Kryzys humanitarny w Afganistanie. "Będzie jeszcze gorzej"


95 procent mieszkańców Afganistanu nie jest w stanie wykarmić swoich rodzin. Coraz więcej ludzi żyje na ulicach. Organizacje humanitarne ostrzegają, że to dopiero początek. Bez natychmiastowej pomocy sytuacja będzie się pogarszać. Na skutek braku pieniędzy i żywności zamknięty może zostać jeden z sierocińców w Kabulu, który zapewnia schronienie ponad setce dzieci.

Kiedy dwa lata temu ojciec Samiry zmarł, a matka nie miała pieniędzy, żeby utrzymać ją i jej braci, dziewczynka trafiła do jednego z sierocińców w Kabulu. Placówka zapewniła jej nie tylko schronienie, ale też dostęp do edukacji. 9-latka poświęca dużo czasu na naukę i czytanie książek, bo wierzy, że dzięki temu spełni swoje marzenia. - Chciałabym zostać lekarzem. Chciałabym służyć mojemu krajowi i ratować ludzi - mówi.

Samira jest jednym z ponad 130 dzieci mieszkających w sierocińcu. Placówka działa od ponad dekady, ale teraz, na skutek pogłębiającego się kryzysu w kraju, jej przyszłość stoi pod znakiem zapytania. Dyrekcji kończą się fundusze, dlatego już zmniejszono porcje posiłków i ograniczono ilość mięsa i owoców, które dostają dzieci. - Niektóre z dzieci próbowaliśmy odesłać do rodzin, do najbliższych krewnych, ponieważ nie jesteśmy w stanie ich wykarmić. Wracają do nas jedno po drugim - opowiada Ahmad Khalil Mayan, dyrektor sierocińca w Kabulu.

Przed przejęciem władzy przez talibów sierociniec utrzymywał się głównie z darowizn, ale większość ludzi niosących pomoc wyjechała z kraju. Ci, którzy zostali, sami mają problemy finansowe. Dyrektor placówki obawia się, że jeśli nie znajdzie pieniędzy na utrzymanie podopiecznych, sierociniec zostanie zamknięty. Nie wiadomo, co stanie się z dziećmi. - Nie mamy wystarczających funduszy, darowizny są niestety zerowe. Banki pozwalają na wypłatę 200 dolarów tygodniowo. Nie możemy prowadzić sierocińca za tyle pieniędzy. To niemożliwe. Nie jesteśmy w stanie zapewnić dzieciom jedzenia i innych podstawowych środków, których potrzebują - tłumaczy Ahmad Khalil Mayan.

Krytyczna sytuacja

Jeszcze przed przejęciem władzy przez talibów co najmniej 10 milionów dzieci w kraju potrzebowało pomocy humanitarnej, żeby przetrwać. Dziś aż 95 procent Afgańczyków nie jest w stanie wykarmić swoich rodzin. Organizacje humanitarne od tygodni ostrzegają przed nadciągającą katastrofą. - Jestem chora, moje dzieci są chore. Nie mam pieniędzy, żeby kupić lekarstwa. Dostaliśmy tylko dwie tabletki. Nie wiemy, co mamy robić - mówi Anita, mieszkanka Kabulu.

Anita jest jedną z setek osób mieszkających w prowizorycznych namiotach w największym parku w Kabulu. Żyjący tam ludzie nie mają dostępu do bieżącej wody ani prądu. Dzieci chodzą boso, bo rodziców nie stać na kupno butów. Afgańczycy pozbawieni dachu nad głową zastanawiają się, co się z nimi stanie, kiedy nadejdzie zima. - Sytuacja jest krytyczna, a będzie jeszcze gorzej. Przewidujemy, że w obliczu suszy, niedoboru wody, braku bezpieczeństwa, ciągłych przesiedleń i konsekwencji gospodarczych pandemii koronawirusa, potrzeby humanitarne dzieci i kobiet wzrosną w najbliższych miesiącach - przekazuje Omar Abdi z UNICEF-u.

Afganistanowi potrzebna jest natychmiastowa pomoc. Organizacje humanitarne starają się dostarczać żywność i koce, ale to wciąż kropla w morzu potrzeb. Pogłębiający się kryzys zmusza ludzi do podejmowania drastycznych decyzji. "Wall Street Journal" twierdzi, że niektórzy Afgańczycy, żeby przeżyć, sprzedają swoje dzieci.

Autor: Justyna Kazimierczak / Źródło: Fakty po południu

Pozostałe wiadomości

Cała Polska była wstrząśnięta, gdy rok temu dowiedzieliśmy się o śmierci ośmioletniego Kamila. Ojczym go katował i oblewał wrzątkiem. Przyjęto specjalne prawo, które miało pomóc w tym, by nigdy więcej nie wydarzył się taki dramat. Czy to się udało?

Rok od śmierci Kamilka z Częstochowy. Co się zmieniło w sprawie ochrony dzieci?

Rok od śmierci Kamilka z Częstochowy. Co się zmieniło w sprawie ochrony dzieci?

Źródło:
Fakty TVN

Majówka to czas nie tylko odpoczynku, ale też ciężkiej pracy. Zwłaszcza w ogrodach i na działkach. Schylona sylwetka i intensywne, powtarzalne ruchy mogą prowadzić do kontuzji. Jak działkowcy i ogrodnicy mogą uchronić się na przykład przed syndromem łokcia tenisisty?

Prace w ogrodzie mogą prowadzić do kontuzji. Eksperci podpowiadają, co robić i czego unikać

Prace w ogrodzie mogą prowadzić do kontuzji. Eksperci podpowiadają, co robić i czego unikać

Źródło:
Fakty TVN

W Polsce wciąż widoczny trend na zaciąganie kredytów. Bierzemy ich więcej, ponieważ więcej zarabiamy i rośnie nasza kredytowa zdolność. Wciąż jednak zdarza się, że oprocentowanie pożyczki okazuje się zabójcze, a spłata raty co najmniej problematyczna.

Polacy pożyczają coraz więcej. "Ostatnie lata zrujnowały nasze kieszenie"

Polacy pożyczają coraz więcej. "Ostatnie lata zrujnowały nasze kieszenie"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

20 lat Polski w Unii Europejskiej to widoczne gołym okiem korzyści, dotacje, inwestycje i przemiany. Polska zyskała także na bezpieczeństwie. Choć nie wszystko wszystkim się podoba, zwłaszcza politykom sceptycznym wobec wielu unijnych idei, to zdecydowana większość Polaków cały czas popiera naszą obecność we Wspólnocie. 

Polska świętuje 20 lat w Unii Europejskiej. "To był i jest bardzo dobry czas dla Polski"

Polska świętuje 20 lat w Unii Europejskiej. "To był i jest bardzo dobry czas dla Polski"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Listy Prawa i Sprawiedliwości do europarlamentu to nic innego, jak tylko tratwa ratunkowa, a może nawet arka Noego dla złodziei, dla przestępców - mówiła w "Faktach po Faktach" Katarzyna Kotula (Lewica). Nieobecność Daniela Obajtka na czwartkowej konwencji PiS nie jest związana z tym, że 2 maja to dzień Polaków za granicą - stwierdziła Aleksandra Leo (Polska 2050-Trzecia Droga). Karol Karski (PiS) wyjaśnił z kolei, czemu na konwencji zabrakło Jacka Kurskiego.

"Tratwa ratunkowa" czy "silne, dobre listy"?

"Tratwa ratunkowa" czy "silne, dobre listy"?

Źródło:
TVN24

Myśmy w 1981 roku oczywiście marzyli o wolnej Polsce, nic więcej. Chociaż było oczywiste, że dla środowiska "Solidarności" najważniejsze jest uczestniczenie, takie czynne, cywilizacyjne w strukturach Zachodu - mówił w "Faktach po Faktach" Jerzy Buzek, były premier, eurodeputowany PO, były przewodniczący Parlamentu Europejskiego w 20. rocznicę akcesji Polski do Unii Europejskiej.

Jerzy Buzek: myślałem, że nic bardziej honorowego już mnie nie spotka

Jerzy Buzek: myślałem, że nic bardziej honorowego już mnie nie spotka

Źródło:
TVN24

Prezydent stara się skupić na sobie uwagę, zaistnieć w jakiś sposób w debacie - tak o postawie Andrzeja Dudy w stosunku do rządu mówiła w "Faktach po Faktach" w TVN24 Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, ministra rodziny, pracy i polityki społecznej. Została też zapytana o to, czy w przyszłorocznych wyborach prezydenckich Lewica wystawi kobietę jako kandydatkę. Powiedziała też kiedy zapadnie decyzja w tej sprawie.

Prezydent "chce zaistnieć". Dziemianowicz-Bąk: poważna głowa państwa nie musi się dopominać o uwagę

Prezydent "chce zaistnieć". Dziemianowicz-Bąk: poważna głowa państwa nie musi się dopominać o uwagę

Źródło:
TVN24

Urazy mózgu są często ignorowane przez sportowców, nawet tych profesjonalnych. Jednak mogą mieć one poważne konsekwencje dla naszego zdrowia i nie chodzi tylko o dotkliwe wstrząśnienie mózgu. Groźne mogą być również mikrourazy. Naukowcy i lekarze przyglądają im się z coraz większą uwagą.

Mikrourazy mózgu na celowniku lekarzy sportowych. Z pomocą przychodzi technologia

Mikrourazy mózgu na celowniku lekarzy sportowych. Z pomocą przychodzi technologia

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Biorąc pod uwagę, że mówimy o kraju, na który Rosja napadła ledwie 15 lat temu, ten pomysł gruzińskiego parlamentu budzi tym większe zdumienie. Chodzi o projekt prawa o "obcych agentach". Pomysłodawcy mówią, że prawo wzmocni gruzińską niepodległość. Krytycy - głównie młodzi obywatele, którzy zaznali zachodniej wolności - oceniają, że to pomysł rodem z putinowskiej Rosji, który ma uderzyć w społeczeństwo obywatelskie.

Europejskie flagi na ulicach i porównania do Ukrainy Janukowycza. "Ci, którzy uważają Rosję za przyjaciół, to nasi wrogowie"

Europejskie flagi na ulicach i porównania do Ukrainy Janukowycza. "Ci, którzy uważają Rosję za przyjaciół, to nasi wrogowie"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

To było największe rozszerzenie Unii Europejskiej w historii. 20 lat temu do Wspólnoty dołączyło 10 państw, w tym między innymi Polska. Dziś 450 milionów Europejczyków cieszy się swobodą przemieszczania się. Unia zwiększa możliwości studiowania i pracy za granicą. Blisko 80 procent obywateli państw, które dołączyły do Wspólnoty dwie dekady temu, twierdzi, że ich kraje na tym skorzystały.

20. rocznica największego rozszerzenia w historii Unii Europejskiej. "Mamy łatwe życie. Mamy do wszystkiego dostęp"

20. rocznica największego rozszerzenia w historii Unii Europejskiej. "Mamy łatwe życie. Mamy do wszystkiego dostęp"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS