Waszyngton oskarża Rosję o wydanie dziesiątek milionów dolarów na rozsiewanie propagandy w USA

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Władze USA oskarżają konkretnych ludzi. Wskazują też na mechanizmy wpływania na Amerykanów, podważanie zaufania do amerykańskich instytucji, budowanie poczucia, że Zachód chyli się ku upadkowi, natomiast wrogiem jest Ukraina, a nie Rosja. Amerykanie od lat mierzą się z rosyjskimi atakami w postaci dezinformacji. Teraz pokazują, jak zamierzają się bronić.

To nie są domysły, przecieki czy spekulacje. Amerykańskie organy ścigania odkryły i przerwały szeroko zakrojoną kampanię wpływu Kremla na wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych. Wszystko miało odbywać się na polecenie Putina.

- Amerykanie mają prawo wiedzieć, kiedy obca siła próbuje wykorzystać swobodną wymianę myśli w naszym kraju, by rozpowszechniać własną propagandę - powiedział Merrick Garland, Prokurator Generalny Stanów Zjednoczonych.

Amerykański Departament Sprawiedliwości zajął 32 domeny internetowe używane do rozsiewania dezinformacji. Zarzuty usłyszało dwoje pracowników kanału RT, bardziej znanego pod dawną nazwą Russia Today. Na kolejnych 10 osób nałożono sankcje, między innymi na szefową RT Margaritę Simonjan.

Kim są oskarżeni?

Oskarżeni są znani z imienia i nazwiska - Konstantin Kałasznikow i Jelena Afanasjewa. Mieli pod zmienioną tożsamością płacić amerykańskim influencerom internetowym, by rozpowszechniali prokremlowską narrację.

- Russia Today i jej pracownicy, w tym oskarżeni, wdrożyli niemal dziesięciomilionowy plan finansowania i kierowania firmą ze stanu Tennessee w celu publikowania i rozpowszechniania treści uznanych za korzystne dla rosyjskiego rządu - przekazał Merrick Garland.

Telewizja CNN podała, że opłacaną przez Rosjan firmą miała być Tenet Media, znana z prowadzenia na YouTube i w innych mediach społecznościowych skrajnie prawicowych kanałów i podcastów.

Ich twórcy przedstawiają się jako prawdziwi amerykańscy patrioci, nieustraszony prawicowy głos dążący za wszelką cenę do prawdy. Według prokuratury komentatorzy nie wiedzieli, że otrzymywane przez nich pieniądze pochodziły od rosyjskich władz.

Niemal dwa tysiące nagrań miało tylko na YouTube 16 milionów odtworzeń. Ich twórcy skarżą się w internetowych oświadczeniach, że są ofiarami spisku, a wpływu na ich programy nie miał nikt z zewnątrz.

Sankcje i zarzuty dla Rosjan. Za próby ingerencji w wyboryResort sprawiedliwości zajął 32 domeny internetowe.tvn24.pl

Nastroje izolacjonistyczne w USA

- Rosja uderza w nuty emocji czy poglądów, które są obecne w Stanach Zjednoczonych. Tam się mówi o tym, że trzeba eksploatować czy zwracać uwagę na to, co jest takim nastrojem izolacjonistycznym w USA. Jeśli Amerykanie słyszą, że lepiej wydawać pieniądze na problemy infrastrukturalne w Stanach Zjednoczonych niż na odległą wojnę, toczącą się na wschodzie Europy, to jest to dla nich przekonujące, bo w takim kierunku idą trochę ich emocje - ocenia doktor Marcin Fatalski, amerykanista z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Zajęte przez amerykańskie organy ścigania domeny internetowe były wcześniej używane przez Rosję do rozsiewania dezinformacji w ramach tak zwanej operacji "Doppelganger", czyli "Sobowtór".

Świat po raz pierwszy usłyszał o niej dwa lata temu. Dwie rosyjskie organizacje na zlecenie Kremla publikowały antyukraińskie i antyliberalne treści na stronach do złudzenia przypominających witryny opiniotwórczych mediów.

- Czy da się temu całkowicie zapobiec? Prawdopodobnie nie, ponieważ oni zawsze znajdą jakiś sposób. Ludzie Kremla zawsze będą chcieli wpływać na to, w jaki sposób głosują Amerykanie - przyznaje John Kirby, rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego Stanów Zjednoczonych.

Amerykańskim organom ścigania pomogło w gromadzeniu dowodów przeciwko Rosji 10 milionów dolarów nagrody za informacje na temat działalności rosyjskich hakerów.

Rosja nie jest jedynym państwem, które chce wpłynąć na przebieg listopadowych wyborów w USA. Wrogie działania mają prowadzić, według amerykańskich władz, również Iran oraz Chiny.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS

Źródło zdjęcia głównego: PAP/Abaca/Brendan Gutenschwager, BRIAN SPURLOCK/EPA/PAP

Pozostałe wiadomości

Cztery lata temu wprowadzono podatek cukrowy, by wspierać prozdrowotne wybory konsumentów i motywować producentów do produkcji napojów niezawierających cukru. To miał być ważny front walki z plagą otyłości. Z tego podatku do NFZ trafiły ponad cztery miliardy złotych. A ile z tego poszło na program walki z otyłością? 1/40 tej sumy. Program właśnie zamknięto.

Program miał zwalczać plagę otyłości. NFZ wydał 1/40 pieniędzy i go zamknął

Program miał zwalczać plagę otyłości. NFZ wydał 1/40 pieniędzy i go zamknął

Źródło:
"Fakty" TVN

Na wiecach kandydatów na prezydenta pojawia się coraz więcej transparentów. Ponieważ nie są to już tylko zamknięte spotkania, a zupełnie otwarte, na które przyjść może każdy, to ze swoim przekazem pojawiają się też przeciwnicy kandydatów.

Śmiech kontra przepychanki. Zupełnie inne reakcje na obecność przeciwników u Trzaskowskiego i Nawrockiego

Śmiech kontra przepychanki. Zupełnie inne reakcje na obecność przeciwników u Trzaskowskiego i Nawrockiego

Źródło:
Fakty TVN

Prezes NBP Adam Glapiński zarobił w zeszłym roku niemal 1,4 miliona złotych brutto. Najwyższe wynagrodzenie - ponad 270 tysięcy złotych - otrzymał w listopadzie. Wysokość zarobków dziwi ekspertów oraz polityków, ale za nie tych, którzy popierali kandydaturę Glapińskiego, czyli posłów Prawa i Sprawiedliwości.

Rekordowa pensja Glapińskiego. "To najdroższy jastrząb na tej półkuli"

Rekordowa pensja Glapińskiego. "To najdroższy jastrząb na tej półkuli"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Po ponad rocznym blokowaniu przez prezydenta Andrzeja Dudę nominacji ambasadorskich, minister Radosław Sikorski nie liczy już na porozumienie, wycofuje nominacje i zaczeka na nowego prezydenta. Kancelaria Prezydenta RP twierdzi, że Andrzej Duda rzekomo lada dzień miał którąś z nominacji podpisać.

Sikorski wycofuje nominacje ambasadorskie. Andrzej Dera: prezydent już miał pierwsze podpisać

Sikorski wycofuje nominacje ambasadorskie. Andrzej Dera: prezydent już miał pierwsze podpisać

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- To są przestępcy, którzy byli prawomocnie skazani i dwukrotnie zostali ułaskawieni przez prezydenta Andrzeja Dudę - powiedział we wtorek w "Faktach po Faktach" wiceminister funduszy i polityki regionalnej Jacek Karnowski, odnosząc się do polityków PiS Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, którym europarlament uchylił immunitety. Zdaniem posła PiS Krzysztofa Ciecióry była to "decyzja polityczna". - Trzeba tych ludzi wsadzić do więzienia pod jakimkolwiek pretekstem - stwierdził.

Wąsik i Kamiński bez immunitetów. "Mam nadzieję, że następny prezydent nie ułaskawi kolegów"

Wąsik i Kamiński bez immunitetów. "Mam nadzieję, że następny prezydent nie ułaskawi kolegów"

Źródło:
TVN24

- Ukraińcy nie są zaskoczeni tym, co robią Stany Zjednoczone, dlatego że Ukraina nigdy nie miała podstaw do głębokiej wiary w stałość uczuć Stanów Zjednoczonych wobec ich kraju - mówił w "Faktach po Faktach" prezes Fundacji imienia Stefana Batorego Edwin Bendyk. Przytoczył również dane, z których wynika, że ochłodzenie między Kijowem i Waszyngtonem przyczyniło się do wzrostu poparcia dla Wołodymyra Zełenskiego w Ukrainie. - Ale stało się jeszcze coś ciekawszego - dodał. 

Po tym wydarzeniu Ukraińcy "znowu poczuli powód do mobilizacji"

Po tym wydarzeniu Ukraińcy "znowu poczuli powód do mobilizacji"

Źródło:
TVN24

Kolejni imigranci deportowani z USA trafili do "Alcatrazu Ameryki Środkowej" w Salwadorze. Amerykanie odesłali 17 mężczyzn, których oskarżają o przynależność do gangów. Problem w tym, że amerykańskie władze nie przedstawiają żadnych szczegółów dotyczących przestępstw, które mieliby popełnić deportowani. Do rygorystycznego więzienia trafił mężczyzna, który w Stanach Zjednoczonych przebywał legalnie i którego żona jest Amerykanką.

Miał status chroniony, trafił do salwadorskiego więzienia. Administracja Trumpa przyznała się do pomyłki

Miał status chroniony, trafił do salwadorskiego więzienia. Administracja Trumpa przyznała się do pomyłki

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Dwie trzecie Amerykanów nie kupiłoby tesli, a głównym powodem jest Elon Musk. Tak wynika z sondażu Yahoo News i YouGov. Elon Musk jest doradcą Donalda Trumpa i to on ma być odpowiedzialny za zwalnianie pracowników rządowych i ograniczanie wydatków. Ponadto wykonał gest nazistowskiego pozdrowienia podczas inauguracji nowego prezydenta. Sprzeciw wobec niego jest też wyrażany w inny sposób: poprzez podpalanie tesli i salonów sprzedaży samochodów tej marki.

"Zatrąb, jeśli nienawidzisz Elona Muska". Dwie trzecie Amerykanów twierdzi, że nie kupiłoby tesli

"Zatrąb, jeśli nienawidzisz Elona Muska". Dwie trzecie Amerykanów twierdzi, że nie kupiłoby tesli

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS