11-latka z Boliwii została zgwałcona przez swojego dziadka, który miał się z nią opiekować pod nieobecność rodziców. W wyniku gwałtu dziecko zaszło w ciążę. Rodzice 11-latki wycofali się z decyzji o przerwaniu jej ciąży po tym, jak wcześniej taką decyzję skrytykował miejscowy Kościół katolicki.
"Dziewczynki - nie matki", "ciąża dzieci jest torturą" - z takimi hasłami dziesiątki osób przemaszerowało w piątek ulicami boliwijskiego miasta La Paz, które jest siedzibą rządu. Manifestacja to odpowiedź na historię zgwałconej 11-latki, która wstrząsnęła opinią publiczną w całym kraju.
Dziewczynka została zgwałcona przez jednego z członków rodziny. W wyniku gwałtu dziecko zaszło w ciążę. Zgodnie z obowiązującym w Boliwii prawem wydano zgodę na aborcję, ale rodzina dziecka - wbrew zaleceniom lekarzy - miała wycofać się z tej decyzji po interwencji Kościoła katolickiego.
"Kiedy 11-letnia dziewczynka zostaje zmuszona do porodu w wyniku gwałtu, łamane są wszystkie jej prawa. Żałujemy, że niektóre instytucje uważają, że mają prawo zapobiegać legalnemu przerwaniu ciąży, powołując się na moralność" - napisał na Twitterze boliwijski minister spraw wewnętrznych Eduardo del Castillo.
Według hiszpańskiej gazety "El Pais" kościelne władze zgłosiły się do rodziny 11-latki po tym, jak sprawę nagłośniły media.
"Niektóre media relacjonowały fakt, że miała nastąpić aborcja, co postawiło Kościół katolicki w stan gotowości. Kilku duchownych rozmawiało z matką dziewczynki i przekonało ją do zmiany zdania. Dziewczynka opuściła szpital i została przewieziona do katolickiego ośrodka dla dziewcząt w podobnej sytuacji. Według jednego z policjantów, który prowadzi sprawę, Kościół zaoferował rodzinie comiesięczną opłatę, aby nie przerywać ciąży" - czytamy w artykule gazety "El Pais".
11-latka jest już w piątym miesiącu ciąży i do tej pory przebywała w szpitalu. Jej oprawca, 61-letni dziadek, siedzi w więzieniu.
Krytyka ze strony duchownych
Episkopat Boliwii wydał oświadczenie, w którym podkreślił, że jedynym rozwiązaniem w tej sytuacji jest ratowanie dziewczynki - i jak czytamy - rozwijającego się w niej życia. Biskupi zaznaczyli, że zaoferowali wsparcie materialne, duchowe i bezpłatny pobyt w jednym ze swoich ośrodków.
"Kościół przyjmuje i troszczy się o dziewczynkę i małe stworzenie w jej łonie, udzielając bezpłatnej gościnności w Ośrodku dla Dorastających Matek Matki Marii, zapewniając materialne, medyczne, psychologiczne i duchowe wsparcie macierzyństwa" - czytamy na stronie vaticannews.va.
- Wzywamy władze publiczne do respektowania i ochrony prawa do życia i zdrowia dziewczynki i jej dziecka. Oba te życia zasługują na ochronę i muszą być chronione - podkreśla ksiądz Diego Pla, asystent sekretarza generalnego Konferencji Episkopatu Boliwii.
Apel ONZ
Władze kraju są zbulwersowane działaniami duchownych, które stoją w sprzeczności z decyzją sądu. Od siedmiu lat w Boliwii dozwolona jest aborcja w kilku przypadkach - gdy ciąża jest wynikiem gwałtu lub gdy zagrożone jest życie matki. W przypadku 11-latki występują obie te przesłanki.
- Szanujemy przekonania religijne, ale żadne grupy nie powinni brać udziału w decydowaniu o życiu dziewczynki, która jak wiele innych dobrowolnie nie godziła się na stosunki seksualne. Była ofiarą wykorzystania seksualnego, odebrano jej dzieciństwo. Jest dzieckiem, a nie matką. Te grupy nigdy nie powinny nazywać jej matką - podkreśliła Maria Nela Prada, minister w gabinecie prezydenta Boliwii.
W sprawie 11-latki interweniowało też lokalne przedstawicielstwo Organizacji Narodów Zjednoczonych, podkreślając, że kontynuacja ciąży może być uznana za formę tortur.
- Nie powinno być takiej kategorii jak "dziecko matka". Dziewczynki to tylko dziewczynki i nie są stworzone do ciąży, do porodu. Ich ciała nie są nawet wystarczająco rozwinięte, aby zagwarantować zdrowie i odpowiedni rozwój dla dziecka - zaznaczyła Nydia Pesantes, przedstawicielka organizacji ONZ Kobiety w Boliwii.
W 11-milionowej Boliwii, według danych Ministerstwa Zdrowia, od stycznia do lipca 2020 roku zarejestrowano 953 przypadki ciąż u dziewcząt poniżej 15. roku życia - średnio to cztery ciąże dziennie.
Autor: Justyna Zuber / Źródło: Fakty po południu TVN24