"Niech rząd się nie chwali, że są większe wydatki na zdrowie, bo to są wydatki z naszych pieniędzy"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24
"Niech rząd się nie chwali, że są większe wydatki na zdrowie, bo to są wydatki z naszych pieniędzy"
"Niech rząd się nie chwali, że są większe wydatki na zdrowie, bo to są wydatki z naszych pieniędzy"
Paweł Laskosz/Fakty po Południu TVN24
"Niech rząd się nie chwali, że są większe wydatki na zdrowie, bo to są wydatki z naszych pieniędzy"Paweł Laskosz/Fakty po Południu TVN24

Jest gigantyczna dziura w budżecie NFZ. Nowy plan finansowy Funduszu zakłada, że wydatki będą w tym roku aż o 11,5 miliardów złotych wyższe od przychodów. Wszystkie rezerwy NFZ, w tym na leczenie i leki, zostały już zredukowane do zera. Czy to oznacza, że zabraknie pieniędzy na leczenie?

Kilka razy zmieniany plan finansowy, w perspektywie cięcia wydatków i coraz większa budżetowa dziura. Narodowy Fundusz Zdrowia - jak donosi "Gazeta Wyborcza" - w tak trudnej sytuacji jeszcze nigdy nie był. Tylko w 2023 roku wydatki przewyższą przychody o 11,5 miliarda złotych. - Szykuje się katastrofa dla pacjentów. Niech pacjenci już się szykują, że za rządów PiS-u większość świadczeń będziemy musieli realizować na własną prośbę - ostrzega Dariusz Klimczak, poseł PSL. Ten plan przyjęła Rada Narodowego Funduszu Zdrowia. W sumie w kasie NFZ będzie o 13 miliardów złotych mniej i to pomimo wzrostu wpływów ze składek zdrowotnych. - Na przykład dopłaty dla leków dla seniorów, ratownictwo medyczne, takie najbardziej kosztochłonne procedury jak przeszczepy, były finansowane z budżetu państwa, ale od tego roku to się rzeczywiście zmieniło. Fundusz ma teraz więcej wydatków, a nie dostał na to dodatkowych pieniędzy - wyjaśnia Aleksandra Kurowska, redaktor naczelna cowzdrowiu.pl.

Sejm zdecydował już, że NFZ ze swojego budżetu zapasowego przekaże 5,5 miliarda złotych Funduszowi Przeciwdziałania COVID-19. Co więcej - jak wynika z planu - koszt wszystkich świadczeń zdrowotnych wzrośnie o prawie 5 miliardów złotych, a przecież nie uwzględnia on jeszcze ostatnich obietnic rządzącej partii, czyli bezpłatnych leków dla osób od 65. roku życia oraz dla dzieci i młodzieży do 18. roku życia. - Te pieniądze trzeba gdzieś znaleźć. Jeśli dotacje nie zostaną zwiększone, ponieważ zostały one zlikwidowane od początku tego roku, no to odbija się to na dostępności innych świadczeń. Na przykład na dostępie do specjalistów czy na przykład na ograniczeniu środków na szpitale - tłumaczy Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich.

NFZ: fundusz nie limituje badań profilaktycznych
NFZ: fundusz nie limituje badań profilaktycznychTVN24

Ograniczone wydatki

NFZ ogranicza wydatki. Rezerwę na leczenie i refundację leków zmniejszył z niespełna czterech miliardów do 173 milionów złotych. Jak informuje "Gazeta Wyborcza", do zera spadł finansowy zapas związany z migracją, czyli opieką nad pacjentami z innych województw. - Całą rezerwę, którą składaliśmy w ubiegłym roku, ona została w tym roku rozwiązana. Nikt do Funduszu nie dołożył żadnych pieniędzy. Płacimy my i niech rząd się nie chwali, że są większe wydatki na zdrowie, bo to są wydatki z naszych pieniędzy - mówi Krystyna Skowrońska, posłanka PO.

Ministerstwo Zdrowia i NFZ uspokajają, że na wszystkie wydatki, w tym zapowiedziane od lipca podwyżki dla pracowników szpitali i przychodni, pieniędzy wystarczy. - W bilansie zysków i strat Narodowego Funduszu Zdrowia znajduje się taka pozycja, którą my moglibyśmy odnieść do naszego konta oszczędnościowego, co stanowi dzisiaj kwotę ponad 25,5 miliarda złotych - wyjaśnia doktor Małgorzata Gałązka-Sobotka, wiceprzewodnicząca Rady NFZ. Dla pacjentów najważniejsze jest to, jak te pieniądze są wykorzystane. To, czy mają dostęp do opieki medycznej, czy długimi miesiącami nie muszą czekać choćby na wizytę u lekarzy specjalistów. - Jest 48 procent wzrostu nakładów na ochronę zdrowia, ale tylko trzy procent wzrostu świadczeń. Mamy dużo więcej nakładów, ale nie mamy więcej świadczeń. To, czego Prawo i Sprawiedliwość nie potrafi zrealizować, to właśnie zwiększyć dostępność świadczeń dla ludzi - tłumaczy Marcelina Zawisza, posłanka Lewicy Razem.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty po Południu TVN24

Źródło zdjęcia głównego: Fakty po Południu TVN24

Pozostałe wiadomości

Sędzia Przemysław Radzik mówi, że nadal zamierza pełnić swoją funkcję. Właśnie odwołał go minister sprawiedliwości. Sędzia Radzik był zastępcą rzecznika dyscyplinarnego sędziów, został nim dzięki Zbigniewowi Ziobrze, a wsławił się represjonowaniem niezależnych sędziów. Obecnie uważa, że istnieje przestępczy związek między sędziami i politykami, którzy chcą zmienić ustrój państwa.

Przemysław Radzik odwołany z funkcji, ale nie zamierza ustąpić. Uważa, że istnieje spisek przeciw państwu

Przemysław Radzik odwołany z funkcji, ale nie zamierza ustąpić. Uważa, że istnieje spisek przeciw państwu

Źródło:
Fakty TVN

Ostrowiec Świętokrzyski i trudne wejście w dorosłość 18-latków z domu dziecka. Mieli razem zamieszkać w jednym domu i w końcu zacząć być samodzielni, ale ich przyszli sąsiedzi nie chcą sąsiadować z "taką bandą", więc domu nie będzie.

18-latkowie z domu dziecka mieli zamieszkać w jednym domu. Ich sąsiedzi nie chcieli "hałaśliwych orgii"

18-latkowie z domu dziecka mieli zamieszkać w jednym domu. Ich sąsiedzi nie chcieli "hałaśliwych orgii"

Źródło:
Fakty TVN

Przedwyborczy zegar tyka. Pozostało 41 dni do pierwszej tury wyborów prezydenckich. Dla kandydatów oznacza to obowiązki związane z kampanią. A dla wyborców - obowiązki związane z głosowaniem. Można już między innymi dopisywać się do spisu wyborców czy zgłaszać chęć głosowania korespondencyjnego. Kto, gdzie i jak? Odpowiedzi na najważniejsze pytania - a także to, co słychać na kampanijnym szlaku, w naszym raporcie.

Głosowanie za 41 dni. Co warto wiedzieć o kalendarzu wyborczym?

Głosowanie za 41 dni. Co warto wiedzieć o kalendarzu wyborczym?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

"Trenuj z wojskiem" to projekt Ministerstwa Obrony Narodowej polegający na organizacji dobrowolnych, praktycznych i bezpłatnych szkoleń dla każdego. To też wstęp, jak zapowiada minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, do organizacji dobrowolnych, powszechnych szkoleń wojskowych, które planuje rząd.

Rozpoczęła się kolejna edycja szkoleń "Trenuj z wojskiem"

Rozpoczęła się kolejna edycja szkoleń "Trenuj z wojskiem"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Amerykańska misja pomocy dla Ukrainy w zakresie obecności w bazie w Jasionce się kończy, ale żołnierze amerykańscy zostają w Polsce - w innych miejscach - a zatem jest to wzmocnienie siły i obronności państwa polskiego - powiedział w "Faktach po Faktach" wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz.

Szef MON: przeniesienie żołnierzy USA z Jasionki w inne miejsca w Polsce to wzmocnienie naszego kraju

Szef MON: przeniesienie żołnierzy USA z Jasionki w inne miejsca w Polsce to wzmocnienie naszego kraju

Źródło:
TVN24

- Poziom ceł w Stanach Zjednoczonych został podniesiony do poziomu z przełomu XIX i XX wieku. To jest we współczesnej historii stosunków międzynarodowych rzecz po prostu niesłychana - mówił w "Faktach po Faktach" prof. Dariusz Rosati, ekonomista, były członek Rady Polityki Pieniężnej. Z kolei dr Sławomir Dudek nazwał cła "kulami, które lecą we wszystkie strony".

"To kule, które lecą we wszystkie strony"

"To kule, które lecą we wszystkie strony"

Źródło:
TVN24

Demokraci po porażce Kamali Harris i po trudnej kampanii ze zmianą kandydata wydają się być w rozsypce. Brakuje silnego głosu sprzeciwu wobec chaotycznej polityki, który skupiłby jej przeciwników, ale wystawił się też na wściekłe ataki i groźby Trumpa. To także słabość republikanów, bo Kongres pod ich wodzą zadowolił się rolą marionetki Białego Domu.

Co robi amerykańska opozycja? Wyborcy demokratów są z nich wyjątkowo niezadowoleni

Co robi amerykańska opozycja? Wyborcy demokratów są z nich wyjątkowo niezadowoleni

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Pytanie z szokującą odpowiedzią: jak dużą część swojej pensji musi przeznaczyć młody Hiszpan lub Hiszpanka, aby wynająć mieszkanie? Odpowiedź: 94 procent. Takie dane kilka lat temu podawał słynny dziennik "El Pais". I można odnieść wrażenie, że w międzyczasie sytuacja tylko się pogorszyła. W ciągu dekady ceny najmu wzrosły dwukrotnie. Z tego powodu na ulice wyszły setki tysięcy ludzi. Protestujący mówią wprost: "właściciele nieruchomości wykopują zwykłych ludzi z mieszkań, by zrobić miejsce dla turystów".

"Zwrócą to, co ukradli". Na ulicach wrze, może pojawić się bezprecedensowy podatek 

"Zwrócą to, co ukradli". Na ulicach wrze, może pojawić się bezprecedensowy podatek 

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS