Nadszedł czas, by cały kraj zjednoczył się przeciwko dendze - apeluje minister zdrowia Brazylii, bo od początku roku w zanotowano już ponad 350 tysięcy zakażeń. To cztery razy więcej niż przez cały ubiegły rok. Denga to tropikalna choroba przenoszona przez komary. Warto wiedzieć, jakie są jej objawy i jak chronić się przed zakażeniem. Zwłaszcza planując wyjazd na piękne brazylijskie plaże.
Każdy uczestnik karnawału w Rio - oprócz lekkiego stroju - powinien mieć w tym roku coś na komary. W Brazylii znowu szaleje przenoszona przez nie denga. To infekcyjna choroba tropikalna. Jej przebieg przypomina ciężkie zachorowanie na grypę. Objawy to dochodząca do 40 stopni gorączka, bóle głowy, mięśni i stawów, charakterystyczna wysypka i czasem trudności z poruszaniem się. W skrajnych przypadkach choroba prowadzi do zagrażającej życiu gorączki krwotocznej. - Od czterech dni wszystko mnie boli. Boli całe ciało, nawet oczy. Nie mogę nawet podnieść głowy. Boję się, że zemdleję - mówi Vilma Maria, pacjentka chora na dengę.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: WHO: Śmiertelna choroba znana z tropików zagraża Europie
Tuż przed rozpoczęciem słynnego karnawału władze trzech brazylijskich stanów wprowadziły stan zagrożenia zdrowia publicznego. W całym kraju od początku roku odnotowano ponad 350 tysięcy przypadków zakażeń wirusem dengi. - Wzrost liczby zakażeń sprawia, że w Rio de Janeiro możemy mówić już o epidemii. To nie pierwszy raz. Mieliśmy już podobne epidemie w przeszłości - wyjaśnia Daniel Soranz, sekretarz zdrowia Rio De Janeiro.
W największych miastach Brazylii na ulice wyszło wojsko, by pomóc w wyśledzeniu wylęgarni komarów rodzaju Aedes aegypti, bo to one przenoszą wirusa. Ich ulubione warunki lęgu to wilgoć i stojąca woda. Ryzyko zakażeń jest poważne zwłaszcza w przeludnionych fawelach. - Jeśli komar ugryzie kogoś w jednym domu, to średnio może przelecieć nawet do jednego kilometra. Przez dwa miesiące swojego życia może zainfekować całą okolicę - podkreśla doktor Raquel Muarrek, specjalistka chorób zakaźnych.
Globalny problem
Denga szaleje w całej Ameryce Łacińskiej. Zdaniem WHO - najnowsza epidemia to efekt rosnących temperatur, za którymi idą większe opady atmosferyczne, a więcej deszczu oznacza więcej komarów. W 2023 roku na całym świcie odnotowano pół miliarda zakażeń wirusem dengi. Choroba zabiła 40 tysięcy ludzi. Denga to problem globalny. Wirus - szerzący się dotychczas głównie w Ameryce Południowej i Azji - jest coraz groźniejszy w Ameryce Północnej i Afryce. Epidemiolodzy mówią, że to efekt globalizacji i powszechnego ruchu lotniczego.
Mimo ostrzeżeń do Brazylii - jak co roku - przyleciały tłumy turystów. - Słyszałem o zagrożeniu, ale człowiek zawsze myśli, że to go nie dotyczy. Trzeba zaakceptować ryzyko i cieszyć się wakacjami - podkreśla Hernan Maldonado, turysta z Hiszpanii.
W Europie, która do tej pory był wolna od dengi, z roku na rok pojawia się coraz więcej przypadków zakażeń. Denga to oczywiście nie COVID-19. Źródłem zakażenia są rzadko występujące na naszym kontynencie rodzaje komarów, ale naukowcy ostrzegają, że ocieplenie klimatu sprawia, że przenoszące groźnego wirusa insekty mają w naszej części świata coraz lepsze warunki do rozwoju.
Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS