Jak wynika z dwóch nowych sondaży, 80 procent wyborców Partii Republikańskiej uważa, że mimo zarzutów Donald Trump powinien móc zawalczyć o Biały Dom. Tyle samo ocenia, że sprawa jest polityczna. Co więcej, wśród zwolenników tej partii to właśnie Donald Trump cieszy się największym poparciem jako potencjalny kandydat na prezydenta z ramienia tego ugrupowania.
We wtorek były prezydent USA Donald Trump usłyszał 37 zarzutów związanych z nieprawidłowym obchodzeniem się z poufnymi dokumentami. Nie przyznał się do nich.
Zwolennicy byłego prezydenta USA okazują mu bezwarunkowe poparcie. - Nie obchodzi nas nawet, czy trafi do więzienia, czy nie. Wielu z nas ma podejście "albo on, albo nic" - mówi Linda Cuardos, zwolenniczka Trumpa. W roli prezydenta kraju nie widzą nikogo innego. Chcą, by Trump rządził kolejne cztery lata, a nawet zawsze. W byłym prezydencie, który mierzy się z bardzo poważnymi zarzutami karnymi, widzą - jak sami mówią - pomazańca bożego. - Kocham go, bo to dobry człowiek. Był dobrym prezydentem, moim prezydentem. Teraz, jutro i na zawsze - zapewnia Rose Roque, zwolenniczka Trumpa. - Bóg zesłał go tu w jakimś celu. Ten cel to prezydentura - dodaje.
- On był niesamowitym prezydentem. Mieliśmy świetną gospodarkę, pokój. Dogadywał się ze wszystkimi. Wierzę więc, że jeśli wróci do Białego Domu, będzie jeszcze lepszym prezydentem - tłumaczy Esperanza Quant, zwolenniczka Trumpa.
Wsparcie zwolenników
Zwolennicy Trumpa powtarzają w kółko, że to, czego doświadcza były prezydent, to "polowanie na czarownice". - Prawda jest taka, że nie chcą, by wygrał, bo się go boją. Demokraci i liberałowie boją się go - zapewnia Jorg Carnio, zwolennik Trumpa. Zwolennicy byłego prezydenta wierzą i powtarzają za skrajnym skrzydłem republikanów, że mają do czynienia z próbą siłowego obalenia kandydata na prezydenta. - To jest rządowa próba siłowego obalenia głównego wroga politycznego i czołowego kandydata na prezydenta Stanów Zjednoczonych - zapewnia Marjorie Taylor Greene, kongreswoman z Partii Republikańskiej. Swój sprzeciw trumpiści powtarzają przed sądem w Miami. Nie wykluczają scenariusza rozpętania kolejnej wojny secesyjnej. Deklarują, że są gotowi walczyć.
Sprawa zarzutów nie osłabia Trumpa politycznie. Wręcz przeciwnie. Widać to też w sondażach. Według badań agencji Reutera i Ipsosu 43 procent republikanów stwierdziło, że Trump jest ich preferowanym kandydatem w wyborach prezydenckich w 2024 roku. Tylko 22 procent wybiera jego głównego rywala, Rona DeSantisa. Ważne, by zaznaczyć, że badania przeprowadzono po informacji o postawieniu byłego prezydenta w stan oskarżenia. Nic dziwnego, że w tej sytuacji i rywale się za nim wstawiają. - Gdy zasiadałem w Kongresie, wyszła ta sprawa z mailami Hillary Clinton, a jednak w jej sprawie jakoś się tym nie przejęli. Czy obowiązują inne standardy wobec demokratycznej sekretarz stanu i wobec byłego republikańskiego prezydenta? - pyta Ron DeSantis. Zwolenników Trumpa nie trzeba już do niczego przekonywać. - Nie można tak po prostu usunąć takiego prezydenta. On jest głównym kandydatem - zapewnia Keith.
Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS