W świetle tego, jak w Polsce nadużywa się zwrotu "więzień polityczny", warto wiedzieć, na czym naprawdę polega takie przekleństwo. To piekło dla tych ludzi i dla ich bliskich.
Prawdopodobnie to dzisiaj najbardziej znany więzień polityczny na świecie. Po długich tygodniach niepewności dostaliśmy naoczny dowód na to, że Aleksiej Nawalny żyje. Wychudzony, z ogoloną głową i nieodmiennym poczuciem humoru. Więźniami politycznymi są także Aleś Białacki, Andrzej Poczobut oraz mąż Swiatłany Cichanouskiej - Siarhiej. Wszyscy przetrzymywani są za kratami przez białoruski reżim.
- Nie wiem, czy mój mąż żyje. Nie wiem, w jakim stanie jest Andrzej Poczobut. Od miesięcy nie mam żadnych informacji. Łukaszenka blokuje jakikolwiek kontakt, żeby po pierwsze gnębić rodziny, a po drugie, żeby złamać więźniów - wyjaśnia Swiatłana Cichanouska, liderka białoruskiej opozycji. Reżim w Mińsku próbuje złamać więźniów, bijąc ich do nieprzytomności i powodując rozległe ślady. To niewinni ludzie, którzy trafili za kraty, bo walczyli o demokratyczną Białoruś. - To, że polityk jest w więzieniu, nie znaczy, że jest więźniem politycznym - podkreśla Maria Ejchart, wiceministra sprawiedliwości.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Aleksiej Nawalny z nowymi zarzutami. "Nie wiem, czy określić to jako smutne, śmieszne czy absurdalne"
Nie ma jednolitej definicji więźnia politycznego, która zostałaby zapisana w prawie międzynarodowym. Powszechnie jednak uznaje się, że więzień polityczny, czy też więzień sumienia, to osoba ukarana i uwięziona nie z powodu popełnienia rzeczywistych przestępstw, ale ze względu na osobiste przekonania czy głoszone idee, które najczęściej stanowią krytykę władzy. - Amnesty International nazywa więźniami sumienia tych, którzy zostali skazani bądź uwięzieni czy to w nierzetelnym postępowaniu sądowym, czy to w ogóle bez procesu sądowego, tylko i wyłącznie z tego powodu, że korzystali z przysługujących im praw i wolności. Na przykład korzystali z wolności słowa, krytykując władze, korzystali z wolności zgromadzeń - wyjaśnia Anna Błaszczak-Banasiak, dyrektorka Amnesty International w Polsce. Amnesty International to pozarządowa organizacja walcząca o prawa człowieka na całym świecie, aktywnie działająca na rzecz uwolnienia właśnie nielegalnie przetrzymywanych więźniów sumienia.
Wyraźne nadużycie
Gdy po zatrzymaniu Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika środowiska związane z Prawem i Sprawiedliwością zaczęły ich nazywać więźniami politycznymi, Amnesty International oraz Helsińska Fundacja Praw Człowieka zdecydowanie zaprotestowały. "Określanie osadzonych Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego mianem więźniów politycznych stanowi głęboko niesprawiedliwe przekłamanie, godzące wprost w pamięć o osobach faktycznie osadzonych z powodu ich przekonań, postaw, walki o demokrację i prawa człowieka" - brzmi komunikat Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. "Pojęcia "więzień polityczny" najczęściej używa się w odniesieniu do osób, które są więzione za wyznawane idee, na podstawie niezasadnych zarzutów, a do ich uwięzienia doszło z naruszeniem gwarancji sprawiedliwego procesu. (...) Przestrzegamy przed nadużywaniem tego pojęcia, bowiem umniejsza to jego wagę w odniesieniu do osób faktycznie znajdujących się w dramatycznej sytuacji" - dodaje Amnesty International.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Swiatłana Cichanouska: nie wiem, czy mój mąż żyje
Prawdziwymi więźniami sumienia byli między innymi Aleksandr Sołżenicyn, który w radzieckich gułagach spędził dekadę, czy walczący z apartheidem Nelson Mandela, który na wolność wyszedł po 27 latach więzienia. Więźniem politycznym był także Lech Wałęsa - w PRL-u wielokrotnie zatrzymywany, a w stanie wojennym internowany.
Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: Reuters (archiwum)