Wynajmujesz lokal z Airbnb, a właściciel nagrywa cię ukrytą kamerą. Takich sytuacji były tysiące

Źródło:
CNN/Fakty o Świecie TVN24 BiS

Zapewne nikt nie wyobraża sobie, że jego pobyt na urlopie lub wakacjach może być rejestrowany przez gospodarza zainstalowanymi w pokoju kamerami. Dochodzenie dziennikarzy śledczych CNN wykazało, że takie właśnie praktyki stosowano w wielu obiektach udostępnianych za pośrednictwem firmy Airbnb. Przez 10 lat były tysiące skarg. Ludzie z przerażaniem orientowali się, że nagrywano ich w sytuacjach intymnych.

Chloe LeBrument znalazła ukrytą kamerę w pokoju Airbnb. Jednak przedmiot nie przypominał kamery. To była ładowarka do telefonu. Narzeczony wyciągnął ją z gniazdka, myśląc, że należy do Chloe. - Gospodarz kwatery zatelefonował do nas i powiedział, że zabraliśmy ładowarkę, która nie należała do nas. Powiedział, że musimy ją natychmiast zwrócić. (...) Ciągle pytał, kiedy odzyska ładowarkę. Myślę, że to był moment, w którym uświadomiliśmy sobie, że naprawdę jesteśmy w ukrytej kamerze - informuje Chloe LeBrument.

W całych Stanach Zjednoczonych policja trafia na tysiące nagrań z pokoi Airbnb. Zawierają wizerunki klientów wynajmujących pokoje. Często publikowane nagrania zawierają sceny intymne. W małym miasteczku w stanie Maine para znalazła w pokoju kamerę. Mężczyzna przyznał się policji do zamontowania kamery w zegarze koło łóżka. Nagrywał nieświadomych tego gości, także w czasie współżycia.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Kamera monitoringu nagrała gwałt. Operatora nie było przy stanowisku

Właściciele Airbnb wiedzą, że to spory kłopot. Jeden z pracowników firmy przyznał, że w ciągu dekady zgłoszono ponad 35 tysięcy przypadków dotyczących urządzeń rejestrujących umieszczonych w pokojach na wynajem. Każda z tych skarg może dotyczyć więcej niż jednej sytuacji. Dochodzenie CNN wykazało, że Airbnb nie tylko nie robi nic, aby chronić swoich gości, ale i ukrywa złożone skargi przed opinią publiczną i wymiarem sprawiedliwości. - Starają się zachować to w tajemnicy, bo gdyby wszyscy wiedzieli, co się dzieje, nie korzystaliby z ich usług - mówi Belkis Plata, która reprezentowała klientów w sprawach roszczeń wobec Airbnb. - Airbnb umywa ręce, gdy mają gospodarza, który robi coś nielegalnego. Oświadczają, że są po prostu stroną internetową. Nie ponoszą odpowiedzialności za danego gospodarza i daną nieruchomość - dodaje Shannon Schott, która rownież reprezentowała klientów w sprawach roszczeń wobec Airbnb.

Kruczki prawne

Prawniczki z Florydy opowiadają o tym, jak trudno jest wyegzekwować odpowiedzialność firmy za działana ich klientów. Wszystko zaczyna się od wejścia na ich stronę internetową i podpisania warunków korzystania z serwisu. Godzisz się tym samym na przejęcie całego ryzyka. - Osoba zamierzająca wynająć nieruchomość zgadza się, że jeśli coś się stanie podczas jej pobytu w danym obiekcie, właściwie nie może pozwać Airbnb. Musi wybrać inną drogę, która wiąże się z arbitrażem, a to dodatkowe utrudnienia - wskazuje Belkis Plata. Chodzi o wizerunek firmy? Tu prawniczki się zgadzają. Po rozstrzygnięciu skargi firma wymaga od gości podpisania zaświadczenia o poufności zawartej ugody. Dokument, który pokazano stacji CNN, zawiera klauzulę o zachowaniu poufności niektórych zapisów. - Aby otrzymać pieniądze, musisz podpisać umowę, żeby nikt się nie dowiedział, że sprawa zostanie zamieciona pod dywan - informuje Belkis Plata.

Kamery nagrywały dźwięk w szpitalu Żeromskiego. "To absolutnie wykluczone"
Kamery nagrywały dźwięk w szpitalu Żeromskiego. "To absolutnie wykluczone"TVN24

Nagrania "intymnych przeżyć"

Dokładnie to spotkało jednego z mężczyzn, który chce pozostać anonimowy. On i jego żona zostali nagrani podczas ich wspólnego, romantycznego wyjazdu. - Oni mieli nagrania naszych intymnych przeżyć. Relacje między dwojgiem kochających się osób powinny być święte. Nikt nie ma prawa ich naruszać. To pogwałcenie naszej prywatności. Jesteśmy zdruzgotani. To jakaś kpina - wyznaje. W tym i w innych przypadkach CNN odkryło, że Airbnb nie kontaktuje się z organami ścigania, nawet jeśli ofiarami tego procederu padają dzieci. Nagrywanie osób bez ich zgody jest nielegalne w każdym stanie. - Jeśli ludzie upubliczniliby historie o tym, jak padli ofiarami przestępstwa za pośrednictwem usług Airbnb, już nikt by nie chciał im zaufać - mówi mężczyzna.

ZOBACZ TEŻ: Ekipa telewizyjna relacjonowała serię brutalnych napadów. Sama padła ofiarą napaści

Mężczyzna dowiedział się, że został nagrany, tylko dlatego że policja zadzwoniła do niego po tym, jak wiele miesięcy później inny gość odnalazł kamerę w pokoju, który wynajął. - Powiedziano nam, że każdy pokój w tym domu miał kamerę - wyznaje. Dodaje, że kamery były ukryte w czujnikach dymu. Sprawa jest o tyle trudna, że obecnie kamery są tak niezwykle zminiaturyzowane, że nie można ich łatwo dostrzec. Niektórymi można sterować zdalnie za pomocą telefonu, a nawet transmitować obraz na żywo. - Nie dochowują należytej staranności. Szkodzą rodzinom. Zarabiają dużo pieniędzy z czysto egoistycznych pobudek - uważa gość Airbnb. Firma Airbnb odmówiła komentarza w tej sprawie. Stacji CNN odpowiedziano, że tego typu przypadki zdarzają się niezwykle rzadko, a po otrzymaniu skargi podejmują szybkie i odpowiednie działania związane z usuwaniem dostępu do wykonanych nagrań. Polityka zaufania i bezpieczeństwa firmy jest wzorem dla całej branży wakacyjnego najmu nieruchomości.

Źródło: CNN/Fakty o Świecie TVN24 BiS

Pozostałe wiadomości

Cztery lata temu wprowadzono podatek cukrowy, by wspierać prozdrowotne wybory konsumentów i motywować producentów do produkcji napojów niezawierających cukru. To miał być ważny front walki z plagą otyłości. Z tego podatku do NFZ trafiły ponad cztery miliardy złotych. A ile z tego poszło na program walki z otyłością? 1/40 tej sumy. Program właśnie zamknięto.

Program miał zwalczać plagę otyłości. NFZ wydał 1/40 pieniędzy i go zamknął

Program miał zwalczać plagę otyłości. NFZ wydał 1/40 pieniędzy i go zamknął

Źródło:
"Fakty" TVN

Na wiecach kandydatów na prezydenta pojawia się coraz więcej transparentów. Ponieważ nie są to już tylko zamknięte spotkania, a zupełnie otwarte, na które przyjść może każdy, to ze swoim przekazem pojawiają się też przeciwnicy kandydatów.

Śmiech kontra przepychanki. Zupełnie inne reakcje na obecność przeciwników u Trzaskowskiego i Nawrockiego

Śmiech kontra przepychanki. Zupełnie inne reakcje na obecność przeciwników u Trzaskowskiego i Nawrockiego

Źródło:
Fakty TVN

Prezes NBP Adam Glapiński zarobił w zeszłym roku niemal 1,4 miliona złotych brutto. Najwyższe wynagrodzenie - ponad 270 tysięcy złotych - otrzymał w listopadzie. Wysokość zarobków dziwi ekspertów oraz polityków, ale za nie tych, którzy popierali kandydaturę Glapińskiego, czyli posłów Prawa i Sprawiedliwości.

Rekordowa pensja Glapińskiego. "To najdroższy jastrząb na tej półkuli"

Rekordowa pensja Glapińskiego. "To najdroższy jastrząb na tej półkuli"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Po ponad rocznym blokowaniu przez prezydenta Andrzeja Dudę nominacji ambasadorskich, minister Radosław Sikorski nie liczy już na porozumienie, wycofuje nominacje i zaczeka na nowego prezydenta. Kancelaria Prezydenta RP twierdzi, że Andrzej Duda rzekomo lada dzień miał którąś z nominacji podpisać.

Sikorski wycofuje nominacje ambasadorskie. Andrzej Dera: prezydent już miał pierwsze podpisać

Sikorski wycofuje nominacje ambasadorskie. Andrzej Dera: prezydent już miał pierwsze podpisać

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- To są przestępcy, którzy byli prawomocnie skazani i dwukrotnie zostali ułaskawieni przez prezydenta Andrzeja Dudę - powiedział we wtorek w "Faktach po Faktach" wiceminister funduszy i polityki regionalnej Jacek Karnowski, odnosząc się do polityków PiS Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, którym europarlament uchylił immunitety. Zdaniem posła PiS Krzysztofa Ciecióry była to "decyzja polityczna". - Trzeba tych ludzi wsadzić do więzienia pod jakimkolwiek pretekstem - stwierdził.

Wąsik i Kamiński bez immunitetów. "Mam nadzieję, że następny prezydent nie ułaskawi kolegów"

Wąsik i Kamiński bez immunitetów. "Mam nadzieję, że następny prezydent nie ułaskawi kolegów"

Źródło:
TVN24

- Ukraińcy nie są zaskoczeni tym, co robią Stany Zjednoczone, dlatego że Ukraina nigdy nie miała podstaw do głębokiej wiary w stałość uczuć Stanów Zjednoczonych wobec ich kraju - mówił w "Faktach po Faktach" prezes Fundacji imienia Stefana Batorego Edwin Bendyk. Przytoczył również dane, z których wynika, że ochłodzenie między Kijowem i Waszyngtonem przyczyniło się do wzrostu poparcia dla Wołodymyra Zełenskiego w Ukrainie. - Ale stało się jeszcze coś ciekawszego - dodał. 

Po tym wydarzeniu Ukraińcy "znowu poczuli powód do mobilizacji"

Po tym wydarzeniu Ukraińcy "znowu poczuli powód do mobilizacji"

Źródło:
TVN24

Kolejni imigranci deportowani z USA trafili do "Alcatrazu Ameryki Środkowej" w Salwadorze. Amerykanie odesłali 17 mężczyzn, których oskarżają o przynależność do gangów. Problem w tym, że amerykańskie władze nie przedstawiają żadnych szczegółów dotyczących przestępstw, które mieliby popełnić deportowani. Do rygorystycznego więzienia trafił mężczyzna, który w Stanach Zjednoczonych przebywał legalnie i którego żona jest Amerykanką.

Miał status chroniony, trafił do salwadorskiego więzienia. Administracja Trumpa przyznała się do pomyłki

Miał status chroniony, trafił do salwadorskiego więzienia. Administracja Trumpa przyznała się do pomyłki

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Dwie trzecie Amerykanów nie kupiłoby tesli, a głównym powodem jest Elon Musk. Tak wynika z sondażu Yahoo News i YouGov. Elon Musk jest doradcą Donalda Trumpa i to on ma być odpowiedzialny za zwalnianie pracowników rządowych i ograniczanie wydatków. Ponadto wykonał gest nazistowskiego pozdrowienia podczas inauguracji nowego prezydenta. Sprzeciw wobec niego jest też wyrażany w inny sposób: poprzez podpalanie tesli i salonów sprzedaży samochodów tej marki.

"Zatrąb, jeśli nienawidzisz Elona Muska". Dwie trzecie Amerykanów twierdzi, że nie kupiłoby tesli

"Zatrąb, jeśli nienawidzisz Elona Muska". Dwie trzecie Amerykanów twierdzi, że nie kupiłoby tesli

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS