Prosimy naszych przyjaciół, aby zostali z nami, utrzymali obecny kurs, abyśmy mogli powstrzymać Putina w jego ludobójczej wojnie - apeluje Oksana Markarowa, ukraińska ambasador w Stanach Zjednoczonych. Te słowa świadczą o tym, jak bardzo Kijów liczy na pomoc zachodniego sojusznika. Kongres nie zdecydował jeszcze o przydzieleniu środków na dalszą pomoc dla Ukrainy. Chodzi o 60 miliardów dolarów. Bez nich trudno będzie o postęp na froncie i wyparcie Rosjan. Okupanci wciąż atakują. Minionej doby intensywnie ostrzeliwali między innymi obwód zaporoski i chersoński.
Naloty dronów, artyleryjskie i moździerzowe ostrzały - taką serię rosyjskich ataków w minionych godzinach znów odczuli mieszkańcy wielu rejonów Ukrainy. W ataku na Chersoń zginęły dwie osoby, trzy zostały ranne. - Obwód chersoński w ciągu doby ostrzelany był 89 razy. Celem ataków było między innymi kino, przedszkole i schronisko dla zwierząt w Chersoniu - przekazał szef władz obwodu chersońskiego Ołeksandr Prokudin.
W stronę Ukrainy okupanci wystrzelili 6 rakiet S-300 i 17 dronów. 10 z nich zostało strąconych. - Dzięki mobilnym grupom przeciwlotniczym możemy niszczyć te drony. Dziękuję wszystkim, którzy szkolą wojowników takich grup i którzy robią wszystko, żeby dostarczyć im tego, czego potrzebują. Tak to powinno wyglądać - podkreślił prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Drony są też bronią w rękach ukraińskich sił. Rosjanie twierdzą, że minionej nocy nad Morzem Azowskim i okupowanym Krymem zestrzelili 41 bezzałogowców. Inne zdołały zadać cios. Dzięki nim Ukraińcy zniszczyli czołg wroga, dwa samochody i skład amunicji. "Siły Zbrojne Ukrainy przeprowadziły także udany atak ogniowy na magazyny ropy i smarów na terenie okupowanego Ługańska" - czytamy w opublikowanym komunikacie.
Zobacz także: Rzecznik ukraińskich Sił Powietrznych: Rosja dysponuje obecnie 870 rakietami różnych typów
Rosjanie nacierają na obrzeża obwodu ługańskiego, próbują wyprzeć stamtąd ukraińskich żołnierzy. - Aby pocisk trafił tam, gdzie chcemy, korzystamy z tabletów ze specjalnym programem. On analizuje warunki pogodowe, siłę wiatru. Później wprowadza te dane i oblicza odpowiedni kąt uderzenia - informuje żołnierz ukraiński.
Kontrofensywa nie przyniosła efektów
Na wszystkich odcinkach frontu minionej doby doszło do ponad 70 starć. Ukraińcy nigdzie nie dominują. Zdaniem dziennikarzy "The Washington Post" rozpoczęta latem kontrofensywa niewiele dała. W ciągu niespełna pół roku ukraińscy żołnierze przesunęli się o 19 kilometrów, wyzwolili kilka miejscowości.
"Zima oraz nasze możliwości, i możliwości wroga, wymagają dostosowania taktyki. W miastach i na niektórych odcinkach frontu przechodzimy do działań obronnych. Ale są miejsca, gdzie kontynuujemy ofensywę. Prowadzimy też strategiczne operacje specjalne na Półwyspie Krymskim i Morzu Czarnym" - poinformował Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.
Bez stałych dostaw amunicji i nowoczesnego sprzętu wojskowego od zachodnich partnerów nie będzie mowy o powodzeniu ukraińskiej kontrofensywy.
- Rosja nie ma granic moralnych, czerwonej linii, której nie przekroczy. Tamci żołnierze nie mają motywacji, nie wiedzą, po co walczą, ale mają o wiele więcej sprzętu. Korea Północna i Iran dostarczają Rosji drony, rakiety i wszystko, czego potrzebują - podkreśla Oksana Markarowa, ambasador Ukrainy w Stanach Zjednoczonych.
Apel do USA
Ukraina liczy na nieprzerwane wsparcie jej największego partnera - Stanów Zjednoczonych. Amerykański Kongres wciąż nie podjął jednak decyzji w sprawie funduszy na wojskową pomoc dla Ukrainy. Chodzi o 60 miliardów dolarów.
- Apeluję do każdego senatora, aby zastanowił się, w jakim momencie historii jesteśmy. Bezpieczeństwo narodowe Stanów Zjednoczonych jest zagrożone w różnych częściach świata. W Europie, na Bliskim Wschodzie, w rejonie Indo-Pacyfiku autokraci i dyktatorzy toczą wojnę przeciwko demokracji, przeciwko naszym wartościom i stylowi życia. Dlatego decyzja o wsparciu finansowym dla Ukrainy i Izraela jest taka ważna. To wsparcie może zdecydować o linii biegu demokracji w nadchodzących latach - przekonuje Chuck Schumer, senator Partii Demokratycznej.
Stany Zjednoczone na wojskową, gospodarczą i humanitarną pomoc dla Ukrainy wydały już ponad 57 miliardów dolarów. To 96 procent środków przydzielonych dotąd na ten cel przez Kongres.
Czytaj więcej: Zełenski wystąpi przed amerykańskimi senatorami. "Bezpośrednio od niego usłyszą, co jest na szali"
- 2800 miast i wsi jest pod rosyjską okupacją. W wielu z nich ludzie byli tam torturowani. 6 milionów ludzi nadal żyje pod okupacją. 12 milionów ludzi to przesiedleńcy wewnętrzni lub zewnętrzni. Nie mówiąc już o tych, których straciliśmy. Dlatego dosłownie modlimy się o wsparcie Amerykanów. Prosimy naszych przyjaciół, aby zostali z nami, utrzymali obecny kurs, abyśmy mogli powstrzymać Putina w jego ludobójczej wojnie - apeluje Oksana Markarowa.
O przydzielenie funduszy na wsparcie Ukrainy prezydent Joe Biden do Kongresu apeluje od dwóch miesięcy. We wtorek podczas wideokonferencji senatorów do tego samego przekonywać ma ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski.
Źródło: Fakty po Południu TVN24