We Włocławku w niedzielę odbyło się szkolenie proobronne dla cywilów. Uczestnicy nie ukrywają, że to także wojna w Ukrainie skłoniła ich do udziału w szkoleniu. Jednostka Strzelecka 4051 Włocławek im. generała broni Władysława Andersa nie narzeka na brak chętnych.
Najpierw ćwiczenia na elektronicznym symulatorze, później już zajęcia na prawdziwej strzelnicy z prawdziwą bronią w ręku - to część szkolenia proobronnego dla cywili, które w niedzielę zorganizowano w jednym z zespołów szkół we Włocławku.
- Mam nadzieję, że to się nie przyda, ale żebym w razie coś był przygotowany na takie różne ewentualności - mówi Jakub, uczestnik szkolenia.
Część uczestników nie ukrywa, że zgłosiła się na szkolenie ze względu na wojnę w Ukrainie. - Pierwszy panel mieliśmy o tym, jak się przygotować do życia w mieście, gdy nie będzie prądu, wody - opowiada Dorota, uczestniczka szkolenia.
Szkolenie zorganizowała Jednostka Strzelecka 4051 Włocławek im. generała broni Władysława Andersa, która do tej pory organizowała podobne zajęcia, ale tylko dla członków jednostki.
- W momencie wybuchu wojny na Ukrainie do naszej organizacji spłynęły dziesiątki, jak nie setki maili związanych z potrzebą tego typu szkolenia. Wyszliśmy temu na przeciw - mówi Krzysztof Wójcik, dowódca Jednostki Strzeleckiej 4051 we Włocławku.
Jednostka postanowiła zorganizować trzy edycje szkoleń. Zainteresowanie było ogromne. - 120 miejsc, które zostało ogłoszone, ubyło nam w dwie godziny - informuje Wójcik.
Zajęcia z niesienia pomocy rannym
Nie każdy miał okazję poznać podstawy obrony cywilnej w szkołach. Lekcje z przysposobienia obronnego mogą pamiętać jeszcze ci, którzy kończyli szkoły średnie dekadę temu.
- W szkole mieliśmy przedmioty proobronne, ale na to raczej nie zwracało się uwagi - mówi Jakub, uczestnik szkolenia. - Na przystosowaniu obronnym było bardziej teoretycznie - dodaje Przemysław, uczestnik szkolenia.
Przedmiot przystosowanie obronne po 2012 roku zniknął ze szkół ponadpodstawowych. Ma wrócić od najbliższego roku szkolnego.
- Naszym zdaniem jest to bardzo potrzebne, dlatego żeby każda osoba, każdy obywatel, posiadał te podstawowe umiejętności z zakresu obrony cywilnej - podkreśla Krzysztof Wójcik.
Na szkoleniu we Włocławku można zdobyć nie tylko wiedzę teoretyczną, ale też można wszystko sprawdzić w praktyce.
- Mieliśmy szkolenie z obrony cywilnej, z sygnałów, kiedy jest jakiś atak chemiczny, atak lotniczy - opowiada Przemysław, uczestnik szkolenia.
Zanim uczestnicy do ręki wzięli broń, musieli nauczyć się ją składać. Były też zajęcia z niesienia pomocy rannym i zakładania opatrunków.
- Część z państwa miała już do czynienia z kursami pierwszej pomocy, natomiast my tutaj skupiamy się na takim wycinku medycyny taktycznej, który raczej nie jest tak często przerabiany na takich kursach podstawowych - wyjaśnił Jakub Piotrowski, ratownik medyczny.
Szkolenie kosztowało każdego uczestnika 40 złotych. Pieniądze pokryły koszt wydruku materiałów i ubezpieczenie.
Autor: Ewa Koziak / Źródło: Fakty po południu TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24