pacjenci w szpitalach często zostają sami, bo ich rodzice na innych oddziałach walczą z koronawirusem i nie mogą być blisko swoich pociech. Niezrozumienie sytuacji, tęsknota i ogromny strach to prosta droga do psychicznych trudności. Stąd apel szpitala i pierwsi wolontariusze gotowi do pomocy.

Pani Barbara Gatlik - wolontariuszka w Szpitalu imienia Stefana Żeromskiego w Krakowie - odpowiedziała na apel ordynator dziecięcego oddziału covidowego do wolontariuszy mogących dotrzymać dzieciom towarzystwa. W apelu można między innymi przeczytać, że mali pacjenci coraz częściej zostają w szpitalu sami, bo ich rodzice, walczą z chorobą na oddziale dla dorosłych osób zakażonych koronawirusem.

- Personel pielęgniarski w tym momencie działa naprawdę z olbrzymim obciążeniem. Mamy pacjentów bardzo dużo. Ciężkich pacjentów. Także nie jesteśmy w stanie tym dzieciom 24 godziny na dobę towarzystwa zapewnić - tłumaczy Lidia Stopyra, pediatra ze Szpitala imienia Stefana Żeromskiego w Krakowie.

Małe, kilkuletnie dzieci właśnie tego potrzebują. Szczególnie w sytuacji nagłej, kiedy rodzice nie mają czasu oswoić ich z tym, że w nowym miejscu, chorzy, mogą zostać bez nikogo bliskiego przy boku. To może wywołać traumę.

- Poznanie zaburzenia zwanego chorobą sierocą i jej następstw "zawdzięczamy", jeśli można użyć takiego słowa, właśnie wizytom dzieci w szpitalach. Od tego zaczęło się poznawanie i śledzenie konsekwencji rozłączenia dziecka z osobami bliskimi - wyjaśnia Aleksandra Piotrowska, psycholog.

Niezrozumienie sytuacji, tęsknota i ogromny strach, że tak będzie już zawsze, mogą spowodować stres, który może też doprowadzić do tego, że dziecko będzie wolniej dochodzić do zdrowia.

- Zgłosiło się mnóstwo osób i to osób profesjonalnych, bo to psycholodzy, psychoterapeuci, nauczyciele, wychowawcy przedszkolni, aktorzy, studenci. I to osoby, które z pasją, naprawdę, chciały się tymi dziećmi zająć - opowiada pani Lidia Stopyra.

Pandemiczna rzeczywistość

Grafik dla wolontariuszy, zaszczepionych lub po przechorowaniu COVID-19, którzy przy dzieciach mają zmieniać się co trzy godziny, na razie jest zapełniony.

- Jestem ozdrowieńcem, wtedy, przez dwa tygodnie, towarzyszyła mi wielka samotność, bo byłam jednak w zamknięciu, w izolacji, i to może też trochę mnie popchnęło do tej akcji - mówi Barbara Gatlik.

Pandemiczna rzeczywistość na niektórych oddziałach dziecięcych - nie tylko covidowych - przytłacza. Na rozłąkę z rodzicami nadal skazane są na przykład noworodki z oddziałów neonatologicznych.

- W związku z informacją o trzeciej fali koronawirusa słyszymy, że z dnia na dzień w niektórych szpitalach zamykane są znowu drzwi przed rodzicami wcześniaków - opowiada Elżbieta Brzozowska z Fundacji "Koalicja Dla Wcześniaka".

Są miejsca, w których rodzice dopuszczani są do maluchów zamkniętych w inkubatorach raz czy dwa w tygodniu.

- Ze względów medycznych są potrzebni swoim dzieciom. Po to, żeby regulować poziom saturacji u dzieci. Po to, żeby te dzieci miały siłę do tego, żeby walczyć o każdy dzień i każdy oddech - wyjaśnia Elżbieta Brzozowska z Fundacji "Koalicja Dla Wcześniaka".

W przypadku starszych dzieci separacja od rodziców w szpitalach to na szczęście rzadkość.

- System, który powstał, jakby preferuje nawet finansowo oddziały, w których rodzice zostają razem z dziećmi. Bo dla psychiki dziecka i procesu leczenia jest to niezwykle ważne - mówi profesor Krzysztof Zeman z Kliniki Pediatrii, Immunologii i Nefrologii ICZMP w Łodzi.

W Centrum Zdrowia Matki Polski w Łodzi, nawet kiedy dziecko nie ma koronawirusa, a jest leczone z innych przyczyn, dodatnia matka, o ile jej stan na to pozwala, może z nim zostać.

W krakowskim szpitalu pani Wioletta - w masce, goglach, przyłbicy, kombinezonie i rękawiczkach - towarzyszyła Oli i Maksowi.

- To był kosmiczny widok, więc im powiedziałam, że po prostu przyszłam z kosmosu, żeby było im łatwiej to zaakceptować - wyjaśnia Wioletta Łysek, studentka pielęgniarstwa i wolontariuszka w szpitalu imienia Stefana Żeromskiego w Krakowie.

W takich "kosmicznych" okolicznościach dzieci przez telefon zobaczyły mamę i tatę.

Autor: Katarzyna Czupryńska-Chabros / Źródło: Fakty po południu TVN24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Mija 30 lat od tragicznego pożaru w hali Stoczni Gdańskiej. Zginęło wtedy siedem osób. To było podpalenie, jednak do dziś nie wiadomo, kto za nie odpowiada. Gdy po koncercie w hali pojawił się ogień, widzowie na początku myśleli, że to efekty świetlne.

Mija 30 lat od tragedii w Stoczni Gdańskiej. "Myśmy byli przekonani, że nas spali żywcem"

Źródło:
Fakty TVN

Stała, cotygodniowa rehabilitacja i perspektywa jeszcze co najmniej siedmiu operacji. Do tego specjalne ubranie, dzięki któremu życie z potężnymi bliznami jest życiem bez bólu. Po koszmarnym wypadku 9-letni Olek ma tylko jedno marzenie: chce wyzdrowieć. Można mu w tym pomóc.

Ma zniszczone dłonie, ramiona, plecy i klatkę piersiową. 9-letni Olek potrzebuje pomocy

Ma zniszczone dłonie, ramiona, plecy i klatkę piersiową. 9-letni Olek potrzebuje pomocy

Źródło:
Fakty TVN

Fabuła nowego serialu osadzonego w świecie Diuny skupia się na tym, co działo się przed wydarzeniami znanymi z filmów. Zdradza, jak doszło do trwającego przez pokolenia konfliktu pomiędzy rodami władającymi kosmosem. Odsłania też kulisy działania tajemniczego zakonu sióstr Bene Gesserit. Co ciekawe, w rozmowie z obsadą tej międzynarodowej produkcji pojawił się polski wątek dotyczący Radosława Sikorskiego.

Na Max jest już dostępny serial "Diuna: Proroctwo". A co ma z tym wszystkim wspólnego Radosław Sikorski?

Na Max jest już dostępny serial "Diuna: Proroctwo". A co ma z tym wszystkim wspólnego Radosław Sikorski?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Polscy seniorzy - kim są, jak żyją, czego potrzebują? Jak młodsi mogą pomóc? Co zrobić, by seniorom żyło się lepiej? W Unii Europejskiej nasze starzejące się społeczeństwo nie jest wyjątkiem. Już jedna piąta z nas to osoby starsze, a według prognozy GUS-u w 2060 roku co trzeci mieszkaniec Polski będzie seniorem. Jak ten fakt zmienia gospodarkę, ochronę zdrowia czy rynek pracy?

Polska się starzeje, seniorów przybywa. "Neurologia powinna stać się kolejną dziedziną priorytetową"

Polska się starzeje, seniorów przybywa. "Neurologia powinna stać się kolejną dziedziną priorytetową"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Karol Nawrocki ma swój dorobek, ale nie jest związany z partyjną nawalanką - tak o kandydacie PiS-u na prezydenta mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 poseł tej partii Janusz Cieszyński. Europoseł Koalicji Obywatelskiej Andrzej Halicki, odnosząc się do przemówienia kandydata, spuentował to słowami - "Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes Kaczyński. Dziękuję za to, że mnie wybrał".

"Przemówienie określiłbym puentą: Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes"

"Przemówienie określiłbym puentą: Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes"

Źródło:
TVN24

Teraz przyjdzie nam się bić o każdy głos, być w każdej nawet najmniejszej miejscowości. Nic tutaj nie jest rozdane, nawet dobre sondaże nie mogą uśpić czujności - mówił w "Faktach po Faktach" pełnomocnik rządu ds. odbudowy po powodzi, sekretarz generalny PO Marcin Kierwiński o przyszłych wyborach prezydenckich. Zapewniał też, że kandydat KO Rafał Trzaskowski "będzie miał za sobą armię ludzi".

"PiS będzie walczył o życie". Kierwiński o kampanii prezydenckiej

"PiS będzie walczył o życie". Kierwiński o kampanii prezydenckiej

Źródło:
TVN24

W ubiegłym tygodniu w Redzikowie koło Słupska otwarto bazę amerykańskiej tarczy antyrakietowej. Taką samą - tyle że od lat - ma już Rumunia. W Rumunii powstaje także największa NATO-wska baza w Europie. Dla Sojuszu ten kraj jest istotny między innymi ze względu na jego położenie. Rumunia graniczy z Ukrainą, ale i Mołdawią, której również zagraża rosyjski imperializm. Władze w Bukareszcie znane były z prozachodniego nastawienia, ale ostatnio popularność zdobywają tam siły prorosyjskie. W ten weekend zaczynają się w tym kraju wybory.

W Rumunii powstaje największa baza NATO w Europie. Jednocześnie rośnie tam poparcie dla sił prorosyjskich

W Rumunii powstaje największa baza NATO w Europie. Jednocześnie rośnie tam poparcie dla sił prorosyjskich

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

W Salwadorze znajduje się największe więzienie w Ameryce Łacińskiej. Trafiają tam mordercy, gwałciciele i członkowie gangów. Mowa o Centrum Odosobnienia Terroryzmu - CECOT. Więzienie otwarto w ubiegłym roku. Może pomieścić 40 tysięcy osób i zapełnia się błyskawicznie, bowiem w kraju o jednym z najwyższych wskaźników zabójstw na świecie od dwóch lat panuje stan wyjątkowy. Amnesty International przestrzega, iż Salwador doświadcza "stopniowego zastępowania przemocy gangów przemocą państwową". Społeczeństwo jednak taką politykę popiera - pierwsze dane mówią o spadku przestępczości. Telewizji CNN jako jedynej udało się dostać do strzeżonego kompleksu i pokazać, w jakich warunkach przebywają osadzeni.

Największe więzienie w Ameryce Łacińskiej jest symbolem "nowego Salwadoru". Tak wygląda życie osadzonych

Największe więzienie w Ameryce Łacińskiej jest symbolem "nowego Salwadoru". Tak wygląda życie osadzonych

Źródło:
CNN