Tylko w zeszłym roku policja zlikwidowała kilkadziesiąt nielegalnych laboratoriów wytwarzających narkotyki. Dokładnie chodzi o syntetyczne pochodne katynonu, czyli substancji, po które najczęściej sięgają nastolatki. Kusi ich stosunkowo niska cena i łatwy dostęp. Widać to w policyjnych kartotekach i na szpitalnych oddziałach toksykologii.
Jeśli doświadczasz problemów emocjonalnych i chciałbyś uzyskać poradę lub wsparcie, tutaj znajdziesz listę organizacji oferujących profesjonalną pomoc. W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia zadzwoń na numer 997 lub 112.
Policjanci z Łodzi i z Katowic na początku tygodnia zlikwidowali fabrykę narkotyków w okolicach Częstochowy. - Ujawnili laboratorium chemiczne. Wiemy na razie o ilościach, czyli przede wszystkim o ponad 50 kilogramach gotowego narkotyku, tak zwanego klefedronu, ponad 120 kilogramach substancji, która była w trakcie krystalizacji, i półproduktów, które służyły też do wytwarzania tych substancji - przekazuje sierż. sztab. Dominik Michalik z Komendy Miejskiej Policji w Katowicach.
- W zeszłym roku policja zabezpieczyła 45 nielegalnych laboratoriów i ponad 19 ton tych substancji - informuje dr Artur Malczewski z Krajowego Centrym Przeciwdziałania Uzależnieniom.
Chodzi o syntetyczne pochodne katynonu - klefedron, klofedron, mefedron. Laboratoria likwidowane w całej Polsce dostarczają narkotyki klientom na rodzimym rynku.
- W raportach, czy to Europolu, czy Agencji Europejskiej do spraw Narkotyków, czyli EUDA, powołanej w lipcu zeszłego roku, właśnie Polska jest wskazywana jako kraj najbardziej katynonowy w Europie - zauważa podinsp. Michał Aleksandrowicz, naczelnik Wydziału do Zwalczania Przestępczości Narkotykowej Centralnego Biura Śledczego Policji.
To widać też w szpitalach. - Jeżeli mówimy o substancjach psychoaktywnych, osoby, które trafiają do oddziału, są przede wszystkim i nade wszystko po użyciu mefedronu. To jest ta substancja, która najczęściej się tutaj przewija - mówi dr Eryk Matuszkiewicz, toksykolog ze Szpitala Miejskiego im. Franciszka Raszei w Poznaniu.
Nazywana "kokainą dla ubogich"
Substancja nazywana jest też "kryształem" lub "kokainą dla ubogich" - nie bez powodu. - Cena, gdybyśmy porównali ją do ceny chociażby jednego grama kokainy, jednego grama klefedronu, jest to dziesięciokrotność różnicy w cenie. Mówiąc o kokainie, mówimy o około 400 złotych. Jeżeli chodzi o klefedron, będzie to około 40 złotych - wskazuje podinsp. Michał Aleksandrowicz.
Narkotyki są coraz bardziej popularne wśród coraz młodszych ludzi. Terapeuci alarmują, że są one obecne właściwie we wszystkich szkołach. W ubiegłym roku do poradni MONAR w Poznaniu zgłosiło się 140 niepełnoletnich osób.
- Z urojeniami, lękami, depresyjnymi stanami, też różnymi takimi reakcjami, typu cięcia, typu stany depresyjne, próby samobójcze. Najczęstszym okresem inicjacji narkotykowej to jest jednak 14. rok - informuje Jagoda Gierczyk, dyrektorka Poradni MONAR w Poznaniu, specjalistka psychoterapii uzależnień.
- Po kilku użyciach na pewno już to uzależnienie psychiczne pojawi się, czyli ciągłe myślenie o zażyciu, poszukiwanie, złe samopoczucie wtedy, kiedy nie zażyje - wskazuje dr Eryk Matuszkiewicz.
Uzależniają się szybciej i ciężej
Młodzi uzależniają się od pochodnych katynonu szybciej i ciężej - słyszymy od ekspertów. - Kryształ czyni największe spustoszenie w ich układach nerwowych i prowokuje skutki uboczne, które zresztą ich przyprowadzają do leczenia - zwraca uwagę Jagoda Gierczyk.
Zażycie pochodnych katynonu powoduje bardzo silne pobudzenie psychoruchowe, zachwiania równowagi, gwałtowne zmiany reakcji, wysoką potliwość i wyraźnie podwyższone lub obniżone tętno, a także zmiany temperatury ciała, zaburzenia oddechu i pracy serca. To narkotyki, które wywołują euforię i podniecenie, drżenie rąk i rozszerzanie źrenic.
- Co powoduje, że młody człowiek w szkole sięga po stymulanty? Być może jest to problem, że nie radzi sobie ze stresem, może ma problemy w grupie rówieśniczej, może ma problemy w rodzinie - zauważa dr Artur Malczewski z Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom.
26-latek produkujący narkotyki pod Częstochową przynajmniej na razie nie będzie na tym zarabiał. Trafił do tymczasowego aresztu, grozi mu do 20 lat więzienia.
Źródło: Fakty po Południu TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości