Nie można powiedzieć, że kampania wyborcza przed wyborami prezydenckimi wraca z przytupem. Raczej leniwie się rozkręca. Pierwsza tura wyborów prezydenckich odbędzie się za mniej niż cztery tygodnie. Mobilizacja powinna być pełna. Tylko część kandydatów wróciła na kampanijne szlaki.
Już nie ma czasu na niedociągnięcia i nieprzygotowanie. Po świątecznej przerwie i zawieszeniu kampanii kandydaci na 26 dni przed wyborami wracają na wiece, spotkania i konferencje, by mówić o tym, co w tej kampanii jest najważniejsze: o obronności i bezpieczeństwie. W różnych aspektach.
- Dzika przyroda jest elementem naszego systemu obrony, a renaturyzacja, nawadnianie, odtwarzanie dzikich połaci przyrodniczych jest elementem polityki obronnościowej przygotowanej przez Ministerstwo Obrony Narodowej - wskazuje Magdalena Biejat, kandydatka Nowej Lewicy na prezydenta, wicemarszałkini Senatu.
Nawiązując do pożarów w Biebrzańskim Parku Narodowym, kandydatka Lewicy w Starogardzie Gdańskim mówiła o konieczności doposażenia ochotniczych straży pożarnych, będących częścią obrony cywilnej, i krytykowała działania Lasów Państwowych.
Rafał Trzaskowski w trasie na Śląsku
Kandydat Koalicji Obywatelskiej też zwracał uwagę na bezpieczeństwo, ale w gospodarce.
- Żebyśmy byli bezpieczni, musimy wzmacniać patriotyzm gospodarczy, musimy inwestować zarówno w nasz przemysł, jak i pomagać naszym przedsiębiorcom się rozwijać - mówił Rafał Trzaskowski, kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta, prezydent Warszawy.
Kandydat Koalicji Obywatelskiej kampanię po przerwie zaczął od województwa śląskiego. W wyborach pięć lat temu Śląsk podzielił się prawie na pół pomiędzy Rafała Trzaskowskiego i Andrzeja Dudę. Walcząc drugi raz o najwyższy urząd w państwie, kandydat Koalicji Obywatelskiej wraca na Śląsk i do Zagłębia z pewnym przekazem.
- Jeżeli nie próbujemy nawiązać dialogu z tymi, którzy myślą inaczej, to z polityki zostaje tylko huk, zostaje tylko cynizm, zostaje tylko gra na emocjach, a temu się należy dzisiaj zdecydowanie sprzeciwić - mówił Rafał Trzaskowski.
Szymon Hołownia zaczął od wspomnienia o papieżu i poinformował, że w związku z pogrzebem Franciszka uroczyste posiedzenie Zgromadzenie Narodowego z okazji tysiąclecia Korony Polskiej zostało przesunięte z soboty na piątek.
- Chcemy też godnie uczcić tę rocznicę, która dla nas Polaków jest tak ważna, a następnego dnia wziąć udział w uroczystościach pogrzebowych papieża Franciszka - mówił Szymon Hołownia, kandydat Trzeciej Drogi na prezydenta, marszałek Sejmu.
W związku z żałobą narodową, którą prezydent Andrzej Duda ogłosił na sobotę, warszawskie obchody tysiąclecia Korony Polskiej zostały przesunięte na niedzielę.
CZYTAJ TEŻ: Czy to koniec sporu o ambasadorów?
Szymon Hołownia i Magdalena Biejat o drugiej turze wyborów
Do kampanii wróciła trójka kandydatów reprezentujących koalicję rządzącą, wspierana przez ministrów, posłów, europosłów i samorządowców. Na razie w sondażach wyraźnie prowadzi Rafał Trzaskowski i to prawdopodobnie on wejdzie do drugiej tury, ale do tego dąży też, na razie czwarty w sondażach, Szymon Hołownia.
- Do ostatniego dnia, do ostatniej minuty przed ciszą wyborczą, zamierzam pracować intensywnie nad tym, żeby wejść do drugiej tury i nie zostawiać Polaków z wyborem pomiędzy PiS-em a Platformą. Ja już mam tego wyboru po dziurki w nosie, ja już po prostu nie jestem w stanie na to patrzeć - mówił Szymon Hołownia.
Chociaż w wyborach kandydaci partii, które na co dzień współpracują w rządzie, będą ze sobą rywalizować, to koalicjanci zapewniają, że nie ma mowy o wojnie podjazdowej.
- Czy będę miała jakieś wątpliwości, kiedy będzie trzeba wybrać między przedstawicielem obozu demokratycznego a przedstawicielem skrajnej prawicy, to informuję, że nie będę miała żadnych - zapewniła Magdalena Biejat.
Karol Nawrocki i Adrian Zandberg jeszcze nie wrócili do kampanijnej aktywności po świętach. Sławomir Mentzen swój objazd kraju wznawia w środę.
Źródło: Fakty po Południu TVN24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA