Skrajnie nieodpowiedzialną i bezmyślna przejażdżkę urządzili sobie turyści po Zakopanem. Jeden z mężczyzn wszedł na dach, pozostali pasażerowie trzymali się jedynie drzwi samochodu. Na szczęście nie doszło do żadnej tragedii, ale - jak mówi jeden ze świadków tego przejazdu - niewiele brakowało.
Niebezpieczną przejażdżkę przez centrum Zakopanego zarejestrował w piątek jeden z kierowców. Na udostępnionym nagraniu widać, jak mężczyzna bez koszuli stoi na dachu samochodu, a pozostali pasażerowie trzymają się jedynie za drzwi pojazdu. Takie akrobacje na samochodzie mogły doprowadzić do tragedii.
- Wypadła im butelka szklana z alkoholem. (...) Po prostu ta butelka by uderzyła w jakiegoś motocyklistę, czy wpadłaby pod koło, to już by doprowadziło do nieszczęścia - mówi pan Michał, autor nagrania. - Później rzucili drugi raz butelką i stwierdziłem, że nikt mi nie uwierzy, że ktoś z dachu samochodu potrafi rzucić butelką szklaną do samochodu do mnie - dodaje.
Na filmie słychać też, że inni kierowcy próbowali reagować, ale to nie powstrzymało przed dalsza jazdą osoby, która siedziała za kierownicą. Pasażerom też to nie dało to nic do myślenia. Bawili się jeszcze lepiej.
- Jeden z nich wszedł na dach i stał na dachu podczas jazdy. To bardzo niebezpieczna sytuacja, gdyby ten kierowca nagle zahamował, ten człowiek mógłby spaść i mogłoby dojść do wypadku. Sytuacje też dekoncentrowała innych kierowców - podkreśla mł. insp. Sebastian Gleń, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.
Konsekwencje dla pasażerów i kierowcy?
Policja wszczęła postępowanie, ale dopiero po tym, jak sytuację nagłośniły media.
- Będziemy ustalać kierowcę i przesłuchiwać go. Będziemy ustalać też pozostałych uczestników zdarzenia, czyli pasażerów busa - przekazał Gleń.
Zdaniem ekspertów do spraw bezpieczeństwa w ruchu drogowym konsekwencje za swoje bezmyślne zachowanie powinni ponieść zarówno pasażerowie, jaki i kierowca.
- Mam nadzieję, że ten filmik nie tylko będzie bił rekordy w internecie, ale sprawą zajmie się policja i przykładnie ukarze kierującego samochodem, który stworzył realne, konkretne i rzeczywiste zagrożenie - mówi Marek Konkolewski, ekspert do spraw bezpieczeństwa w ruchu drogowym.
- Ja na miejscu policji od razu zabrałbym prawo jazdy prowadzącemu samochód. Takie sytuacje są tak mocno naganne, że powinny być jak najbardziej surowo karane - uważa Mariusz Podkalicki z Akademii Bezpiecznej Jazdy.
Drift na rondzie w Zakopanem
Kierowców, którzy driftowali wokół ronda Chramca w Zakopanem, policja zatrzymała na gorącym uczynku. Jeden z nich poniósł już konsekwencję. Nagranie opublikował na początku tygodnia "Tygodnik Podhalański".
- Okazało się, że jest to obywatel Kuwejtu. Za stworzenie zagrożenie w ruchu drogowym został ukarany mandatem w wysokości 450 złotych - poinformował asp. szt. Roman Wieczorek z Komendy Powiatowej Policji w Zakopanem.
Jak twierdzi Prezes Tatrzańskiej Izby Gospodarczej, problemy z turystami widać na każdym kroku.
- Kawalkady na drogach, parkowanie w miejscach niedozwolonych, wjeżdżanie na trawniki, absolutnie naganne zachowanie w wielu miejscach publicznych - do tej pory były to wyjątki, teraz jest to masowe działanie - mówi Agata Wojtowicz.
Mieszkańcy stolicy Tatr powoli mają dość uciążliwych turystów. - Coraz bardziej - nie tylko hotelarze i restauratorzy - narzekają, że faktycznie poziom kultury, obycia turystów korzystających z usług, jest coraz niższy. To jest wynik oferty, którą oferuje miasto: jaka oferta, taki klient - dodaje Wojtowicz.
Autor: Marta Kolbus / Źródło: Fakty po południu TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt 24